Pannazdzieckiem napisał(a): A może przyjmiemy dewizę Jezusa : Kochaj bliźniego ? Alterowiczu , kocham Cię i zapraszam na piwo :)
To że mnie "kochasz" nie przeszkadza ci w tym, aby przy każdej możliwej okazji mi ubliżać.
Kiedy wreszcie zrozumiesz, że nie mam przyjemności pić piwo z kimś kto mi ubliża. To takie proste.
Jak to się zmieni, to może zmienię zdanie. Ale raczej na to nie licz. Obawiam się, że ty się już nie zmienisz. Masz bałaganik w głowie. Zrób z tym porządek :)
Dopisane 19.02.2015r. o godz. 19:14:
~Iza napisał(a): Tak, ale tu chodzi o postawę.
A co do poprawy... nie zawsze nam wychodzi, ale się staramy :D
:)
Samo staranie się, to troszkę mało. Niektórzy zaczynają i kończą na "staraniu się". :) Ale to do czasu, życie pokazuje, że pokora przychodzi do każdego, ale bywa że za późno. Oczywiście lepiej, że ktoś się stara niż nie. Zawsze krok po kroku może zbliżyć się do Boga.
Izo i nie jest wszystko jedno, czy wierzymy w Jezusa Chrystusa, w kamień, drzewo czy też złoty cielec. I to jest meritum, istota rzeczy.