Pannazdzieckiem napisał(a): ~~Zielonobrunatna Bazylia napisał(a):
Nie mogę pojąć - niegłupi facet, zna Michalkiewicza, a popełnia takie bezsensowne, sprzeczne z elementarną logiką błędy :D
E.Judasza została napisana 3 wieki PO Chrystusie. Co i SKĄD pseudoJudasz mógł wiedzieć o Chrystusie? Ano TYLKO z Nowego Testamentu spisanego przez ludzi Kościoła - Apostołów i ich uczniów! Resztę mógł tylko zmyślać!
NIE MA INNYCH ŹRÓDEŁ WIEDZY O CHRYSTUSIE!
No właśnie chodzi mi o tę elementarną logikę ... dlaczego Dobry JHWH , darząc nas Wolną Wolą postawił na środku Raju Drzewo Poznania Dobra i Zła i ... zakazał korzystać z Wolnej Woli ? Widzę tu jakąś sprzeczność :D
Z całym szacunkiem Bazylu , wiele rzeczy czytałem o Imanuelu , Ha Nocri , Isiasie , Mitrze . Czytałem też kilka rzeczy o JHWH , Marduku i Satanie . Chętnie poszperał bym w bibliotekach Watykanu . Zapewne z tych ksiąg tam znalezionych niewiele zrozumiał bym , ale dał bym je Ludzkości , pro publico bono . Jest wielu takich , dla których Ojcowie Kościoła są jak faryzeusze dla Jezusa . Oczywiście kumasz aluzję , wszak Mądry Facet jesteś :)
No mercy! :D
Nie widzisz gościu, że się kompromitujesz?! :(
To gdzie to inne źródło wiedzy o Chrystusie?
Ja bym na twoim miejscu zaczął podawanie źródeł od "Baśni" braci Grimm albo "Bajek" J. Ch. Andersena o Denikenie i Antonim Szandorze LaVeyu nie zapominając ;)
Kogo (poza tobą) obchodzą czyjekolwiek bezsensowne bajdurzenia ?
Z faktu, że swoimi małymi móżdżkami nie rozumiemy Wszechmocnego Stwórcy, NIE wynika, że to on jest głupi albo co najmniej niedostatecznie mądry! Odwrotnie!
Amerykańscy prawnicy potraktowali Biblię jako akta sądowe w procesie.
I po długich badaniach stwierdzili, że to NIE jest zbiór urojeń różnych dziwaków!
Tych "zeznań" wzajemnie zazębiających się ze sobą i tak z różnych stron przedstawiających bardzo rozległe wydarzenia jest tak wiele, że nawet najcwańszy facet na świecie nie dałby rady tak sprytnie to skomplikować i uwiarygodnić równocześnie!
Czyli długi proces sądowy potwierdził "prawdziwość zarzutów" spisanych w tej wielkiej księdze. A przy okazji - wprowadzenie do historii świata kosmitów niczego nie zmienia i niczego nie wyjaśnia, bo sprowadza się tylko do zmiany terminologii ( bóg-> kosmita). Przecież ktoś musiałby stworzyć tego kosmitę też!
Problem w tym, że te różne bujdy (stworzone przez rozmaitych bajkopisarzy) którym chcesz wierzyć, wzajemnie się skrajnie wykluczają i wykluczają też Biblię.
Z racjonalnego punktu widzenia więc - ALBO BIBLIA ALBO NIC!