~ napisał(a):
Chętnie poczytam za dwa lata jak to szczęśliwi są wydzieleni. Na razie nowy zarządca obiecuje gruszki na wierzbie jak Tusek. Zapytajcie o zadowolenie innych klientów zarządcy. Bo on pensji nie bierze i na zarządzaniu nie chce zarabiać na naiwnych frajerach ;) Niestety, potem nie ma już powrotu, jak się obudzą z ręką w nocniku.
Czarno to widzę..
Ja widzę jednak to inaczej, gorzej - czytaj drożej - niż w spółdzielni nie będzie niżej. Co do jakości usług, to będą takie na jakie pozwolą sobie sami mieszkańcy. Jeżeli zdecydowali się zmienić spółdzielnie na innego zarządce to chwała im za to i czapki z głów. Na tym portalu znajdzie się wielu, którzy będą krytykować takie stanowisko i chwalić spółdzielnie. Dlaczego, bo radnym SLD jest nijaki prezes spółdzielni Piotr Hetel. Człowiek ten nie potrafi nic zrobić, wieczny kandydat, któremu nic nie wychodzi. W spółdzielni otacza się nieudacznikami i pożal się boże specjalistami, którzy nic nie wiedzą i nie umieją. Jedyne co potrafią to twierdzić, że wszystko jest O.K. a jak już jest coś źle to jest to wina samych lokatorów, a oni nic nie potrafią. Prosty przykład, dlaczego spółdzielnia nie zrobi nic by eliminować cwaniaków oszukujących na licznikach wody? A no robi, wysłała pismo do lokatorów, że ci co są uczciwi będą płacić za tych co oszukują. To jest właśnie przykład tego, że spółdzielnia nic nie robi by jej członkowie byli zadowoleni. Drugi przykład, dlaczego za windy płaci się od osoby i dlaczego spółdzielnia nie robi nic by ukrócić proceder, że w mieszkaniu zgłoszona jest jedna osoba, a mieszka tam 5 ? odp. bo po co i tak mieszkańcy za wszystko zapłacą. Nikomu ze spółdzielni nie opłaca się robić więcej niż muszą, bo i tak presesunio im nic nie zrobi. Każdy z pracowników kręci na lewo lody, bo tak było za komuny i tak jest dzisiaj - a prezes - też stary komunista.
Jeżeli każdy wziąłby sprawy w swoje ręce i zmienił zarządce to co by robiło 100 pracowników spółdzielni, którzy zarabiają ponad 4 miliony złotych rocznie ?