~~Ja napisał(a): Wsiadać i jechać.
Volvo, które proļował pogonić ze trzy lata temu jaki koleś z Bożejowic miało widoczne wycieki z silnika. Klient napalony, więc prośba do mechanika, który na życzenie klienta oceniał auto o podanie widełek wyprowadzenia auta na prostą.
Pada propozycja do handlarza: obniż cenę o koszt naprawy i sprzedane.
Handlarz: "Daj pan spokój, ja to umyję i sprzedam za tyle, za ile chcę"