~ napisał(a): Ostatnio facet przywiózł mi parę mebelków,podjechał pod same drzwi firmy to było tylko zdjęcie z samochodu i zostawienie w korytarzu-paczki przesuwał na koniec samochodu sami z samochodu paczki zdejmowaliśmy i wnosiliśmy sami,a on elegancko się przyglądał nie wykazując żadnej ochoty do pomocy,a potem lekko się zdziwił jak mu wyliczyłam fakturę co do grosza,jak chciałby dodatkowo zarobić musiałby się trochę wysilić a nie uważać że jak przywiózł to już należy się napiwek.
No i widzisz?I wcale mu się nie dziwie niech boli kręgosłup skoro nic się nie należy bo to jego praca.Chyba chłop miał deja vu z tematem i co o tym sądzi większość Bolesławian tak że po co miał się wysilać kupisz sobie za zaoszczędzony napiwek piguły na kręgosłup i jesteście kwita :]
Dopisane 14.03.2013r. o godz. 18:18:
~ napisał(a): no dobra małe sprostowanie-zdarzają mi się napiwki nawet spore-ale to wtedy gdy poza pracą gotuję na weselach.To pisałam ja-matka trójki dzieci.
A jednak.Ale krzyczysz jako pierwsza-na stos z nimi?