~~yaquza napisał(a): Najlepiej zgonić winę za bałagan na pacjentów.
I tu się z Tobą nie zgodzę.Kiedy ok.trzy lata temu trafiłam na SOR z powodu urazu głowy,to zostałam przyjęta niemalże natychmiast,kiedy w nocy przytrafiło mi się zapalenie ucha to na 1 piętrze zostałam przyjęta po ok.15 minutach,kiedy z kolei trafiłam na SOR z częstoskurczem zaopiekowano się mną w fachowy sposób natychmiast.Ci ludzie,którzy pracują na SORze w pierwszej kolejności mają obowiązek ratowania ludzkiego życia,zagrożenia życia a dopiero potem mogą zająć się innymi przypadkami i tego powinniśmy mieć wszyscy świadomość.Każdy z nas jest ważny,każdy z nas odczuwa ból,ale zrozumienie,że inni też cierpią,że również się o siebie boją pozbawiłoby nas niepotrzebnej frustracji i złości.Ja natomiast SERDECZNIE DZIĘKUJĘ całemu zespołowi SOR-u za pomoc jaką uzyskałam.