fobiak napisał(a):~~Amarantowa Diaskia napisał(a):fobiak napisał(a): po tym rozpoczely sie bombardowania. byly 2 o sile ok. 7 samolotow. ile bomb spadlo nie wiem ale policz sobie zniszczone domy. pusty chojnow tez byl bombardowany.
na fasadach domow nie ma sladow po artylerii i czolgach, sa slady po kulach pijanych sowietow
A możesz podać źródło swojej wiedzy? Bo do taj pory słyszałem o kilku konkretnych bombach a tu się okazuje że mieliśmy do czynienia z nalotem dywanowym. Siedem bombowców na taki malutki Bolesławiec to musiał być istny armagedon.
rosjanie nie mieli takich bombowcow jak amerykanie, ani takich bomb jak amrykanie, czyli te kilka bomb moglo by sie zgadzac, sam o tym pisalem kilka lat temu. ale liczac uszkodzone domy przez bomby w boleslawcu mozna sie naliczyc kilkudziesieciu bomb. na razie nie podaje zrodel, kiedys to tutaj zrobilem i moje zrodla wylecialy w powietrze a ja sie obrazilem. policze tobie tylko budynki od jednostki do parku warynskiego, zniszczone przez bomby. blok w brygadzie, 2 domy na marii konopnickiej, jeden na rogu okrzei/marcinkowkiego, 2 aleja wojska polskiego, 1 marcinkowskiego + 2 leje przed parkiem, 1 na zwyciestwa, 1 na placu pokoju. zostaly po nich fundamenty, tylko ten na okrzei/marcinkowkiego nie zostal calkiem rozwalony, bomba nie wybuchla, przebila dach i pietra
~~Kalinowykardynalski Mamutowiec napisał(a): a rynek to nasi rozebrali?
~~Amarantowa Diaskia napisał(a):fobiak napisał(a):~~Amarantowa Diaskia napisał(a):fobiak napisał(a): po tym rozpoczely sie bombardowania. byly 2 o sile ok. 7 samolotow. ile bomb spadlo nie wiem ale policz sobie zniszczone domy. pusty chojnow tez byl bombardowany.
na fasadach domow nie ma sladow po artylerii i czolgach, sa slady po kulach pijanych sowietow
A możesz podać źródło swojej wiedzy? Bo do taj pory słyszałem o kilku konkretnych bombach a tu się okazuje że mieliśmy do czynienia z nalotem dywanowym. Siedem bombowców na taki malutki Bolesławiec to musiał być istny armagedon.
Z tego co podałeś to kojarzę tylko jeden zburzony budynek, ten na Konopnickiej. Jedną bombę, która nie wybuchła miałem okazję oglądać. To był niezły kawał żelastwa. Długa na ponad metr i średnica około pół metra. Jakieś wybuchowe te źródła ;)
pinio65 napisał(a): Żołnierze radzieccy walczyli bardzo ofiarnie, wielu padło w walkach / pochowani na miejscowym cmentarzu
pinio65 napisał(a): Bolesław Dolata
,,Wyzwolenie Dolnego Śląska w 1945 roku”
Ossolineum 1985
,,W centrum 7 korpus pancerny gwardii gen. Siergieja Iwanowa 3 armii pancernej dowodzonej przez gen. Pawła Rybałko , który już 10 lutego po wymanewrowaniu Chojnowa - ruszył szosą na Bolesławiec, wieczorem czołowymi oddziałami osiągnął przedpole tego miasta / Kruszyn, Godnów, Łaziska / i nawiązał walkę z licznym garnizonem. Niemcy zamierzali uporczywie bronić Bolesławca, który będąc silnym węzłem oporu osłaniał ważny zgorzelecko – drezdeński kierunek operacyjny.
Walki o miasto były zacięte. Oddziały pancerne z trudem przebijały się przez zabarykadowane ulice. Wieczorem 11 lutego dotarła do miasta 31 dywizja piechoty płk. Iwana Chilczewskiego 78 korpusu gen. lejtn. A. Akimowa która po nawiązaniu współdziałania z 7 korpusem pancernym rozpoczęła wspólne walki uliczne w centrum Bolesławca. Bój o miasto trwał przez całą noc i rano 12 lutego. Piechota osłaniała czołgi przed bronia przeciwpancerną, blokowała gniazda oporu, które czołgiści niszczyli ogniem dział. Żołnierze radzieccy walczyli bardzo ofiarnie, wielu padło w walkach / pochowani na miejscowym cmentarzu /
W chwili wyzwolenia Bolesławiec był bezludnym zaminowanym rumowiskiem. Wiele budynków leżało w gruzach. „
[img=1549535958_dahgkye.jpg]
fobiak napisał(a):~~Amarantowa Diaskia napisał(a):fobiak napisał(a):~~Amarantowa Diaskia napisał(a):fobiak napisał(a): po tym rozpoczely sie bombardowania. byly 2 o sile ok. 7 samolotow. ile bomb spadlo nie wiem ale policz sobie zniszczone domy. pusty chojnow tez byl bombardowany.
na fasadach domow nie ma sladow po artylerii i czolgach, sa slady po kulach pijanych sowietow
A możesz podać źródło swojej wiedzy? Bo do taj pory słyszałem o kilku konkretnych bombach a tu się okazuje że mieliśmy do czynienia z nalotem dywanowym. Siedem bombowców na taki malutki Bolesławiec to musiał być istny armagedon.
Z tego co podałeś to kojarzę tylko jeden zburzony budynek, ten na Konopnickiej. Jedną bombę, która nie wybuchła miałem okazję oglądać. To był niezły kawał żelastwa. Długa na ponad metr i średnica około pół metra. Jakieś wybuchowe te źródła ;)
na konopnickiej tam gdzie jest lekarz w kierunku jednostki znajdowal sie budynek z 2-ma klatkami/ blizniak, po przeciwnej stronie ulicy na tej samej wysokosci znajdowal sie taki sam, zostaly po nich fundamety, material po nich uzyli do odbudowy innych budynkow, lekko uszkodzone budynki zostaly zaraz po wojnie zamieszkale, nie wiem, ktore to byly