~~bol napisał(a):

~~ napisał(a): Polecam mieszkania we Wrocławiu, których okna wychodzą na staw z łabędziami. Proszę wejść na ul. Stabłowicką. Dookoła lasek i parki. Jest tam dużo mieszkań do sprzedania, bo to nowe osiedle nad stawem, z zagospodarowanym nowym placem zabaw, dużym parkingiem na zewnątrz i podziemnym. Miasto ma w tym roku zagospodarować alejki wokół dużego stawu, bo obecnie są to ścieżki wychodzone przez ludzi. Dobrze odpoczywa się w tym miejscu po pracy, a nawet robi grila, bo nikomu to nie przeszkadza. Mamy tam mieszkanie i chwalimy sobie to miejsce.

Czy jest tam zlobek ,szkola lub przedszkole,w pobliżu?

Mieszkam we Wrocławiu parę ładnych lat.

Opowieści o cichym miejscu, doskonałym dojeździe, spokoju i pełnym zapleczu sklepów, aptek, szkół, przedszkoli można między bajki włożyć, gdy idzie o osiedla typu Jagodno, Maślice, Stabłowice, Ołtaszyn, Sołtysowice, Świniary, Brochów, Kiełczów, Polanowice, Pawłowice, Zakrzów, spora część Partynic, itd. Kiepska komunikacja, do centrum naprawdę kawał drogi, do tego często jedna, główna droga wyjazdowa z osiedla (koszmarne korki w godzinach szczytu). Załatwienie czegokolwiek w centrum trwa wieki i pół życia spędzisz w samochodzie.

Jeśli znajdziesz interesującą cię lokalizację, wejdź sobie na jak dojadę wrocław i zobacz, co tam dojeżdża. Nawet, jeśli masz samochód - to jednak dojeżdżająca do ciebie komunikacja miejska może dużo powiedzieć. Ja wychodzę z założenia, że tramwaj to podstawa.

Jeśli szukasz w miarę sensownego mieszkania z rynku pierwotnego, rozejrzyj się na krzykach (krzycka, przyjaźni i okolice).

Przy osiedlu ul. Stabłowicka jest 2 min.drogi do przedszkola, żłobków i szkoła 5 min.

~~ napisał(a): Przy osiedlu ul. Stabłowicka jest 2 min.drogi do przedszkola, żłobków i szkoła 5 min.

Ale za to wszędzie indziej to dobre 35 minut drogi samochodem i to przy założeniu, że nie ma korków; do tego koszmarne połączenia komunikacją miejską. I proszę nie pisać, że nie, bo to będzie jawne wprowadzanie w błąd. Wyjazd ze Stabłowic, Maślic, Marszowic itd. zwłaszcza w godzinach szczytu to Dramat, przez naprawdę duże D.

Zresztą, tego typu kryptoreklama sama mówi o desperacji dewelopera.

Wszystko zalezy od tego czego czlowiek szuka ciszy i spokoju, czy szumu aut za oknem. Ale jedno jest pewne Wroclaw=korki w godzinach szczytu i trzeba sie nauczyc z tym zyc. W Boleslawcu wszedzie blisko :)

dopiero we Wrocku przyjdzie się nauczyć jezdzić. ;)

~~Jola napisał(a): Opowieści o cichym miejscu, doskonałym dojeździe, spokoju i pełnym zapleczu sklepów, aptek, szkół, przedszkoli można między bajki włoży
(...)
Ja wychodzę z założenia, że tramwaj to podstawa.

Jeżeli chodzi o ciszę i spokój, to polecałbym Biskupin i okolice dalsze Swojczyce itd. Komunikacja tramwajowa jak najbardziej od pętli w stronę centrum,zresztą autobusy miejskie też. Ciekawe okolice.

~~ napisał(a): dopiero we Wrocku przyjdzie się nauczyć jezdzić. ;)

Jeździć :) ?
Chyba stać w korkach :)

Czasami przedostanie się z jednego punktu do drugiego zajmuje makasakrycznie dużo czasu.

Najlepiej mieć prace gdzieś w zasięgu kilkunastu minut piechotką od mieszkania.

Z ego co widzę to Przy Polaka 14 przy placu Grunwaldzkim ma powstać całkiem ciekawy budynek - http://toscom.pl/p/oferta-mieszkan

Miejsce dobre nawet pod studentów. Kretka i Ołówek wszystkich nie pomieści :)

Ale można we Wrocławiu mieszkać jak się chce, albo zgiełk i gwar przez 24 godz. albo po pracy relaks w zaciszu swojego domu. Jak każde miasto ma to i to. Natomiast naukowo jest udowodnione, że człowiek lepiej myśli, jest wyciszony, nie skory do waśni, jeśli wypoczywa na łonie natury i jest z nią w zgodzie. Zobaczcie jak jest w pracy z kolegami, to sami też dojdziecie do takiego przekonania.