skorn napisał(a):
Wystarczy spojrzeć na historię, jak ta przyjaźń na przestrzeni tysiąca lat wyglądała...

Jak na przestrzeni tysiąca lat wygląda "przyjaźń" Polsko - Watykańska i jakie wnioski wyciągnęliśmy z tego ?

przyjaźń może istnieć tylko przy bezinteresowności bo kiedy ją się kupuje lub się za nią płaci , to jedna ze stron zawsze wychodzi na ''dziwkę'' ;)

może dlatego nie piszmy tu o ''przyjaźni''bo w tej akurat o której piszesz ,wiadomo która strona daje ''dupy''
:D

~ napisał(a): Jak na przestrzeni tysiąca lat wygląda "przyjaźń" Polsko - Watykańska i jakie wnioski wyciągnęliśmy z tego ?

Wprowadzasz "nowy wątek" do tematu o rzezi wołyńskiej, czy tylko pomyliłeś topiki ? ;)

72 lata temu - 9 lutego 1943 roku w kol. Parośle I pow. Sarny - banda Hryhorija Perehijniaka "Dowbeszki-Korobki", uznana za pierwszą sotnię UPA , dokonała masakry ludności polskiej. Większość historyków ten mord uznaje za pierwszą masową rzeź cywilnej ludności polskiej zaplanowaną i dokonaną przez OUN-UPA.
"(...) Uzbrojona banda ukraińska z okolic Włodzimierca, udająca radzieckich partyzantów, weszła z rana do kolonii i rozmieściła się we wszystkich domach, by po południu podstępnie wszystkich powiązać i na umówiony sygnał zamordować, zabijając ostrymi narzędziami, przeważnie siekierami, nie oszczędzając nikogo. Zamordowano 173 osoby, tylko 11 osób, przeważnie dzieci, ciężko okaleczone, zostały potem uratowane. Jak zwykle czyniły to bandy, po dokonanym morderstwie gospodarstwa ograbiono, zabierając cały dobytek i żywy inwentarz. Późniejsze oględziny pomordowanych wykazały szczególne okrucieństwo oprawców. Niemowlęta były przybijane do stołów nożami kuchennymi, kilku mężczyzn było obdartych ze skóry pasami, niektórzy mieli wyrywane żyły od pachwiny do stóp, kobiety były nie tylko gwałcone, lecz wiele z nich miało poobcinane piersi. Wielu pomordowanych miało poobcinane uszy, nosy, wargi, oczy powyjmowane, głowy często poobcinane. Po dokonaniu rzezi mordercy urządzili libację w domu sołtysa. Po odejściu oprawców, wśród resztek jedzenia i butelek po samogonie znaleziono martwe dziecko około 12-miesięczne, przybite bagnetem do stołu, a w ustach dziecka włożony był niedojedzony kawałek kiszonego ogórka".[img=1423567257_n2k7ofe.jpg]

Do dziś na Zachodniej Ukrainie"nas bardzo Kochają" i żyją tam jeszcze mordercy naszych księży , braci i sióstr.Wielbią mordercę Banderę i wznoszą okrzyki aszystowskie!

we Lwowie mieszka 750 tys ludzi, a Bandere w pochodach czci 3 tys z nich. faktycznie nienawidzą polaków i kochają tego 'bohatera' .

podobne zainteresowanie ruchem faszystowskim jest w niemczech czy w polsce. ot co. grupy manipulantów zawsze będa urabiać najbardziej podatnych i prowadzic na sile do wojen

Myślę, że większości Ukraińców Polacy sa obojętni i tak samo obojętnie my powinniśmy traktowac ich, tzn. nie wysyłac tam żadnej pomocy, chyba że prywatnie ktoś ma taki kaprys. Jednoczesnie nie oznacza to, że uważam Putina za strażnika pokoju i popieram wojnę, którą tam rozpętał.