~instruktor napisał(a): Proszę podać z jakiej ilości kursantów liczony jest procent zdawalności w poszczególnych ośrodkach wtedy możemy mówić o pełnej przejrzystości i jakości szkolenia

ośrodek szkolenia x ludków w miesiącu 20 a 5 zdało tj 25% zdawalności,ośrodek szkolenia y ludków w miesiącu 10 a 5 zdało tj 50 % zdawalności,nie kierowałbym się statystykami,pokierowało by mnie co innego plny. :P

~klucznick napisał(a):

~instruktor napisał(a): Proszę podać z jakiej ilości kursantów liczony jest procent zdawalności w poszczególnych ośrodkach wtedy możemy mówić o pełnej przejrzystości i jakości szkolenia

ośrodek szkolenia x ludków w miesiącu 20 a 5 zdało tj 25% zdawalności,ośrodek szkolenia y ludków w miesiącu 10 a 5 zdało tj 50 % zdawalności,nie kierowałbym się statystykami,pokierowało by mnie co innego :P

peleny, ;(

Ja uczyłam się w Plusie są super

W tym temacie są dwie strony...Wiedza wyniesiona ze szkoły nauki jazdy to jedno a egzamin to drugie( a tak naprawdę to sposób jego przeprowadzenia). Zdałam egzamin za 3 razem. Kurs zrobiłam w szkole na " na czele stawki", na każdy z tych trzech egzaminów miałam tą samą wiedzę i umiejętności (nie miałam kasy na jazdy doszkalające, a mój instruktor twierdził ,że jestem dobrze przygotowana) ale tylko trzeci był normalny... Miałam go z Panem Leszkiem Filarem. Mówi "normalnym" językiem, na egzaminie podczas swojej pracy nie gniecie zdającego wygórowanym ego i poczuciem swojej własnej wartości tak jak inni egzaminatorzy. Panie Leszku dziękuję za ...normalność!!!!!

na Ukrainie i w Czechach za łapówki i mniejsza w ogóle kase robi sie wszystkie kategorie !!!! a te barany w Urzedach huja wiedzą !!!

Za moich czasów było "normalnie". Instruktor z kursu mówił, że egzamin kosztuje 50 DM (marek niemieckich) i dawało się mu pieniądze. Potem egzamin bez problemu za pierwszym podejściem. PS. Ta szkoła nadal funkcjonuje na naszym bolesławieckim podwórku.

kiedyś prawko mozna było dostać u ruskich na rynku!

OSK Ale Jazda! Polecam!