@Do prostaka ~~Były trep;
Żołnierze zawodowi nie mówią o sobie "trep".
Wielu, którzy tak kiedyś mówili dobijają się do WKU z prośbą o przyjęcie do zawodowej służby wojskowej. Najczęściej odpadaj na próbach wątrobowych spowodowanych nadużywaniem alkoholu.

Do zainteresowanych tematem
W Toruniu jest jak w każdym innym wojskowym ośrodku szkolenia.
Początek jest najtrudniejszy, gdyż można odczuć tęsknotę za swoimi bliskimi, domowym spokojem. Uczucie rozgoryczenia potęguje wysiłek fizyczny do którego z czasem każdy się przyzwyczaja.
W trakcie kursu są zawierane znajomości, wśród których możecie znaleźć przyjaciół na lata.
Zakończenie szkolenia będziecie wspominać wielokrotnie i przez wiele lat.
Z dwoma, może trzema pozostaniecie w kontakcie.

NSry..Nsr'ami..od Nowego Roku rozsyłają powołania rezerwistów na przeszkolenia kilkudniowe..heh :]

wojsko partyzanckie kontra specnaz ;(

Można tam poznać wiele osób a dodatkowo rozwalić swoje małżeństwo. Wiec bardzo uważajcie co wasze kobiety tam będą robiły i z kim.

Komuś chyba w życiu nie wyszło. Uważajcie co faceci tam robią bo kobiety same "tego" nie robią

Partyzanci nie będą walczyli ze specnazem tylko z kalifatem zachodnim

Toruń Kopernik show must go on