Jestem wierzący i umrę jako wierzący w Boga ale nie muszę zgadzać się ze wszystkimi doktrynami kościoła bo nawet Papież ma dużo wątpliwości.

Drogi księże proboszczu i samo mianowana rado parafialna moi rodzice mówili mi, że nawet złodziej, morderca, człowiek z innym kolorem skóry może wejść do świątyni i spotkać się z Bogiem. Uważam, że mjeli rację.

Ksiądz jest tylko NARZĘDZIEM a nie władzą wykonawczą.

Ksiądz potrzebuje dawców ale nie dawców krwi ani szpiku kostnego tylko dawców pieniędzy.

Słyszę
Musicie dać coś z siebie.

Otwórz dzwi ,zapytaj co ci niesie w darze z pewnoscią nic więc karz mu sie odwrócić zadrzeć mu kiece i kooooopa w dupe zasadzić

~~Instrukcja zachowania się u gospodarza. napisał(a): No i tu zapomnieli o mniejszościach religijnych i o ateistach. A szkoda to też Polacy i może bardziej wartościowi ludzie niż ci kaznodzieje.
A tu taki bezrobotny bedzie niby odwiedzał parafian aby węszyć a potem skłócać sąsiadów. Skąd się tacy biorą? Brzydzę się.
Cytat:"na Pasterkę to wszyscy przychodzą raz w roku".

Po kolędzie to wszyscy ksieża chodzą raz w roku.

Nie liczy się instrukcja obsługi księdza jak to wymyślił sobie przed laty jaden z nich tylko szacunek do gospodarza.

A na jakiej to niby podstawie twierdzisz że ksiądz przychodzi w odwiedziny tylko raz w roku? Mój proboszcz ogłaszał że chętnie odwiedzi każdy dom. Wystarczy go zaprosić. Raz w miesiącu ksiądz odwiedza ludzi obłożnie chorych. A mając taką osobę w domu, mam odwiedziny księdza o wiele częściej niż twierdzisz.

~~Ciemnoróżowy Nachyłek napisał(a): Otwórz dzwi ,zapytaj co ci niesie w darze z pewnoscią nic więc karz mu sie odwrócić zadrzeć mu kiece i kooooopa w dupe zasadzić

Ktoś by o Tobie pomyślał że pewnie Bóg Cię opuścił. Jak można wypisywać takie rzeczy?
Ktoś Cię odwiedza a Ty go z kopa bo nic nie przyniósł? Gdzieś Ty się chował? To już nawet w buszu wiedzą jak się gościa przyjmuje.
Pan bóg Cię nie opuścił, wciąż Cię kocha. Dał Ci wolną wolę i możesz robić co chcesz. I mówić co chcesz. Ale błagam pomyśl czasem co robisz lub co mówisz. Pomodlę się za Ciebie.

Ty też jesteś nie lepszy .raz piszesz ze Bóg cie opuścił a za chwilę ze Bóg cie nie opuścił. Zastanow się na sobą.

Jak zmarła mi żona to ksiądz odmowil wzięci udziału w pochówku dlatego ze nie wpuszczalismy po koledzie

~Popielata Tawuła napisał(a): Ty też jesteś nie lepszy .raz piszesz ze Bóg cie opuścił a za chwilę ze Bóg cie nie opuścił. Zastanow się na sobą.

Popielaty i co się dziwić że ciągle masz "pod górkę", skoro prostego tekstu z kilku zdań nie jesteś w stanie zrozumieć. Jak wół stoi na początku "Ktoś by o Tobie pomyślał". A dalej wyjaśnienie ze jednak tak nie jest.
I podobnie z pogrzebem Twojej żony. Żyliście poza Kościołem. Nie życzyliście sobie wizyty księdza za życia żony. Dlaczego więc nagle taki żal że na pogrzeb nie przyszedł? Czy muzułmanin będzie miał pretensje że ksiądz katolicki nie pomodli się nad jego grobem? Wątpię. A skoro Wy księdza nie przyjmowaliście to pewnie też nie byliście katolikami. Po co wiec Wam ksiądz katolicki na pogrzebie?