kc napisał(a): ~~Płowa Abelia napisał(a): A co błędnego napisałem na temat tego wystąpienia i dlaczego? Najlepiej do prawdy dochodzić pisząc o faktach, a nie przekonaniach i subiektywnych odczuciach.
~~Płowa Abelia napisał(a): Dużo błędnych i nielogicznych stwierdzeń w tym wykładzie.
Nieprawda.
~~Płowa Abelia napisał(a): Sam zaprzecza sobie - jak to często u psychologów.
Nieprawda.
~~Płowa Abelia napisał(a): Przykład:
Najpierw mówi, że zna ludzi, którzy 10 lat walą głową w ścianę. Potem mówi, że każdy z nas buduje swoja własna prawdę i na niej buduje swoje życie. I że tak ma być. I nie dostrzega związku z wypowiedzią sprzed chwili. Otóż prawda jest obiektywna, a nie dla każdego inna i własna. Każdy z nas inaczej się zachowuje wobec obiektywnej prawdy i tylko zaakceptowanie obiektywnej, a nie naszej własnej prawdy, daje szanse na sukces. A ludzie, którzy latami bija głową w mur to efekt tego, że nie szukają prawdy obiektywnej a maja swoją prawdę. To jest typowe postmodernistyczne podejście.
Tutaj napisałeś takie bzdury, że ciężko to skomentować.
~~Płowa Abelia napisał(a): dużo trochę w tym wykładzie nieprawdziwego przesłania, że jak chcesz to wszystko możesz.
On nic takiego nie powiedział.
~~Płowa Abelia napisał(a): Niestety nie jest to prawda. I trzeba się z tym pogodzić, że nie każdemu będzie dane spełnić marzenia.
To jest oczywiste i on w tym wykładzie temu nie przeczy.
~~Płowa Abelia napisał(a): Raczej nieliczni dostąpią tego stanu.
Bzdury.
~~Płowa Abelia napisał(a): Nie dajcie się wpuścić w kanał pseudo "rozwoju osobistego".
"Bądźcie odważni" - takie było przesłanie tego wykładu.
Tytuł: "Pełna moc rozwoju". Już na wstępie osiągamy pełna moc.
To parę przykładów:
Od około 2:30 do 3:30 mówi oczywiste rzeczy, że nie udało się, ale zrobiliśmy. A potem podaje genialny przykład (o sportowcach) potwierdzający to co napisałem. Otóż, tak jak to bywa w chaotycznym życiu, wszyscy skoczkowie startujący na obecnej olimpiadzie bardzo ciężko pracowali na sukces. Na podium jest tylko trzech i tylko jeden zwyciężył i jest mistrzem. Innym się nie udało? Chociaż robili? Chociaż byli odważni i poszli? Stoch w dobrej formie - i co na małej skoczni? Nie udało się. Czyli jednak nie zawsze się udaje pomimo odwagi, ciężkiej pracy i determinacji.
4:40 fragment o osobach bijących głową w ścianę. A jako remedium na ich problemy podaje konieczność znalezienia własnej prawdy, która gwarantuje nam rozwiązanie problemu bicia głowa w ścianę. No chyba, że nam coś przeszkodzi, ale o tym na razie nie mówi. O tym w 6:30, gdy mówi o nieprzewidywalności życia i jego tajemnicy. I z tym się zgadzam. Tylko dlaczego skoro jest tak, jak mówi w 6:30 dosłownie 20 sekund później mówi, że z ludźmi możemy spełnić wszystkie marzenia?
O marzeniach jest dłużej, ale wszystkie oczywiście można spełnić o czym zapewnia podając swój własny przykład. A już w 15:09 jesteśmy w niebie - według mówcy jak spełnimy marzenia to - cytuję - "dalej są cuda".
Całość kończy się takim na wzór biblijnego powiedzeniem: "Idźcie i bądźcie odważni". Aż prosi się dopisać: "A będzie Wam dane."
Postaram się wyrazić jasno, żebym był dobrze zrozumiany. Gość nie mówił złych rzeczy, nie był też w niczym oryginalny czy chociaż troszeczkę nowatorski. Szereg jego rad jest znanych od tysiącleci i wieków. I są cenne, chociaż mało ludzi je rzeczywiście stosuje. I warto je przywoływać i powtarzać. Jedną, chociaż trochę inaczej niż miał zapewne na myśli przywołałem już wcześniej (ta o używanym języku). Popieram też jego uwagi o odwadze i sterowaniu swoim życiem (ale nie tak jak on mówi jako byciu aktorem w swoim życiu , ale jako scenarzysta i reżyser) .
To co mnie zniechęca do tego typu wystąpień to propagowanie naiwnego podejścia do życia i przekonania, że człowiek wszystko może i całe jego życie jest w jego rękach. A to jest fikcja. Za dużo ludzi w to dzisiaj uwierzyło. Być może dlatego coraz więcej antydepresantów się sprzedaje.
Bądźmy więc odważnymi, marzącymi realistami wiedząc, że nie wszystko w naszych rękach. Niestety. I nie liczmy na cuda.