~ napisał(a): Na Lubańskiej mają przecież dyżur nocny, dlaczego twierdzicie że nie ma nocnej lecznicy? Byłąm tam w nocy i nie było problemu.
Navi napisał(a):~ napisał(a): Na Lubańskiej mają przecież dyżur nocny, dlaczego twierdzicie że nie ma nocnej lecznicy? Byłąm tam w nocy i nie było problemu.
Potwierdzam i też dobry weterynarz :) jeśli jest weekend lub noc i coś się dzieję zawsze do niego dzwonię i można przyjechać o każdej porze dnia czy nocy:)
~Miłośniczka zwierząt napisał(a): Moja sunia miała taką operację. Lekarz na początku powiedział, że nie wiadomo jak długo będzie "w miarę zdrowa" po zabiegu i że muszę się liczyć z przerzutami. Po pół roku wystąpiły przerzuty do płuc. Widok był straszny dla nas, a suka się męczyła i jedynym wyjściem była pomoc jej przez uśpienie.