~Kasztanowa Lewizja napisał(a): Jak by bus stał prawidłowo a nie prawie na przejściu dla pieszych to może nic by się nie stało.
Oczywiście kierujący współwinny zdarzenia
Bernard napisał(a):~Kasztanowa Lewizja napisał(a): Jak by bus stał prawidłowo a nie prawie na przejściu dla pieszych to może nic by się nie stało.
Oczywiście kierujący współwinny zdarzenia
A gdyby kierowca hondy umiał jeździć samochodem, to też nic by się nie stało : )
Kierujący współwinny...? A drugi współwinny to kto? Właściciel busa bo dał się staranować?