Pannazdzieckiem napisał(a):

~~Lawendowoniebieski Szczypiorek napisał(a):
P.S.
A wiesz , że stare przysłowie mówi, że "Lepiej z Pannązdzieckiem zgubić, niż z .... ...
znaleźć!". Myślę, że i Ty i ten , o którym myślę oraz większa część forumowiczów wie, kogo wpisać w miejsce kropek :)

Dziękuję za uznanie Szczypior. Wtedy gdy kłóciliśmy się o prawdę na Ukrainie od tego czasu mocno zmądrzałeś . Jestem dumny z Ciebie i z mojego skromnego udziału w Twej edukacji

Polecałem Ci Petersona. Jedna z jego dwunastu zasad brzmi: "Zakładaj, że twój rozmówca może wiedzieć coś, czego ty nie wiesz".
Tylko ..... wie wszystko i w każdym temacie :) . Jak rano odpali komputer, to wszystkie wątki na forum zaraz są uruchomione :)

Szczypior gdybym ja już wiedział wszystko , to stracił bym sens życia . Ja jestem tylko fragmentem Stwórcy

Ty też . Dobranoc :)

szczypiorku ....
nie rób się żałosny jak twój jak widzę ''nauczyciel ''
pisz wprost bo żadna z twoich ''prawd objawionych '' nie jest w stanie mnie dotknąć ...

lubisz wazelinę ?
więc pisz z tym który ci jej nie szczędzi ... ;)

Egocentryka, który myśli, że pozjadał wszystkie rozumy faktycznie nic nie jest w stanie dotknąć.

W dyskusji na dowolny temat Michalkiewicz wdeptałby cię w ziemię pierwszym wypowiedzianym zdaniem. Za wysokie progi, wracaj do "faktów i mitów". : )

hahahaha...
egocentryka?
no,no ...szalejsz ...
ale oczywiście -ty ''nie oceniasz ''
wychodzi z ciebie już nie tylko hipokryta ale zwykły w tandetnym opakowaniu koniunkturalista ...

bylem, widzialem, spodziewalem sie tego co zobaczylem...film jak film, nic nowego w moje zycie nie wniosl...


a Wy - zamiast sie tu oblewac wypocinami - spotkajcie sie, dajcie se po razie albo palce polamcie, to nie bedziemy wiecej Waszych glupot czytac...

w tej chwili przepiękny pokaz hipokryzji ''pewnego kościółkowego ''
w konfrontacji z Legierskim facet się gubi ,mota pokrywając zmieszanie z lekka głupawym uśmieszkiem ...

jeszcze bez liku jest takich Przeciszewskich ...


Dopisane 08.10.2018r. o godz. 19:15:

a tymczasem ...

"Kler" bije wszelkie rekordy popularności. Film Wojciecha Smarzowskiego zobaczyło już 2,5 miliona widzów, co sprawia, że niemal na pewno możemy mówić o najpopularniejszym polskim filmie po 1989 roku. Do poziomu rekordowego "Ogniem i mieczem" jeszcze trochę brakuje (obraz Jerzego Hoffmana z 1999 roku zobaczyło 7 151 354 widzów), ale dynamika oglądalności, rekordy otwarcia i drugiego weekendu i wreszcie – społeczne zainteresowanie i wywołana nim dyskusja sprawia, że "Kler" będzie filmem, który będzie miał największą publiczność. Co to tak naprawdę oznacza?

Na pewno to, że Wojciech Smarzowski idealnie trafił w potrzeby rynku. Zrobił film, na który czekano, który porusza bardzo ważny społecznie problem. O pedofilii w Polsce w ogóle mówiło się niestety z wstydliwie przymrużonymi oczami. Rzadko ujawniane były afery związane z osobami, które nadużywały zaufania publicznego pracując jako nauczyciele, osoby ze środowiska sportowego. Najrzadziej mówiono publicznie o księżach.

"Kler" stał się katalizatorem do wyrzucenia wszystkiego, co złe. Kościół obrywa publicznie nie tylko za pedofilię. Za całokształt. Ludzie umawiają się w mediach społecznościowych: zamiast na niedzielną mszę - pójdziemy do kina na „Kler”. Widać w tym bunt przed wszystkim, co przez lata uwierało. Wtrącanie się do polityki, które kończyło się m.in. „Czarnymi protestami”, religia w szkołach za publiczne pieniądze, gigantyczne dotacje dla ojca dyrektora – to tylko nieliczne przykłady na poziomie centralnym''

jeszcze kilka miesięcy i pobije rekord ''Gwiezdnych wojen '';)

Jeśli ruszycie na Wybory, jak na "KLER"... to PIS przegra.