mir.ko napisał(a): póki co nie mamy przepisów jak w Niemczech, gdzie po pobraniu szybko mamy wizyte niespodziewaną. ścigani są udostępniający i handlujący. Klientów namawia się wręcz do piractwa udostępniając bez żadnych ograniczeń XX Mbit'y. bo kto mi wytłumaczy po co nastolatkowi 4, 8 czy więcej Mbit ?
A kto mi wytłumaczy na co facet , który ma własny biznes ciągnie jak pijawka 10 gb w ciągu doby? Czyżby nie stać go było na bilecik do kina czy płytę z muzą ? Żenada - nastolatkom się nawet nie dziwię bo mogą kasy nie mieć (choć to ich nie usprawiedliwia) .
Jak nie stać na bilet czy płytę to sobie pożycz od kogoś kogo stać - posłuchaj/ obejrzyj i oddaj.
Ciekawe co byś zrobił jakby ci zapierdzielili samochód żeby sobie pojeździć , bo ich nie stać żeby sobie kupić :]