~aa napisał(a): Mam takie same wrażenie...wiecznie obserwują i chodzą za klientem..każdego traktują jak złodzieja..
~ona napisał(a): Ja mam jedynie doświadczenie z Rossmannem i ich polityką zwrotów. Kupowałam kiedyś perfumy i z rozpędu zamiast wody perfumowanej, wzięłam wodę toaletową (były w tej samej cenie). Pomyłkę zauważyłam dopiero w domu i od razu wróciłam się do drogerii, ale pani oczywiście odmówiła wymiany, mimo, że produkt był zafoliowany. Wróciłam wściekła do domu i wyżaliłam się mężowi (a w między czasie odfoliowałam opakowanie, pogodzona z porażką). Mąż wziął te rozpakowane perfumy, poszedł do drogerii i tak zbajerował babkę, że mu bez problemu te perfumy wymienili! Powiedział, że woda toaletowa stała tam gdzie perfumowane, stąd pomyłka i jeszcze oni go przeprosili. Ręce mi opadły po prostu jak wrócił do domu.
~Ada napisał(a): Ja nie cierpię właśnie tego typka z Rossmana koło PKS ten to powinien pracować jako szpieg z krainy deszczowcow. Karamba. Jak tam wchodzę to szlag mnie trafia jak on weszy. Chodzi za czlowiekiem jak za potencjalnym złodziejem.