~~bol napisał(a): kupuje w inter marche bez kolejek

A co mnie to obchodzi :> Ja tam nawet za darmo nie pójdę i tyle :]

W zeszłym tygodniu robiłam pierwszy raz zakupy w PoloMarket w starej mleczarni. Kupiłam mięso za około 100zł głównie z drobiu. W domu okazało się, że wszystko jest śmierdzące, do wyrzucenia. W sklepie mięso wyglądało na świerze i różowiutkie, ale to pewnie dzięki podświetleniu lady chłodniczej, które ma zmylić klienta.
Niestety był już wieczór, a do Bolca mam pół godziny jazdy samochodem, więc mięso musiałam wyrzucić.
To były moje pierwsze i ostatnie zakupy w tym sklepie, chętnie zgłosiłabym to do Sanepidu, bo to jest zwykłe chamstwo, ale czy w Bolesławcu działa jeszcze taka instytucja?

~~Śmierdzące mieso w POLO napisał(a): W zeszłym tygodniu robiłam pierwszy raz zakupy w PoloMarket w starej mleczarni. Kupiłam mięso za około 100zł głównie z drobiu. W domu okazało się, że wszystko jest śmierdzące, do wyrzucenia. W sklepie mięso wyglądało na świerze i różowiutkie, ale to pewnie dzięki podświetleniu lady chłodniczej, które ma zmylić klienta.
Niestety był już wieczór, a do Bolca mam pół godziny jazdy samochodem, więc mięso musiałam wyrzucić.
To były moje pierwsze i ostatnie zakupy w tym sklepie, chętnie zgłosiłabym to do Sanepidu, bo to jest zwykłe chamstwo, ale czy w Bolesławcu działa jeszcze taka instytucja?

ja teraz też po takich przejściach wsiadam do samochodu i wącham mięso ;)

Ja mam w zwyczaju wąchac jeszcze w sklepie:), ale wtedy to światło mnie tak zmyliło, że jest świeże, a sprzedawczyni tak skrupulatnie zawiązała na supeł worki i to podwójne, że nie dało się rozwiązać.

Ja też już tam nie robię zakupów, strata czasu. Faktem jest że za mało ludzi pracuje, na ochronie też się oszczędza... zauważcie że czasami nie ma ochroniarzy :) NIE PISZĘ czy są potrzebni czy nie, bo powinni być, Ale czasami ich nie ma :) oszczędności???
Szkoda, bo zakupy tam lubiałam, ale te kasy samoobsługowe, zawieszanie się, i te: zeskanuj swoją kartę klubcard"... na pasażu dobija :)

W cerfurze w pt przed sylwestrem kupiłam 2kg mięsa z szynki na mielone...w sobote chcąc zrobić kotlety....smród!!! wyrzucone 30zł do kosza...ostatni raz !!

Ciekawe , czy takie mięso było by sprzedawane np w Niemczech ? Polakowi jak się okazuje można wszystko wcisnąć . Nawet i Kijowski oszukał ludzi . Tych to akurat nie żałuję . W Kauflandzie też dwa razy się nadziałem . Tylko pojechałem pieniążki zwrócono . Tak też się zastanawiam właśnie jak jest na zachodzie ? Nie chce mi się wierzyć , że stare mięso trafia do Polski . Przecież chyba ktoś to kontroluje ?? Chyba że ......

Łapiecie na cenę to tak macie ,tanie mięso to psy jedzą ,napompowane nawet do 20 procent swojej wagi cena niska tylko w domu pryska ewentualnie wodą podchodzi .Drób ,wieprzowina, a wołowiny czy baraniny nie nastrzykuje się bo zepsuje się mięso w parę godzin .Do tego ja kupiłem świeże w domu śmierdzi .Bo nie pakuje sie w reklamówki i szczególnie zawiązuje bo mięso musi dychać .A drób szczególnie bo zaśmierdnie sie jak pochodzimy bo sklepie ,a w samochodzie to już ogrzewanie i jazda po godzinka dwie a towar leży obok nawiewu .A chemia na wydajność to białka roślinne aby zatrzymać wodę -cukry i pochodne aby kolorek był i do tego askorbinian sodu popularny kwasek cytrynowy aby zabić wszelkiej maści bakterie bo woda przyspiesza proces psucia .......a pożnie chcecie się odchudzić ???? nie da rady bo właśnie to ......i polskie mięso???? polskie mieso jedzie na zachód a wraca nawet całe pompowane tusze wieprzowe .Bo taniej o ni nasze kupują super jakościowo ,ale w Polsce zajadamy sie wieprzową czy drobiem z zachodu bo CCC -cena czyni cuda