hihi, tzn. w sumie chyba wolałabym jednak w styczniu. Siostra urodziła w tym roku, więc niech będzie moje młodsze rocznikowo :) No dwa tygodnie w tą czy w tą, może i Ty się załapiesz na ten rok ;)


Dopisane 05.08.2010r. o godz. 16:46:

jak na razie same pozytywy co do tutejszego szpitala. Czy może kobiety, które nie były zadowolone nie chcą mnie straszyć :>

Cieszę się bardzo, że jest tyle zadowolonych kobitek :)

bede trzymała :D :D az do stycznia!!
oby kurde bo tak to dziecko jest rok w plecy jak jest z grudnia

hihihi nogi ściśniesz i się nie dasz :D hihi w sumie racja z tym rokiem w plecy. Ja jestem ze stycznia to fajnie gdyby i dziecko było :)

jemiola napisał(a): bede trzymała :D :D az do stycznia!!
oby kurde bo tak to dziecko jest rok w plecy jak jest z grudnia

bedzie rok w plecy jak będzie ze stycznia bo będzie młodsze rocznikowo

~bebe napisał(a):

jemiola napisał(a): bede trzymała :D :D az do stycznia!!
oby kurde bo tak to dziecko jest rok w plecy jak jest z grudnia

bedzie rok w plecy jak będzie ze stycznia bo będzie młodsze rocznikowo

najlepiej jakby dziecko urodziło się w lipcu albo w sierpniu ......bo będzie miało odrazu wakacje.

Ja byłam zadowolona a rodziłam w zeszłym roku.
też sie wcześniej nasłuchałam różnych opinii ale z własnego doświadczenia wiem, że jest ok.
Tak lekarze, położne i pielęgniarki.
Bardzo pomocne i życzliwe dlatego ja byłam zadowolona tak z porodu jak i z pobytu w szpitalu.

Nie wiem jak wyglada porodówka ale miałam okazję byc na ginekologii jakiś tydzień temu, rodziłam 13 lat temu w bolesławcu i jak weszłam to odniosłam wrażenie że tylko kolor ścian się zmienił, ale może się mylę. Co do odmiennego traktowania pacjentek od tzw. obcych lekarzy to jednak prawda moja kuzynka która odwoziłam z krwawieniem została od razu wypytana do kogo chodzi i dlaczego, do końca pobytu namawiano ją na zmianę prowadzącego. Niestety po zabiegu usunięcia ciąży okazało sie że kuzynka na gronkowca, nie mnie oceniać skąd. Nie wiem po co dziewczyny ze Zgorzelca miały by rodzić u nas, skoro tam warunki bardzo dobre. Rodziłam tam syna rok temu jeszcze przed remontem i było czysto, miło i bardzo dobra opieka. Teraz pokoje z łazienkami, dodatkowe łóżka do porodów rodzinnych, fakt że zapłaciłam cegiełkę na szpital ale przynajmniej wiedziałam za co, dodam że rodziłam w sobotę w nocy, trafiłam na zmianę i mimo tego nie czułam się zaniedbana ani przez moment. Szkoda że w naszym szpitalu ciągle jeszcze czuć komuną jak się wchodzi, może warto wziąć przykład z innych i wyjść jeszcze bardziej na przeciw przyszłym matkom. Przede wszystkim szanować ich wole w wyborze lekarza i godność rodzącej w bólach kobiety.

a ja powiem że gdy nie ma komplikacji przy porodzie to opinia pań będzie pozytywna, ja byłam 2 tyg po terminie na oddziale potem tydzień wywoływania porodu a gdy oksytocyna wywołała dostateczne skurcze na rozwarcie czekałam 26 godz gdy miałam już te 10 cm dalej nic się nie działo przez 2 godz lekarz który wtedy miał dyżur zdecydował o cesarce moje dziecko urodziło się częściowo sine, na drugi dzień do szpitala trafiła młoda dziewczyna której wody odeszły, dostała kroplówke i dalej wszystko wyglądało jak u mnie poza tym że dyżur wtedy miała dr szwaj i zdecydowała o użyciu kleszczy efektem było straszliwe okaleczenie dziewczyny i spowodowanie u dziecka uazu czaszki bezdech drgawki wylew krwi do mózgu dziewczyna została umieszczona na sali poporodowej gdzie przyworzono bobasy mamą, a ona strasznie cierpiła jakie miałam szczęście że nie trafiła na dr szwaj bo to nie jest lekarz tylko bezlitosny oprawca