~~Złocistożółta Goryczka niezalogowany
28 lutego 2020r. o 15:25
ciekawy wywiad specjalisty!!!!!! "Pacjent z niewydolnością oddechową wezwie karetkę. Jeżeli przytomny ratownik przeprowadzi z nim wywiad, na podstawie którego ustali, że ta osoba mogła mieć kontakt z wirusem, odwiezie go do szpitala zakaźnego. A jeżeli nie wykaże się refleksem, zawiezie go na izbę przyjęć najbliższego szpitala, a tam będą mogli się od niego zarazić inni pacjenci. Chory posiedzi na SORze 6 godzin, będzie czekał i zarażał.
W tej chwili najbardziej potrzebujemy rozwiązań dla izb przyjęć i SORów, a tych rozwiązań nie ma. O to najczęściej pytają mnie dyrektorzy szpitali, każdy z nich, w mojej ocenie, powinien dostać takie wytyczne postępowania w przypadku wirusa. Brakuje nam przenośnych poczekalni, namiotów albo kontenerowych punktów badania chorych, jak w Anglii. Można wyobrazić sobie, że przy dużej liczbie chorych, szpitale zakaźne szybko się zapełnią – co dalej? Może powinniśmy przygotować plany na polowe szpitale w jednostkach wojskowych albo w opuszczonych budynkach poszpitalnych? Ale to wymaga wyobraźni, planowania i zaplecza technicznego i ludzi.
Minister Zdrowia uruchomił infolinię ds. koronawirusa. Sprawdziliśmy, jak działa
Czyli słabszym ogniwem są procedury i czynnik ludzki. A co z zaopatrzeniem w leki i środki sanitarne?
Pacjentów leczymy objawowo, nie ma czegoś takiego, jak leki na koronawirusa, więc nie ma czego zabraknąć. Prędzej zabraknie nam respiratorów, masek, środków do dezynfekcji rąk. Są sygnały, że ludzie kupują teraz tego typu sprzęty i brakuje – na przykład masek jednorazowych.
Problemem może być brak łóżek. W jednym z województw policzono dziś na przykład, że są trzy wolne łózka na intensywnej terapii. Wyobraźmy sobie teraz, że mamy 100 pacjentów dziennie i 15 z nich potrzebuje respiratora. Ile jest respiratorów wolnych w skali kraju? Ktoś powinien to policzyć i zdecydować: jeśli skończą się miejsca w szpitalu zakaźnym, organizujemy kolejny oddział izolacyjny w szpitalu takim to a takim i dajemy tam wszystkie wolne respiratory z całego województwa. Teraz bardziej prawdopodobny jest scenariusz: jeden pacjent w tym szpitalu, dwóch w innym, w każdym po trochę. To będzie katastrofa.
Powinniśmy zrobić tak, jak zrobiono w ramach przygotowań do epidemii wirusa ebola: wyznaczono ośrodki izolacji i segregacji chorych i skierowano tam odpowiednie środki i sprzęt.""" i to sie nazywa dobra logistyka.Całosc tu https://www.medonet.pl/koronawirus/koronawirus-w-polsce,kto-pierwszy-zachoruje--dr-med--pawel-grzesiowski-o-epidemii-koronawirusa-w-polsce,artykul,59529723.html