Blackjack napisał(a):
Jakub Noch
Jakub Noch
dawno temu
Setki zastrzelonych ofiar tygodniowo to cena jaką społeczeństwo w USA płaci za powszechny dostęp do broni.
Setki zastrzelonych ofiar tygodniowo to cena jaką społeczeństwo w USA płaci za powszechny dostęp do broni. • Fot. Shutterstock.com
Kilkaset ofiar w tydzień, tysiąc w ciągu miesiąca. Tyle, według wyliczeń portalu "Huffington Post" amerykańskie społeczeństwo płaci za utrzymywanie powszechnego dostępu do broni palnej. Amerykańscy dziennikarze twierdzą, że krwawe strzelaniny przybierają wręcz postać epidemii.
Zafascynowanym amerykańskim stylem życia Polakom marzy się czasem, by polskie prawo pozwalało na równie powszechny dostęp do broni, jak za oceanem. Tam tymczasem właśnie trwa zacięta batalia o ograniczenie prawa do posiadania broni palnej. Szczególnie gorąca dyskusja na ten temat wybuchła po masakrze w szkole w Newtown, gdzie szaleniec zabił z broni maszynowej kilkadziesiąt osób, w większości dzieci. Wcześniej doszło do podobnej strzelaniny na premierze filmu "Batman" w miejscowości Aurora. Mimo to, amerykańscy konserwatyści przekonują, że nawet dziesiątki ofiar jednostkowych ataków szaleńców nie są żadnym argumentem za odebraniem broni obywatelom. Twierdzą, że to właśnie podstawowa gwarancja bezpieczeństwa każdego Amerykanina.
Czytaj więcej: "Alfonsi broni palnej" czyli Stephen King znów w akcji. Nawołuje do zwiększenia kontroli nad dostępem do broni w USA
Mapa śmierci
Gdzie wyniku strzelanin w USA ginie najwięcej osób.
Przykłady z USA to za mało.
Wiesz co, ja to bym bał się ci dać psa do szkolenia .....a co dopiero broń, musiałem na wesoło
http://natemat.pl/55403,setki-ofiar-tygodniowo-tylu-amerykanow-ginie-przez-powszechny-dostep-do-broni
Tymczasem portal "Huffington Post" postanowił policzyć, jak wielka naprawdę jest skala ofiar broni palnej w USA. Dziennikarze policzyli tylko liczbę przypadków śmiertelnych postrzałów od pamiętnej masakry w Newtown. Z tychże wyliczeń wynika, że tylko tydzień po tym tragicznym wydarzeniu w Stanach Zjednoczonych zostało zastrzelonych ponad sto osób. Dziś, trzy miesiące po strzelaninie w szkole podstawowej liczba takich przypadków to aż 2243 morderstwa dokonane przy użyciu broni palnej. Amerykańscy dziennikarze komentują te statystyki jako potwierdzenie prawdziwej epidemii. "Ten horror nie może być po prostu oddzielony żółtą taśmą policyjną, nie znajdzie też rozwiązania na sali sądowej" - przekonuje "Huffington Post".
Zanim się rozpiszesz to sprawdź skąd są te przypadki, z jakiego stanu, z jakiej free gun zone.
Podaj statystyki z Arizony, a nie z lewackich stanów, które płyną krwią, bo wprowadzają strefy bez broni, w których bandyci są jak w niebie.
To tak jakby ogłosić, że banki nie posiadają monitoringu, alarmu, ochroniarzy itp. i dziwić się, że są obrabowane.
Szkoda, że nie jesteście przeciwnikami, aby bandyci nie posiadali broni, bo jak widzę, to czepiacie się praworządnych obywateli.
Dopisane 26.07.2016r. o godz. 20:17:
DP napisał(a): żyje już trochę lat na tym świecie, sami stwarzacie sobie wyimaginowane zagrożenie
po co? pytam po co?
miłego wieczoru :)
Jakie zagrożenie? Podaj konkretny przykład.
Piszesz jakieś bzdury, bo jakim zagrożeniem dla ciebie jest to, że posiadam broń palna?