~~Stalowy Niecierpek napisał(a): W stanach taka vena zostałaby zrównana z ziemią.

heheh ale zyjemy tu i teraz to nie stany hehehehehhehe

Technicznie rzecz biorąc to ceramika z Bolesławca to właściwie porcelit, kolor ma tylko kremowy zamiast białego. Ale ci mniejsi producenci kupują często już gotowy półfabrykat - wtedy to już jest porcelit. Z tą cienko-ściennością to bym nie przesadzał, talerz deserowy pól kilo potrafi ważyć (można nim zabić). Ogólnie producenci powinni popracować nad wzornictwem bo to ostatnio jakby się cofało. Kwiatki, kwiatki i kwiatki - każda malarka maluje co ma w ogrodzie ...
A ta historia to chyba jednak było nie tak ... Ceramika Bolesławiecka to ceramika wywodząca się z ceramiki chłopskiej. To w latach 1990 do teraz stworzono legendę tego produktu ... i również sam produkt który dawną ceramiką ma tyle wspólnego ile furmanka z Mercedesem. Możemy być dumni z tego produktu ... jednego z niewielu polskich produktów docenianych na Zachodzie ...

ok, masz prawo uważać ze legende budował ktos w latach 90, wtedy trzeczywiscie uznałbym ceramike za toporną i za ciężką do tego te kwiaty.
Ale jetem kolekcjonerem i ceramika ma dłuższa historie od tej tworzonej w klatach 90,
w czasie gdy otworzono granice niemcy masowo kupowali ceramike od np producenta z Lubanskiej DANA- ale cała historia i jakosc to czasy niemieckie .
Porcelit, prosze podaj żródło z jakiego moge potwierdzić ze to porcelit, obecnie cieżko ustalic dokładny skład materiałowy np z fabryki Hugo Reinholda i innych producentów, poniewaz receptura z której tworzono eleganckie cienko scienne naczyniea nie przetrwała w archiwach. Szkoła Ceramików prowadziła kosztowne badania materiałowe dotyczace szkliw i mieszanek.
Prośba o ujecie w ocenie czasow które wybiegaja logicznie poza lata 90 bo to juz czas gdy niemcy znajacy jakosc i ceniący wzornictwo masowo wykupywali poza gipsowymi krasnalami lokalną ceramikę.

pozdrawiam

To całe bractwo ceramiczne w czyim interesie działa - bo na pewno nie w interesie miasta i mieszkańców ?

Nawet po rusku już tu piszą :)

A tak w temacie - ciekawe dlaczego to niby bractwo tak ujada skoro jak to już ktoś wcześniej napisał połowa miejscowych ceramików, w tym spora część z tego bractwa bierze masę i szkliwo oraz biskwit od Wojtaszka z Tułowic. Że wspomnę tylko choćby ceramika K..... Jak by ktoś był zainteresowany to mogę tu na forum przytoczyć pełne nazwy kilku ceramik z bractwa. A Wojtaszek ma firmę 30 km od Veny i Vena jest be a bractwo OK pomimo że mają dokładnie te same materiały do produkcji ? Nie żeby było coś w tej masie złego bo Wojtaszek do produkcji tej masy używa właśnie gliny z okolic Bolesławca ha ha Myślę że powinno to wielu tu obecnym dać to do myślenia :)

Niektórzy zachowują się, jak Kargul i Pawlak w filmie "Sami swoi"oraz jak Paweł i Gaweł .

Współczuję żonie i rodzinie jak on tak się denerwuje i bierze młotek w ruch .
Wyzywać ludzi to on umie niejeden kto pracował u niego poczuł jakim jest oszustem.