~~Trawiasta Mina napisał(a): Utworzenie szpitala jednoimiennego w Bolesławcu z powodowało znaczne zmniejszenie opieki medycznej dla mieszkańców powiatu bolesławieckiego. Czas pokaże jaka to była zła decyzja dla Bolesławca. Oby było inaczej.

Dziwne, że nie utworzono jednoimiennego szpitala w mieście , w którym są 2 szpitale np Jelenia Góra... szpital na Ogińskiego i na Cieplickiej, czy w Legnicy Iwaszkiewicza, Powstańców Śl... nie mówiąc już o innych miejscowościach.

~~Złotożółta Kostrzewa napisał(a):

~~Trawiasta Mina napisał(a): Utworzenie szpitala jednoimiennego w Bolesławcu z powodowało znaczne zmniejszenie opieki medycznej dla mieszkańców powiatu bolesławieckiego. Czas pokaże jaka to była zła decyzja dla Bolesławca. Oby było inaczej.

Dziwne, że nie utworzono jednoimiennego szpitala w mieście , w którym są 2 szpitale np Jelenia Góra... szpital na Ogińskiego i na Cieplickiej, czy w Legnicy Iwaszkiewicza, Powstańców Śl... nie mówiąc już o innych miejscowościach.

To była czyjaś nadgorliwość, tylko ciągle nie wiem czyja.

~~Złotożółta Kostrzewa napisał(a):

~~Trawiasta Mina napisał(a): Utworzenie szpitala jednoimiennego w Bolesławcu z powodowało znaczne zmniejszenie opieki medycznej dla mieszkańców powiatu bolesławieckiego. Czas pokaże jaka to była zła decyzja dla Bolesławca. Oby było inaczej.

Dziwne, że nie utworzono jednoimiennego szpitala w mieście , w którym są 2 szpitale np Jelenia Góra... szpital na Ogińskiego i na Cieplickiej, czy w Legnicy Iwaszkiewicza, Powstańców Śl... nie mówiąc już o innych miejscowościach.

Decyzja o powstaniu jednoimiennego szpitala zakaźnego w Bolesławcu zapadła bodajże w latach 80. ubiegłego wieku, z tego powodu, że działał tu oddział zakaźny, a w innych szpitalach nie. Przypomnę, że jeszcze niedawno wszyscy byli przekonani, że szpital zakaźny funkcjonuje w Wałbrzychu, ale niestety został rozformowany. Taka była kiedyś polityka zdrowotna państwa - nie można powiedzieć, że bezsensowna - aby na wypadek epidemii, czy chociażby wzrostu zachorowań o charakterze zakaźnym, w szpitalach z oddziałami zakaźnymi tworzyć "jednoimienne enklawy zamknięte". Żadnego lokalnego - rejonowego włodarza nikt o zdanie nie pytał. A tym bardziej teraz. Nie takie kozaki jak my nie radzą sobie z zarazą.

~~Złotożółta Kostrzewa napisał(a):

~~Trawiasta Mina napisał(a): Utworzenie szpitala jednoimiennego w Bolesławcu z powodowało znaczne zmniejszenie opieki medycznej dla mieszkańców powiatu bolesławieckiego. Czas pokaże jaka to była zła decyzja dla Bolesławca. Oby było inaczej.

Dziwne, że nie utworzono jednoimiennego szpitala w mieście , w którym są 2 szpitale np Jelenia Góra... szpital na Ogińskiego i na Cieplickiej, czy w Legnicy Iwaszkiewicza, Powstańców Śl... nie mówiąc już o innych miejscowościach.

Decyzja o powstaniu jednoimiennego szpitala zakaźnego w Bolesławcu zapadła bodajże w latach 80. ubiegłego wieku, z tego powodu, że działał tu oddział zakaźny, a w innych szpitalach nie. Przypomnę, że jeszcze niedawno wszyscy byli przekonani, że szpital zakaźny funkcjonuje w Wałbrzychu, ale niestety został rozformowany. Taka była kiedyś polityka zdrowotna państwa - nie można powiedzieć, że bezsensowna - aby na wypadek epidemii, czy chociażby wzrostu zachorowań o charakterze zakaźnym, w szpitalach z oddziałami zakaźnymi tworzyć "jednoimienne enklawy zamknięte". Żadnego lokalnego - rejonowego włodarza nikt o zdanie nie pytał. A tym bardziej teraz. Nie takie kozaki jak my nie radzą sobie z zarazą.

Jak mnie nerw bierze, jak czytam, że pracownicy rozniosą zarazę. Oni również od kogoś się zarazili. Pozdrawiam

~Kruczoczarna Budleja napisał(a): Jak mnie nerw bierze, jak czytam, że pracownicy rozniosą zarazę. Oni również od kogoś się zarazili. Pozdrawiam

Pracownicy nie roznoszą tylko są zarażani ponieważ pracują w arcy niebezpiecznych warunkach .Za co bardzo ich cenię .

~~Jasnofioletowy Mak napisał(a):

~~Złotożółta Kostrzewa napisał(a):

~~Trawiasta Mina napisał(a): Utworzenie szpitala jednoimiennego w Bolesławcu z powodowało znaczne zmniejszenie opieki medycznej dla mieszkańców powiatu bolesławieckiego. Czas pokaże jaka to była zła decyzja dla Bolesławca. Oby było inaczej.

Dziwne, że nie utworzono jednoimiennego szpitala w mieście , w którym są 2 szpitale np Jelenia Góra... szpital na Ogińskiego i na Cieplickiej, czy w Legnicy Iwaszkiewicza, Powstańców Śl... nie mówiąc już o innych miejscowościach.

Decyzja o powstaniu jednoimiennego szpitala zakaźnego w Bolesławcu zapadła bodajże w latach 80. ubiegłego wieku, z tego powodu, że działał tu oddział zakaźny, a w innych szpitalach nie. Przypomnę, że jeszcze niedawno wszyscy byli przekonani, że szpital zakaźny funkcjonuje w Wałbrzychu, ale niestety został rozformowany. Taka była kiedyś polityka zdrowotna państwa - nie można powiedzieć, że bezsensowna - aby na wypadek epidemii, czy chociażby wzrostu zachorowań o charakterze zakaźnym, w szpitalach z oddziałami zakaźnymi tworzyć "jednoimienne enklawy zamknięte". Żadnego lokalnego - rejonowego włodarza nikt o zdanie nie pytał. A tym bardziej teraz. Nie takie kozaki jak my nie radzą sobie z zarazą.

jednak sami zabiegali ;) tu jest nie ścisłość!

We Włoszech na południu jest szpital, w którym nikt z personelu nie uległ zakażeniu, bo wszyscy pracownicy szpitala przestrzegają rygorystycznie procedur dotyczących własnego bezpieczeństwa. Wczoraj był na tvn reportaż angielskiego dziennikarza o tym szpitalu. Jak pacjenci maja się czuć bezpiecznie, jak sam personel nie umie się o siebie zatroszczyć?