~urzędas napisał(a): Dlaczego zawsze przy okazji wyborów porusza się sprawę redukcji administracji? Przecież ludzie tam zatrudnieni też pracują, to jest praca jak każda inna. Likwidując administrację bądź nawet redukując stanowiska wysyłacie ludzi na bezrobocie, bo aby się przekwalifikować też potrzeba trochę czasu. Zadań przybywa, a wcale tak często nie zatrudnia się do urzędów. Może należy pomyśleć o uproszczeniu przepisów, które nakładają na urzędników nie małe obowiązki. Proponuję następnym razem pomyśleć trochę, zanim zechce się kogoś zwalniać bądź redukować stanowiska.
Zgodnie z deklaracją postaram się odnieść do wybranych wpisów.Dzisiaj ten.
Otóż proszę Pani/Pana administracja w Polsce konsumuje około 20% wszystkich pieniędzy .To zdecydowanie zbyt wysoka cena za obsługę administracyjną.
Otóż nie jest to praca jak każda inna .Koszt każdego urzędnika to jego pensja , ubezpieczenie , podatek , urlop , chorobowe , emerytura ,nagrody , biuro , telefon , oraz mnóstwo drobnych wydatków .
Ktoś musi na to zapracować.
Zapytam wprost - dlaczego nigdy żaden urzędnik sam od siebie nie wnioskuje o ograniczenie wydatków ? Kto nakłada co raz więcej obowiązków ? Podatnik czy drugi urzędnik ?
Zlikwidowany zbędny etat w administracji to potencjalna możliwość redukcji podatków lub cen .
Dlaczego przeciętny pogrzeb w Bolesławcu kosztuje ponad 6 tysięcy ?
Władza obiecała ludziom lepsze życie -- lepsze znaczy tańsze a nie droższe.
Aby było lepiej wszystkim obsługa państwa musi potanieć.
Proszę napisać protest do prezydenta Piotra Romana aby co roku nie rozdawał po 100 tysięcy na nagrody .O innych zbędnych wydatkach nie wspomnę.
Na koniec proszę tak z ręką na sercu pomyśleć , dlaczego MUSI Pani/Pan pisać anonimowo .