...a jak bym się czuł wpłacając i wpłacając na obce dziecko ? Czułbym się głupkiem. Sam potrafię nagrodzić moje dziecko, bez pośredników (czytaj: Komitetu Rodzicielskiego). Nigdy nic nie wpłacę na ten socjalistyczny organ, bo nigdzie nie ma takiego obowiązku. Na wycieczkę dziecka też zapłacę samodzielnie, kiedy znane będą jednostkowe koszty takiej wycieczki. Mnie ten twór do niczego nie jest potrzebny.

Nalezalam do rady rodziców.Te pieniądze nie idą na nic innego jak tylko na dzieci!!! Ja rozumiem,ze nie wszystkich stać, ale teksty, że " mi do niczego to nie jest potrzebne" są żałosne. Dziecko, które dostaje nagrodę od nauczyciela ,czy dyrektora czuję się bardziej docenione i nic tego nie zmieni. My jako rodzice wiemy, że te nagrody są opłacane m.in. z tych pieniędzy, ale dziecko dostając nagrodę w obecności innych jest milion razy bardziej dowartościowanie.nam jako radzie rodziców też nie było miło słuchać szeptów , jakbyśmy conajmnuej sobie te kasę brali, mimo,ze każdy rachunek był do wglądu. Nikomu nie chciało się tyłka ruszyć, żeby cokolwiek załatwić i robiła to rada rodziców, która i tak była zawsze winna całemu złu tego świata. Ogarnijcie się ludzie. Kogo uczciwie nie stac niech powie,ok, ale inne teksty są na poziomie cwiercinteligentow.

A oto co zdecydował Rzecznik Praw Dziecka. Cytuję: "... mając na uwadze przepis art. 54 ustawy z dnia 7 września 1991 r. o systemie oświaty (Dz. U. Nr 95, poz. 425 z późn. zm.), a w szczególności kwestię dobrowolności składek oraz ich przeznaczenie (działalność statutowa szkoły) – środki, którymi dysponuje rada rodziców, powinny być wydatkowane zgodnie z aktualnymi potrzebami szkoły. Wyłączenie dzieci, których rodzice nie uiścili składki, ze wszelkich imprez finansowanych ze środków rady rodziców byłoby wobec nich dyskryminujące – darowizny rodziców są bowiem dobrowolne i zasilają konto rady." W naszej szkole wyraźnie powiedziano: składka jest dobrowolna, ale OBOWIĄZKOWA !... i wynosi 100 PLN. Czemu tak dużo??? zwykle było 20-50 PLN. Czy nie uważacie, że to przesada?

No i tu się Państwo mylą. W Bolesławcu istnieją szkoły, które mają problem z rozliczeniem się z wpłat na komitet mimo wyraźnych wniosków ze strony rodziców. Dyrekcja szkoły i rada nie potrafią udowodnić, ze pieniądze te poszły tylko na finansowanie pomocy szkolnych i nagród dla uczniów.

W sp nr 4 wpłata wynosi 20zł ale.... na zebraniu powiedziano że ze składek klasowych trzeba będzie dotowac zakup papieru do sekretariatu (Nie mylić z papierem ksero za który płacą dzieci żeby dostać kserowke z zadaniem) To jest lekka kpina... ile by nie dał zawsze mało. Nie dosyć ze wszystkie klasy OBOWIAZKOWO po 6 ciast, i kilkanaście innych rzeczy na festyn szkolny z którego kasa nie mała idzie dla szkoły to jeszcze na papier wołają. ... ZENUJACA SYTUACJA PANI DYREKTOR. ..''",

Ja też mam pytanie: dlaczego my, rodzice, mamy zasilać szkołę w całe ryzy papieru do drukarki?? Moje dziecko akurat do SP 4 nie chodzi, ale w jego szkole jest analogiczna sytuacja!

Jeszcze w woli kosztów , państwo dało książki OK, ale z okrojonym zestawem ćwiczeń, więc nauczyciele PROSZĄ o zakup wersji rozszerzonej twierdząc ze nie mają na czym pracować. A plecak mojego dziecka już pęka w szwach od tych DOBROWOLNYCH ALE KONIECZNYCH materiałów. ... nie kupisz to licz się człowieku z pogardą i ocenami ndst za brak....