~ napisał(a): A ja uważam, że SM zachowali się prawidłowo. Zabrali chore stworzenie do weterynarza, powiadomiono media, podano do publicznej wiadomości markę auta. Co wam się nie podoba? Co mieli jeszcze zrobić??

Powinni złapać tego "zwyrodnialca" i publicznie przy pręgierzu miejskim wychłostać.
Dla mniej kumatych - to co wyżej napisane to sarkazm.
A na poważnie. Ludzie nie wpadajcie w paranoję. Kuna w przestrzeni miejskiej to szkodnik i powinna być traktowana podobnie jak szczur czy mysz. Jeszcze trochę a każecie rozstrzelać człowieka za rozdeptanie muchy.

Każde zwierzę zasługuje na życie!
To małe zwierzątko miało umierać w długich i potwornych męczarniach?
Nie ważne, czy to dzikie, czy udomowione zwierzę, kto ma im udzielić pomocy jak nie człowiek?!
A jakie byłoby zdanie autorze powyższego komentarza, gdyby podrzuconym zwierzęciem byłby kot lub pies?

Każde życie należy szanować.

~ napisał(a): Każde życie należy szanować.

Masz rację. Każde życie. I tego, któremu na chwilę rozum odebrało i zajął się chorym zwierzakiem też szacunek się należy. A wy ty zaraz zaczniecie gadać żeby gościa przykładnie ukarać bo nie zapukał. Nie zapukał bo mu pomroczność jasna minęła.
Opiekujmy się wszystkimi stworzeniami, szczurami, myszami, mrówkami, kunami... dokarmiajmy, pilnujmy by im ptasiego mleczka nie zabrakło. Tylko pamiętajmy - kto ma miękkie serce, musi mieć twardą d...

Jak nie do końca rozumiesz o czym piszę to przypatrz się dokładniej problemowi z uchodźcami.

A jak znajdę szczura w piwnicy, który w rzucany śmiertelnymi drgawkami po zażyciu podstępnie podłożonej przez zabójców z Wspólnoty Mieszkaniowej - trutki. I przyniosę to zwierzątko - to też je uleczycie i zaniesiecie mi z powrotem do piwnicy ?? Kuna to zwykły szkodnik i tyle. Widać, że sezon ogórkowy w pełni.

Dlaczego Straż miejska się dziwi że nikt nie poinformował ich że właśnie przywiózł im zwierzę? Przecież wiadomo że kazali by zabrać bo straż nie jest od tego. Sama kiedyś dzwoniłam na straż w sprawie porzuconego malutkiego kotka to najpierw podpytywali czy to aby ja sama nie zostawilam tam kotka a potem stwierdzili że nie mają klatek dla kotów a nie dadzą kota i psa do jednej klatki i proponowali samemu zawieźć do schroniska.

to się nadaje do TVN24

~ napisał(a): A jak znajdę szczura w piwnicy, który w rzucany śmiertelnymi drgawkami po zażyciu podstępnie podłożonej przez zabójców z Wspólnoty Mieszkaniowej - trutki. I przyniosę to zwierzątko - to też je uleczycie i zaniesiecie mi z powrotem do piwnicy ?? Kuna to zwykły szkodnik i tyle. Widać, że sezon ogórkowy w pełni.

Padłam :D Przecież szczur to też człowiek :D