~~Zielononiebieski Tamaryszek napisał(a): BRAWO KOBIETY !!!
Pokażcie PiS-dzielcom "gest Kozakiewicza" a kurduplowi z kotem pogońcie kota.
Nie dajcie się klerykalno-nowogrodzkiej ciemnocie !

Prawdziwe kobiety mają gdzieś takich d.e.b.i.l.i którzy ich spór wykorzystują do swoich politycznych gierek. Jak się zachowało towarzystwo POpaprańców i Nowoczesnych miały okazję zobaczyć kiedy opozycja wywaliła ich projekt z sejmu.

~~Złoty Rdest napisał(a): Tylko potwierdził pan moje zdanie, że lewicowe poglądy mogą być jedynie wynikiem poważnych braków w logicznym myśleniu. Nie wysilił się pan.
Po pierwsze - nauka jasno odpowiada, że początkiem nowego życia jest moment zapłodnienia. To jak pan wygląda, jaki ma pan kolor oczu i włosów oraz charakter zostało ustalone w momencie połączenia się komórki jajowej pańskiej matki i plemnika ojca. Od tego momentu był już emem. Fakt ogólnie znany, ale jakoś lewicowe mózgi nie ogarniają. Dorabiają do tego ideologię, która ma usprawiedliwić nieodpowiedzialność i uzależnienie od seksu traktowanego jako rozrywka.
Po drugie - chyba nie przeczytał pan o aborcji pourodzeniowej, a jeżeli pan przeczytał to nic nie zrozumiał. Co nie wystawia panu najlepszego świadectwa.
Proszę pana - dziecko nie tylko przed urodzeniem, ale i długo po urodzeniu nie jest w stanie żyć samodzielnie. Jeżeli ma pan chociaż szczątkową zdolność logicznego myślenia to zauważy pan, iż pańskie pytanie i zawarta w nim sugestia bezpośrednio prowadzą do akceptacji tzw. aborcji pourodzeniowej. Jeżeli pan tego nie rozumie to proszę spytać się mądrzejszego, który panu wytłumaczy.
I kolejny temat - obecne marsze są pod hasłami aborcji na życzenie i bez terminu, tak jak jest w niektórych państwach na świecie. Tam zabija się dzieci, które mogą żyć samodzielnie poza organizmem matki (od 5-tego miesiąca nawet) . I tego chcą "odważne" pańskim daniem, a g łu pie moim zdaniem feministki.
I na koniec żeby panu pomóc w zrozumieniu wbudowanej w lewicowe mózgi nielogiczności podam panu przykład. Otóż promotorzy lewicowego myślenia z Gazety Wyborczej 21 marca nawoływali do świętowania Światowego Dnia Osób z Chorobą Downa, a 22 marca zwoływali marsz pod hasłem umożliwimy aborcję dzieci z chorobą Downa. Trzeba być naprawdę mocno ograniczonym, albo uznawać innych za d.ebi.li , żeby tak postępować.

nic dodać

Niech wypowiedzą się osoby urodzone(nie opiekunowie)których temat dotyka bezpośrednio

emem napisał(a):

Lewicowe mózgi to też ludzie, to tez Polacy, których zdanie należy szanować.
A jeśli mówimy o lewicowych mózgach i tych przykładach powyżej, to warto spojrzeć na prawicowe mózgi i inne przykłady. Prawicowe mózgi jednego dnia ustanawiają Narodowy Dzień Pamięci Polaków ratujących Żydów, a drugiego nie mają nic przeciwko faszystowskim hasłom typu "Polska dla Polaków".
Ale wiesz, że nie wszystko co nie pojmujesz to ,,prawicowe''
pojmujesz co to uw, kld, sld, pzpr pis, sd zsl, psl, n. po. i inni.
Co mają podane dwa przykłady do prawicowstwa ?
bo już się gubisz raz koledzy putina , raz neofaszyści, raz katolicy, .

~Ochrowy Grab napisał(a): Niech wypowiedzą się osoby urodzone(nie opiekunowie)których temat dotyka bezpośrednio

Bardzo słusznie! Jestem osobą urodzoną, więc wypowiadam się. Cieszę się, że nie zostałem abortowany! I cieszę się bardzo z tego powodu!
Żeby było jasne - żadna z ograniczonych feministek proponujących aborcję jako antykoncepcję też może chodzić po świecie, bo nie zostały abortowane. I tylko dlatego mogą teraz żyć, a innym życia odmawiają! Zaiste lewicowa logika !

~~Śnieżnobiały Kalocefalus napisał(a): emem podesłał link do artykułu z focusa, a tam jak byk napisane, że może nie moment połączenia się komórki jajowej z plemnikiem, ale jak już zaczną się komórki dzielić i będzie ich 8 (osiem!) to została przekroczona granica przesądzająca o rozwinięciu się zarodka w człowieka. To chyba kilka chwil po zapłodnieniu? Z tego wynika, że aborcja zawsze jest zabiciem!
emem, przeczytałeś zanik podesłałeś link :)

On jest mądry bo szkołę skończył i czytać nie musi ! On wie ! :)

Witam Panie w "Talibanie".

"Kobieta to jest krowa do dojenia i wół do ciągnięcia". Jest też inne, że kobieta jest koniem, którego się dosiada, ujeżdża, a potem przywiązuje do słupa. To wszystko tkwiło w ludzkich głowach przez wieki, zalęgło się jeszcze za Turków. Mężczyźni uważali, że seks im się należy. Nawet nie było pojęcia gwałtu, bo czym niby miałby być gwałt? Kobieta miała dać, i już."

"Dekret nr 770, na mocy którego aborcja będzie odtąd karana więzieniem"

"Kobiety w fabrykach musiały chodzić na przymusowe kontrole ginekologiczne, niby zaglądali w macice, żeby szukać raka, ale szukali płodów. Szło się do lekarza z bolącym zębem, a i tak się lądowało na fotelu ginekologicznym, bo "musimy sprawdzić, jeśli jest pani w ciąży"

"...też wiedział, jak łamać opornych: zastraszaniem i szczuciem jednych na drugich, tak żeby społeczeństwo kontrolowało się samo. Tajna policja polityczna widziała i słyszała wszystko. Na wielką skalę instalowano podsłuchy, a tam, gdzie nie docierały, wysyłano ludzi. Koleżanki z fabryki mogły donosić na siebie nawzajem. Cieć z bloku mógł zapisać w kajecie, kto kogo odwiedzał i jaką torbę miał ze sobą. Pielęgniarka mogła donieść na lekarza, co robi po godzinach i ile na tym zarabia."

"Przez pięć lat w więzieniu ciągle robił aborcje, bo strażnicy przyprowadzali mu swoje żony, córki i znajome na skrobanki. Wyobraża sobie pani coś takiego? Człowiek siedzi w celi za nielegalne aborcje i do tej celi strażnik przynosi mu garnek z wrzącą wodą, żeby wygotował narzędzia."

"Kobieta, która miała aborcję, szła na sześć miesięcy do więzienia, lekarzowi wlepiali jakieś dwa lata i grzywnę. W szpitalach były specjalne komisje, które badały, jak wyglądało łyżeczkowanie pacjentki z krwotokiem: czy jej ktoś wcześniej nie pomagał poronić. Kobiety wkładały do macicy wszystko, co było ostre. Wiadomo, robiły się rany, ale o to chodziło, żeby wywołać krwotok i żeby to się wreszcie wylało. Na wsi to się używało wrzeciona, drutów, szydełek, ale też korzenia chrzanu, łodyg jakichś roślin, dziurawca, lubczyku. Najlepszy był łopian, bo miał długą, twardą łodygę, stosowało się go do leczenia ran. Łopian działał odkażająco i był jak nóż. Idealny. Nie mogę patrzeć spokojnie, jak kobieta robi na drutach. Mnie się te druty kojarzą z jednym. Może to jakaś obsesja jest, nie wiem. Ja mam prawie sześćdziesiąt jeden lat, to chyba powinnam już o tym zapomnieć, prawda? Wyjechaliśmy z mężem za miasto niedawno, on łowi ryby, ja sobie usiadłam na kocu, patrzę na krzewy, na piołun, pokrzywę, osty, myślę: "Tym by się dało; tym nie". Kobiety umierały od tego. Wykrwawiały się albo zabijało je zakażenie. "

~~Ciemnobursztynowy Chaber napisał(a):

skorn napisał(a): Myślę, że to już najwyższa pora, by zaprzestano mordowania dzieci z zespołem Downa.

Odważnym to trzeba być, ale żeby takie dziecko wychować, a nie wyjść na ulice domagając się jego śmierci.

Twoi rodzice byli odważni ,ale nie wszyscy tacy są .

Trzeba równać względem tych odważnych, a nie tchórzy, którzy boją się wziąć odpowiedzialność za dziecko.