casablanca napisał(a):
Mam wątpliwości, czy można się jednocześnie zgadzać się zarówno ze mną i z autorem? Jak mi się zdawało autor każdą namiętność i pożądanie uznał za zło?! a może się mylę? :)

''Skierowaną myślą kotłujące się uczucia uspokoiwszy'' -harmonia.

casablanca napisał(a): Jak mi się zdawało autor każdą namiętność i pożądanie uznał za zło?!

''Ale pokonawszy życzenia błędne...'' coś jak zwierzęce pożądanie ? ;)


Moim zdaniem prędzej miłość przechyli się na szalę nienawiści , niż zwierzęcość przeistoczy w duchowość . Wybór- której części dajemy przyzwolenie(na działanie) określa nasz poziom wykształcenia(osobowości) .

Podziękowanie

Dziękuję ci że nie jest wszystko tylko białe albo czarne
za to że są krowy łaciate
bladożółta psia trawka
kijanki od spodu oliwkowozielone
dzięcioły pstre z czerwonom plamą pod ogonem
pstrągi szaroniebieskie
brunatnofioletowa wilcza jagoda
złoto co się godzi z każdym kolorem i nie przyjmuje cienia

policzki piegowate
dzioby nie tylko krótkie albo długie
przecież gile mają grube a dudki krzywe
za to
że niestałość spełnia swe zadanie
i ci co tak kochają że bronią błędów
tylko my chcemy być wciąż albo - albo
i jesteśmy na złość stale w kratkę

Jan Twardowski

E napisał(a): - Jeżeli mi nie wierzysz - mówi kamień -
zwróć się do liścia, powie to, co ja.
Do kropli wody, powie to, co liść.
Na koniec spytaj włosa z własnej głowy.
śmiech mnie rozpiera, śmiech, olbrzymi śmiech,
którym śmiać się nie umiem.

Pukam do drzwi kamienia.
- To ja, wpuść mnie.

- Nie mam drzwi - mówi kamień.

Nie znam się na poezji , ale w tych słowach widzę fraktalizm natury oraz fraktalizm Świadomości . Wisława wiedziała , co mówi , a Promień myśli podobnie :) Miłego dnia :)

Bolesław Leśmian

Nie obiecuję ci prawie nic

Nie obiecuję ci wiele...
Bo tyle co prawie nic...
Najwyżej wiosenną zieleń...
I pogodne dni...
Najwyżej uśmiech na twarzy...
I dłoń w potrzebie...
Nie obiecuję ci wiele...
Bo tylko po prostu siebie...


Prośba


Czemuśmy się zgodzili na brzemię pokory?
Na istnienia naszego - ból, krzywdę i strwon?
Czemuśmy nie wyryli choćby kreciej nory,
By dać szczęściu - kryjówkę i nocleg i schron?

Zaniedbaną pieszczotą chcemy zmóc rozpacze -
Na ustach słów spóźnionych zbytecznieje gwar...
I płacz ciągle nas ściga, choć już nikt nie płacze -
Bo i cóż nam zostało? - To jedno: twój czar!...

O, nie znuż się ostatnim czarowania trudem!
Wytrwaj w jawie, co męczy zbyt usilnym snem!
Nie wiesz nawet, czym dla mnie w mroku - poza cudem
Są twe dłonie!... Ja tylko, gdy całuję, wiem...

:)

magnum44 napisał(a): ...Bo tylko po prostu siebie..

"Robota anioła stróża"
Maria Pawlikowska-Jasnorzewska

Gonił cię mój anioł stróż po świecie, o mój Drogi,

biegł wciąż za tobą przez lasy, przez łany,

potrącał cię ku mnie, zapędzał cię do mnie,

ciągnął za obie ręce, spychał z prostej drogi —

o miłości coś szeptał, bredził nieprzytomnie,

pachniał jak wytężone białe nikotiany...



Siedzący noc całą przy tobie na warcie

krzyczał głosem jak trąby złote i waltornie,

to znów o łaskę twoją modlił się pokornie,—

zbawienie własne diabłom rzucał na pożarcie! —

Wreszcie ciebie ślepego, ciebie niechętnego

zawiódł przemocą do mego pokoju,

gdzie siedziałam płacząca, Pan Bóg wie dlaczego,

jak to się zdarza czasami. —

Wpuścił cię naprzód, sam został za drzwiami,

zatańczył w trumfie jakiś taniec boski —

potem twarz zakrył szatą srebrnobiałą,

zamyślił się pełen troski — — —

i jęknął z przerażenie nad tym, co się stało. — — -

GosiaG napisał(a):

''Ale pokonawszy życzenia błędne...'' coś jak zwierzęce pożądanie ? ;)

Moim zdaniem prędzej miłość przechyli się na szalę nienawiści , niż zwierzęcość przeistoczy w duchowość . Wybór- której części dajemy przyzwolenie(na działanie) określa nasz poziom wykształcenia(osobowości) .
[...]
Jan Twardowski

życzenia błędne? a jakie w tym wypadku masz na myśli?
może w zwierzęcym pożądaniu też może jest, jakaś zwierzęca miłość? a czy w miłości ludzkiej nie może zaistnieć silna miłość rodzaju zwierzęcego? ja myślę, że tak :)

Miłość jest bardzo blisko nienawiści, ale co dla mnie osobiście jest bardzo istotne, jeśli kocham kogoś prawdziwą miłością, nigdy się nie pojawi u mnie uczucie nienawiści :)

Twardowski? jest dla mnie bardzo ważny nie tylko jako poeta :)


Dopisane 28.02.2013r. o godz. 20:10:

Pannazdzieckiem napisał(a):

Nie znam się na poezji , ale w tych słowach widzę fraktalizm natury oraz fraktalizm Świadomości . Wisława wiedziała , co mówi , a Promień myśli podobnie :) Miłego dnia :)

Panna całkiem nieźle czytasz poezje. Inna rzecz, że Wisława jest bardzo dobrą poetką :)

A słyszałeś o czasie fraktalnym? czas fraktalnym śle nam podpowiedzi o przyszłości, o cykliczności naszej całej rzeczywistości... zgadzam się natura ją zna! a świadomość no nie wiem :) to raczej może fraktalizm naszej duchowości, która mądra jest, czujna jest :) a w tym wszystkim jest niezwykle ważna wiara, mam na myśli wiare nie religię :)


Dopisane 28.02.2013r. o godz. 20:20:

Lubię inteligentną poezję ;) a zatem dziś....


Erotyk
Julian Tuwim

Już się o grzechy noce proszą,
Już z wiosny znów jak z bólu krzyczę,
Nieubłaganą mnie rozkoszą
Zakuj w ramiona ratownicze!

A jeśli zacznę się na nowo
Wyrywać zbuntowanym ciałem,
Powiedz mi wreszcie pierwsze słowo,
Którego nigdy nie słyszałem.

Bo znów pogański samum wieje
W pędach, zawrotach, burzach, blaskach!
Pamiętaj: kiedy znów zdziczeję,
Odrzyj mnie z wichrów i ugłaskaj!

to ciekawe i refleksyjne :)




Dopisane 28.02.2013r. o godz. 21:01:

De_Tourvel napisał(a): Lubię inteligentną poezję ;) a zatem dziś....


Erotyk
Julian Tuwim
[...]

IMHO bardzo dobry wiersz!

... De Tourvel, a może chodzi o inteligentnego adresata? :)

casablanca

De_Tourvel napisał(a): Lubię inteligentną poezję ;) a zatem dziś....


Erotyk
Julian Tuwim
[... napisał(a):

IMHO bardzo dobry wiersz!

... De Tourvel, a może chodzi o inteligentnego adresata? :)

Wiesz Casa, jedno nie wyklucza drugiego ;) a skoro inteligentny adresat to i na inteligentnej poezji się pozna :)


Erotyk o bzach
Julian Tuwim

Bzy gęsto sterczą sztorcem,
Gruboziarniste i mokre,
Stokrotne, gotowym wierszem, radośnie rozrosłe bzy.
O szóstej rano wstałaś,
Dziewczyno z prężnym sercem,
I łamiesz, z miłości dla mnie, promieniejące bzy.
Tak wcześnie i już tak gorąco.
A cóż dopiero w południe,
Gdy jeszcze mocniej w nozdrza uderzą zerwane bzy!
Dziewczyno na palcach wspięta,
Której ręce tak czule,
Z taką nadzieją chwytają coraz pełniejsze gałęzie!
Dziewczyno bardzo szczęśliwa,
Z listem wycałowanym,
Z listem okrutnie krótkim,
Cóż na niemiłość poradzę?

Trzęsę się twoim szczęściem
I drżę jak targane bzy.