clasta napisał(a): przypomnial mi sie pewien dowcip wlasnie w tym temacie:
Powodz, wszyscy tona, kilka osob siedzi na jakims wzgorzu ale poziom wody ciagle sie podnosi. Twardo klecza i modla sie o pomoc do Boga. Co chwile podplywa jakas lodz ale wierni twardo modla sie dalej: Pan Bog nas uratuje.
W koncu tona, trafiaja do Nieba i pytaja: Boze, dlaczegos nam nie pomogl?
-Ja nie pomoglem?Kilka razy lodz po was wysylalem....
clasta napisał(a): nic nie rozumiemy sie, Ty rozumiesz tylko to co chcesz rozumiec i to co masz wbite do lba.
Zaczniesz moze bardziej rozumiec jesli( czego oczywiscie nie zycze) spotka cie jakies nieszczescie i wtedy bedzie wyk, zgrzytanie zebami oraz : Panie dlaczego to spotkalo mnie????
I co, wtedy przyjmiesz nieszczescie na swoje barki z pokora i dalej bedziesz pieprzyc: bo Bog tak chcial?
Dowcip jest z ironia, ktorej Ty nie chwytasz. A skoro jej nie chwytasz pozostan przy swojej lekturze:)
T napisał(a):Sekkmet napisał(a): a możesz mówić na temat? Co Ty nie grzeszysz?
Zdarza mi sie, ale mniej i mniej. Chwala Bogu! Naprawde, polecam.
Sekkmet napisał(a):T napisał(a):Sekkmet napisał(a): a możesz mówić na temat? Co Ty nie grzeszysz?
Zdarza mi sie, ale mniej i mniej. Chwala Bogu! Naprawde, polecam.
a przecież czytasz biblię i się modlisz, i wmawiasz, że to nas uwolni od grzechu. Czyli kłamiesz.Zmoderowano 11.02.2010 godz.16:46 - powód: (Sekkmet)
Zastosowana autokorekta