pogotowie nie masakra robi swojea strazaki zostali powiadomieni przez pogotowie bo oni sa od takich zdarzeń jak juz, jak nie masz pojecia to nie obrażaj ludzi którzy ratuja życie.....

pokaż choć jeden kwit że płacisz na służbę zdrowia,płace podatki ale nie widziałem takiego przelewu...i nie maja obowiazku bo to nie jest zagrozenie życia...poczytaj utsawę..jak się komus nie chce iśc do POZU ..kiedys do ciebie nie dojedzie karetka bo bedzie właśnie na takim wezwaniu...i co....do kogo masz wtedy pretensje....

do takiego wezawania przyjechało 10 strazaków a ratowników dwóch i dali radę ....cztery karetki załatwiaja cały powiat 100 tyś ludzi, a w kazdej gminie i mieście jest straz pozarna moze ktos policzy ilu jest strazaków?.....

Dobrze powiedziałeś, cztery karetki "załatwiają" cały powiat.
A ile mamy karawanów w powiecie?

Jeżeli czasu na ratunek mamy kilka minut a pogotowie przyjedzie "najwcześniej za 20 minut" to jest to narażanie życia podatnika.
Pokażę ci fiszkę z pracy jak pokażesz mi potwierdzenie że masz przynajmniej średnie IQ.

Większość tu piszących chyba nie zna topografii Bolesławca Nie wie gdzie jest ul.Dolne Młyny i straż a więc ul.Wesoła 2 minuty dojazd a gdzie ul Jeleniogórska i pogotowie nawet na sygnale to dojazd ok.5-8 minut .Do tego ratownicy strażacy też profesjonalnie udzielają pomocy !

Tylko czemu nikt się nie czepia tej czujki czadu. Dlaczego zaalarmowała tak późno, że kobieta zdążyła zemdleć. Albo źle ustawiona, albo źle zamontowana.

Co do czasu reakcji pogotowia - rzeczywiście nie mogą się pochwalić. Mimo tego, że strażacy są od takich spraw (żaden lekarz nie ma sprzętu by wejść do pomieszczenia gdzie jest podejrzenie zatrucia czadem) to pogotowie powinno być jednocześnie wysłane. Brawo dla straży pożarnej.

~~Ryszard W napisał(a): Większość tu piszących chyba nie zna topografii Bolesławca Nie wie gdzie jest ul.Dolne Młyny i straż a więc ul.Wesoła 2 minuty dojazd a gdzie ul Jeleniogórska i pogotowie nawet na sygnale to dojazd ok.5-8 minut .Do tego ratownicy strażacy też profesjonalnie udzielają pomocy !

Inna kwestia,że straż znacznie rzadziej wyjeżdża do wezwań i jak jest juz wyjazd to zazwyczaj ma kto jechac od reki ,a z karetkami jest tak,że jeżdżą wszedzie i do wszystkiego (nierzadko do rzeczy od których nie jest pogotowie tylko sor,poz,czy przychodnia) plus transport osób w powaznym stanie do innych szpitali (np.kardiologia w Zgorzelcu itp) i mamy efekt,ze wolnych karetek w danym momencie nie ma i później wieszanie psów ,ze po 30,czy 40 min przyjeżdżaja tam gdzie teoretycznie w 10 min idzie dojechać.

Jezeli kociol lub podgrzrwacz jest sprawny i posiada prawidlowy ciag kominowy?to nie jest potrzebna czujka,poniewaz kazde urzadzenie gazowe jest zabezpieczone na takie sytuacje. Prawda jest taka, ze trzeba sprawdzac takie urzadzenia.