~Siostra PCK napisał(a): Jedno z drugim się nie wyklucza.Tylko Ty Czlowieku piszesz ,a nie masz o tym ZIELONEGO pojęcia.Ktos odaje swoja bliska osobe pod nadzor i opieke do wyspecjalizowanej FIRMY i liczy na cuda,ktore ja mogą tam spotkać.A prawda jest calkiem inna.Zeby tej osobie zgodnie z jej oczekiwaniami zapewnić opieke lekarska i opiekuncza.To trzy tysiące złotych to jest stanowczo za mało,na pokrycie wszystkich kosztów.Tak to u nas wygląda.Same leki i opieka lacznie z wyżywieniem ,w skali miesiąca może przekraczać nawet 5 tys.Nie należy tworzyć takich chorych domow.Niech się rodzina i bliscy nimi zajmują.Kobieto,zastanawiasz się,co piszesz?Dom opieki,to nie hotel pięciogwiadkowy,ile taki staruszek zje,ile w końcu tych leków by potrzebował? Chyba liczysz marżę horrendalną właściciela,a może sama nim jesteś?Kogo stać na płacenie 5 tys.zł czy więcej.Z tego,co wiem w Kraśniku żądają 3 tys.Taki dom niby opieki,to jak półwięzienie i nikomu nie polecałbym kogoś z rodziny umieszczać w domu niby opieki.
~Siostra PCK napisał(a): Jedno z drugim się nie wyklucza.Tylko Ty Czlowieku piszesz ,a nie masz o tym ZIELONEGO pojęcia.Ktos odaje swoja bliska osobe pod nadzor i opieke do wyspecjalizowanej FIRMY i liczy na cuda,ktore ja mogą tam spotkać.A prawda jest calkiem inna.Zeby tej osobie zgodnie z jej oczekiwaniami zapewnić opieke lekarska i opiekuncza.To trzy tysiące złotych to jest stanowczo za mało,na pokrycie wszystkich kosztów.Tak to u nas wygląda.Same leki i opieka lacznie z wyżywieniem ,w skali miesiąca może przekraczać nawet 5 tys.Nie należy tworzyć takich chorych domow.Niech się rodzina i bliscy nimi zajmują.
~Siostra PCK napisał(a): Mam pojecie o czym pisze .Czlowiek po udarze nie kwalifikuje się do takich domow.A utrzymywanie takiej osoby w szpitalu ,czy w klinice,to sa koszty miesięczne ponad 12 tys.To nie ma znaczenia ,czy on je ,czy nie je.To sa koszty leczenia i utrzymania.Bo kroplowka tez jest jedzeniem i jest drozsza od schabowego za 11 zl w każdym barze.Siostrzyczko,wnosząc z tego,co piszesz,to albo pracujesz w skomercjalizowanym szpitalu lub jesteś zwolenniczką komercjalizacji opieki zdrowotnej.Albo może zwolenniczką eutanazji.Jak ktoś ,kto miał emeryturę czy rentę tysiąc paręset zł,ma pokryć takie koszty,jakie rzekomo są? W skrajnych przypadkach pomocą są Zakłady Opiekuńczo-Lecznicze tzw. ZOL-e,ale trudno w nich o miejsce.To co zrobić z ludzmi,których dotknie taka starość,eutanazja? Przecież człowiek,który całe życie płacił na ochronę zdrowia,u schyłku życia powinien mieć tą ochronę dostępną i za rozsądną cenę,jeśli już.