~Do Reminiu napisał(a): Pytanie do Pana Kopera. Chyba.Każdy Proces Technologiczny w Drogownictwie również ,okreslaja Normy Czasowe.Normy te musza być przestrzegane.Nie może być tak,ze wykonawca w ciągu tygodnia zarobi milion zl.W Szwecji jest tak ,ze w nocy zdejmują nawierzchnie i w nocy zakladaja nowa.A u nas wszystko się robi w dzień i wszysko musi odczekać,ze względu na nadzor,zeby nie zarzucil partactwa.
~zorientowany napisał(a): To nic innego jak ciecie kosztow,poprotu nie oplaca sie przywozic kombajnu do lania asfaltu tylko na taki krotki odcinek,Te firmy wygrywaja przetarg ze wzgl.na cene i czesto sa niedoinwestowane w park maszyn,wiec z reguly posiadaja po jednym sprzecie i tak nim dysponuja,by koszta byly jak najmniejszed,jak "uzbiera"sie tego wiecej w okolicy,to sie chlopaki zbiora i to zaleja ot taka polska przypadlosc,bo gdzie indziej sie da to szybko zalatwic nie narazajac kierowcow na straty wynikajace z uszkodzen zawieszenia i powloki lakieru. jedyne wyjscie omijac te drogi i uzbroic sie w cierpliwosc....