~~Brunatnopopielaty Śniedek napisał(a): znając "zdolności" pisowskiej "prokuratury" "zero" to pewnie wpierw zaczną przesłuchiwać red. Sekielskiego kilka miesięcy (tak jak Birgfellnera), a na koniec to jemu postawią zarzut, że nie złożył zawiadomienia o przestępstwie.
"ojciec pio" ma doświadczenia w przesłuchiwaniu
Oczywiście! Trzeba go przesłuchać!
Gość wrzucił ostatnie konserwy z ostatnich rezerw SB!
Tylko ślepy nie zauważy, że nie było żadnego dziennikarskiego śledztwa - gość z ubeckich papierów wygrzebał ostatnich żyjących SBzombi, czyli ich kretów w Kościele Katolickim!
To nie był film o księżach - to był film o o pedofilii byłych współpracowników komunistycznych służb wdrożonych do kapłaństwa. Jak przyznaje Sekielski, wszyscy "bohaterowie" księża w jego filmie to byli współpracownicy SB! Jak to się pięknie układa ze słowami Belli Dodd: „W latach trzydziestych wprowadziliśmy tysiąc stu mężczyzn do kapłaństwa, aby zniszczyć Kościół od wewnątrz. Chodziło o to, aby ci ludzie zostali wyświęceni, a następnie wspięli się po drabinie wpływów i władzy jako prałaci i biskupi.” Bella Dodd opowiada, że był to pomysł Stalina, który sam w młodości był prawosławnym seminarzystą i zdawał sobie sprawę, jaką rolę odgrywa Kościół w życiu publicznym. To on nakazał sięgać po ludzi bez wiary i moralności, by – zgodnie z zasadami sztuki wojny Sun Tsy – rozkładać społeczeństwo wroga od środka. Jak konkluduje Michael Voris: „Komunizm, o którym Matka Boża ostrzegała w Fatimie, że rozprzestrzenia swoje błędy na całym świecie, przeniknął do Kościoła poprzez homoseksualnych mężczyzn, którzy chcieli zniszczyć Kościół, niszcząc kapłaństwo."