W takim razie wytłumacz mi skąd tyle zachorowań zaraz po szczepieniu ? Nie jestem przeciwna całkowitemu braku szczepień, ale najgorsze jakie mogą być to te SKOJARZONE ! Twojemu dziecku się udało, ale innym nie. Wpisz w google, kiedy wystąpiły objawy autyzmu, przeczytasz, że większość po szczepieniu skojarzonym, czyli np. 6w1. Zgadzając się na takie szczepienie, to tak jakbyście grały w rosyjską ruletkę. Bo nie wiecie jak zadziała na wasze dziecko. Na koniec powtórze, ze chodzi mi wyłącznie o szczepienie SKOJARZONE.

Mój mały miał standardowy komplet szczepień do 2 roku życia i tez autyzm. Nie kupowaliśmy żadnych dodatkowych ,bo dla mnie to strata pieniędzy.

~zatroskana mama napisał(a): nieprawda, ze szczepionki wywołują autyzm, poczytajcie uważnie w necie. Jak dla mnie nie szczepienie dziecka to jakaś AFRYKA, ZACOFANIE, POWRÓT DO CZASÓW PIERWOTNYCH. Jak można tak krzywdzić swoje dziecko i narażać je na tyle niebezpieczeństw w przyszłości. Ja oboje dzieci zaszczepiłam prywatnymi 6w1 + pneumokoki+ rotawirusy i moje słodkości są zdrowe, szczęśliwe, nie mają jelitówek, szkarlatynę itp przeszły bardzo łagodnie, jak dla mnie same plusy, oddałabym wszystkie pieniądze, żeby tylko były zdrowe, nie żałuję, polecam.....

A to trochę dziwne bo jeszcze nilt nie dowiódł że szczepionki wywołują autyzm

Skoro 6w 1 jest tak dobre to po co nadal są tradycyjne szczepionki, po drugie skąd pewność że za 40 lat po wielu badaniach nie okaże się tak jak z pierwszymi tabletkami antykoncepcyjnymi że to samo zło, po trzecie w czasach kiedy liczy się żeby produkt sprzedać kto powie nam o nim całą prawdę. Użyjcie trochę wyobrażni pomyślcie skoro w takiej małej fiolce jest sześć chorób to czym one są od siebie oddzielone żeby się nie pomieszać, to nie szczepionki są szkodliwe tylko środki użyte do zasłoikowania poszczególnych szczepów. Może czasami mniej znaczy więcej. Pozdrawiam a dla złośliwych mam 3 dzieci i szczepiłam wszystkie.

Nieszczepienie dziecka w ogóle to zdecydowanie większe ryzyko wystąpienia problemów w przyszłości. Gdybym miał słuchać kogoś i na tej podstawie wyrobić swoją własną opinię to na pewno źródłem mojej wiedzy nie byłby jedynie internet i opisy sfrustrowanych rodziców u których wystąpiły komplikacje. Myślę, że każdy przypadek takich komplikacji ma swoje uzasadnienie biologiczne. Przeczytajcie jakąkolwiek ulotkę swoich leków. W każdej z nich są ostrzeżenia i każdą bada się na częstość występowania objawów niepożądanych. Nawet aspiryna może wywołać śmierć u pechowego pacjenta. Teraz pytanie czy ryzykować zachorowanie na konkretną chorobę czy ryzykować zachorowanie po przyjęciu leku/szczepionki?

W moim odczuciu jeśli ryzykujemy w niskim stopniu a korzyści mogą być duże to warto. Naszą córkę zaszczepiliśmy szczepionką Hexa 6w1 i odpukać wszystko jest dobrze a mała rozwija się jak należy. Też byłem przerażony po przeczytaniu kilku wpisów w sieci, zwłaszcza o wycofaniu tej szczepionki z powodu skażenia bakteriologicznego w chyba 20 krajach Europy ale w efekcie uznaliśmy że spróbujemy.

Po pierwsze: to, że czyjeś dziecko jest zdrowe po szczepieniu to żaden argument.
Po drugie: macie ochotę, płacicie, wierzycie w rogate aniołki - wasza sprawa.
Po trzecie: Jestem za szczepieniami ale nie w takiej ilości i nie za skojarzonymi bo uważam to za nabijanie ludzi w butelkę.
Poza tym szczepienie w pierwszej dobie życia to jakiś absurd. 12 wkłuć w ciągu 6 miesięcy, czy to jest normalne? Te "cudowne" szczepionki skojarzone są tylko po to żeby grać na sumieniach rodziców, którzy nie chcą dziecka kłuć tyle razy.
Moja mała ma niedosłuch i miała alkergie skórna zaraz po szczepieniu. Kiedy wreszcie dokopałam się do ewentualnych skutków ubocznych stosowania tych szczepień, które miała okazało się, że najczęstszy jest niedosłuch/głuchota oraz AZS. Niesamowity przypadek. Trzy dni po szczepieniu obustronne zapalenie uszu, alergia na wszystko do 8 miesiąca.
Fajnie, ze macie zdrowe dzieci oby tak dalej. Nie negujcie jednak tego co jest faktem, czego ja i mama autystyka doświadczyłyśmy osobiście.

~aga napisał(a): Skoro 6w 1 jest tak dobre to po co nadal są tradycyjne szczepionki, po drugie skąd pewność że za 40 lat po wielu badaniach nie okaże się tak jak z pierwszymi tabletkami antykoncepcyjnymi że to samo zło, po trzecie w czasach kiedy liczy się żeby produkt sprzedać kto powie nam o nim całą prawdę. Użyjcie trochę wyobrażni pomyślcie skoro w takiej małej fiolce jest sześć chorób to czym one są od siebie oddzielone żeby się nie pomieszać, to nie szczepionki są szkodliwe tylko środki użyte do zasłoikowania poszczególnych szczepów. Może czasami mniej znaczy więcej. Pozdrawiam a dla złośliwych mam 3 dzieci i szczepiłam wszystkie.

Dlaczego tradycyjne są bo są tańsze i mniej kosztują NFZ. A co do zawartości to te skojarzone nie zawierają rtęci w przeciwieństwie do tradycyjnych. Ja szczepiłam 5w1 - bez powikłań - a polecił mi ją mój lekarz, u którego na samym końcu są pieniądze.

Znalzłam to gdzieś w necie i cytuję - myślę że to też jest ważne: "Róźnica pomiedzy szczepionkami płatnymi a refundowanymi jest nie tylko w odczynach poszczepiennych ale w jakości szczepionki.Sczepionki refundowane sa pelnokomórkowe a szczepionki skojarzone sa szczepionkami acelularnymi (DTPa).Co istotne, stosowanie szczepionek skojarzonych wzmaga odpowiedź immunologiczną i ostateczną odporność organizmu, ograniczając zarazem ilość substancji dodatkowych, w których rozpuszczona jest szczepionka.(szczepionki refundowane)W polskim kalendarzu szczepień obowiązkowych jest szczepionka starszej generacji DTPw – przeciw błonicy, tężcowi i krztuścowi, tzw. szczepionka pełnokomórkowa, czyli zawierająca 3.000 komórek krztuśca.Ta szczepionka ta jest dużym obciążeniem dla układu odpornościowego. W wielu krajach takie szczepionki zostały już wycofane. Zamiast nich stosuje się właśnie szczepionki nowej generacji zawierające wyosobnione antygeny-szczepionki acelularne(DTPa), to znaczy zawierają poza składowymi tężca i błonicy od 1. do 5. antygenów krztuścowych, które w sposób celowany stymulują organizm, by skutecznie bronił się przed groźną bakterią wywołującą krztusiec. W Polsce acelularna szczepionka skojarzona przeciw błonicy, tężcowi i krztuścowi dla niemowląt jest w wykazie szczepionek zalecanych (płatnych)
A co do ekstremalnych skutków ubocznych mogą wystąpic po zastosowaniu zarówno jednych jak i drugich szczepionek z tym źe przy skojarzonych ryzyko jest niźsze.
Osobiscie uwaźam ze jezeli ktos moze sobie pozwolic na szczepionek skojarzonych to warto zainwestowac.
niestety w Polsce jest bardzo niska świadomośc na temat szczepień dlatego proponując płatne szczepionki lekarze oprócz reklamowania i profitów staraja sie uświadamiac rodziców dajac im wybór."