Dobry wieczór:)
no cóż alterze ''serce się kraje''
burza po burzy,chmura po chmurze
psotna bywa natura.
Dopisane 16.09.2017r. o godz. 22:05:
a na noc:)
COŚ SIĘ KOŃCZY
NADZIEJA
Gdy kończy się dzień,
noc bierze Ziemię
we władanie.
Potem poranek
staje do gwiazd
w opozycji.
Po tym co było,
wspomnienie pozostaje.
Lecz nowym torem
już biegną myśli.
Gdy coś się kończy,
zawsze nowym
jest zastąpione.
Nie próbuj przewidzieć,
gdyż wróżby
są wieloznaczne.
Może tym razem
sny zostaną spełnione?
Lecz zamiast wciąż myśleć,
po prostu zacznij.
~~Jo an 1{joan} napisał(a): Dobranoc niech noc słodko utuli nas i was......
Dobry wieczór :)
Przyda się i jedno i drugie Jo an
Dziękujemy Wam:)
W górach
O czym myślą zadumane granie
otulone białym tiulowym szalem mgły
wykąpane w pianie chmur
ustrojone różową poświatą
cisza usiadła pomiędzy zboczami
tajemnicza i niesamowita
obiecuje królestwo prawdziwej wolności
i skrawek nieba na własność
słońce rzeźbi światłem nagie kolumny
obudziło rozmarzoną kotlinę
i wąską złotawą ścieżkę u podnóża
szlifowaną wędrownymi stopami
strumyk jak wąż przemyka rwącym szemraniem
nuci głazom kwiatom kosodrzewinie
w dolinie żywiczne oddechy
świerków równo ustawionych
doskonała nieskończoność
siedzieć tu i odkrywać siebie
S.Ś.:)
Dopisane 18.09.2017r. o godz. 21:32:
a na noc
tej samej autorki [inicjały nie te]
Barbara Kocela:)
Muzyka ziemi
Gwiazdy pulsujące
w głębinie wszechświata
wysyłają miarowy trans
tańczącym
w rytm muzyki bębnów
matka usypia śpiewem
senną kołysankę
pociąg zapisuje dźwięki
w drgającej dwulinii
a przy torze ptaki
urządziły koncert
latarnia wysyła w morze
swoiste światło i dźwięki
morze tańczy
odpływem przypływem
dzwoni sygnaturka
w pobliskiej kaplicy
geny zegarowe rytmicznie
kodują białka życia
życie jest rytmem
barwą i muzyką
dobrej nocy:)
Dopisane 20.09.2017r. o godz. 21:31:
Dpbry wieczór:)
Już czas
poranek z prześwitem słońca
jeszcze mgłą spowity
różowe obłoki
flamingi brodzące w błękicie
cisza ziemię
skrzydłem Anioła
jak balsam
musnęła kojąco
wszystkie niepokoje
w oddali horyzont
kusi niewiadomą
początek to
czy koniec...
jaskółki z gniazd wyfrunęły
z niepokojem usiadły
na drucianej pięciolinii
one wiedzą
już czas
autor
karmarg
spokojnego wieczoru, dobrej nocy i udanego weekendu Wam życzę:)
Między niebem a piekłem, wśród słynnych bezdroży,
Które lotem starannie pomija duch boży,
Stoi karczma, gdzie widma umarłych opojów
Święcą tryumf swych szałów pijackich i znojów.
Skąpiec, co mrąc, ostatnie połknął ametysty,
Znajdzie tu za dwa grosze nocleg wiekuisty -
I zbrodniarz, co w błysk noża zachował swą wiarę,
Zdoła tutaj niejedną nadybač ofiarę -
I nierządnica, sennym wabiąca pachnidłem,
Brwi nabytym w tej karczmie barwi błękitnidłem,
By się mizdrzyć do cieniów jakiegoś tłuściocha,
Co po śmierci w tych 'barwach lubieżnie się kocha.
I są w karczmie grajkowie, stłoczeni w kapelę,
Co dbają o pląs cieniów i o ich wesele,
A grają im takiego szczękacza - brzękacza,
Ze karczma z tancerzami w otchłań się zatacza,
I przyzbą przytupując, wstrząsa tłum ich dziki,
Aż im w ślepiach migają te krwawe świerszczyki!
Jedna tylko za piecem ukryta starucha,
Mać pięciorga wisielców - tej wrzawy nie słucha
I pośmiertnie skułona, śni sobie po cichu
Cuda pierwszej miłości, spełnionej na strychu,
I zawzięcie słodkiemu oddana wspomnieniu,
Gra polkę - wytrzykąta na rdzawym grzebieniu.
dobranoc:)
Dopisane 30.09.2017r. o godz. 21:01:
Dobry wieczór:)
WYPRAWA
W niebezpieczną i daleką podróż dziś wyruszam
na podboje niezbadanych głębin mojej duszy.
Od znanego dobrze świata właśnie się oddalam,
pragnąc oto się zanurzyć
w tajne, nieznajome wcale
oceanu fale.
Niespokojnie więc przed siebie wyprowadzam ręce,
błądząc niemal po omacku. Napotykam więcej
dolin, głębin i otchłani niż na całym globie!
I obawiam się – co będzie,
gdy odkryję wulkan w sobie
z lawą żrącą ogniem?
Puszcza. Widzę niebosiężne, mocno wrosłe drzewa,
lian splątane gęstą siecią. To ciągła potrzeba
wyrywania się do wzlotu, choć przycięto skrzydła...
Jak tu sięgać gwiazd, gdy chlebem
w codzienności pryzmat
zaklęta szarzyzna?
Niewzruszonym majestatem przyciągają góry,
gdzie szemraniu bystrych prądem potoków wtórują
cichym szumem stare smreki. Jednak nienazwane
szczyty moich pragnień – w chmurach
giną w strzępy rozrywane
przez halne, orkany...
Jest pustynia, białym piaskiem zasypana cała.
Bezmiar ciszy i spokoju. Tu wylądowała
wyobraźnia. Czas odpocząć, szukać ukojenia.
A fantazja i nostalgia
wnet oazę stworzą w cieniu –
azyl na marzenia.
W tej wyprawie uciążliwej poznaję wciąż nowe
lądy, morza, góry, rzeki, przystanie portowe...
Geografię swojej duszy nikczemnie obnażam,
lecz by poznać choć połowę
skarbów tych – należy wszakże
podróż tę powtarzać...
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników serwisu. Bolec.Info nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii i wypowiedzi, a osoba zamieszczająca wypowiedź może ponieść za jej treść odpowiedzialność karną i cywilną. Bolec.Info zastrzega sobie prawo do moderowania wszystkich opublikowanych wypowiedzi, jednak nie bierze na siebie takiego obowiązku.
Pamiętaj, że dodając zdjęcie deklarujesz, że jesteś jego autorem i przekazujesz Wydawcy Bolec.Info prawa do jego publikacji i udostępniania. Umieszczając cudze zdjęcia możesz złamać prawo autorskie. Bolec.Info nie ponosi odpowiedzialności za publikowane zdjęcia.