Roman Kowalik i Przemysław Suchodolski - miejscy strażnicy zauważyli nagiego chłopca spacerującego po gzymsie kamienicy przy ul. Kutuzowa. Próbowali powiadomić sąsiadów i zawiadomić rodziców chłopca, aby nie dopuścić do upadku. Niestety nie udało się to, chłopiec spadł z wysokości trzeciego piętra wprost na betonowy chodnik.
Strażnicy próbowali udzielić pierwszej pomocy tamując krwotok poprzez uciskanie rany na głowie Sebastiana. Ułożyli też chłopca w pozycji bocznej, aby nie udusił się własną krwią. Jednocześnie zostało powiadomione pogotowie oraz policja. Mimo udzielonej pomocy i gotowości bolesławieckich lekarzy chłopiec zmarł zaraz po przewiezieniu do szpitala.
Policyjne dochodzenie ujawniło, że matka chłopca spała w czasie gdy doszło do wypadku. Trzylatek spał obok, ale obudził się, wszedł na wersalkę, otworzył okno i wyszedł przez nie. Według rzecznika bolesławieckiej policji Pawła Górzyńskiego okoliczności wskazują na to, iż był to nieszczęśliwy wypadek. Wcześniej nie było również żadnych interwencji w tym mieszkaniu. Nie było żadnych informacji o patologii w tej rodzinie.
Zaraz po wypadku udzielono również natychmiastowej pomocy psychologicznej świadkom zdarzenia - dwóm uczennicom pierwszej klasy szkoły podstawowej. Dziewczynki nadal są w szoku - przesłuchanie ich w tej chwili nie jest możliwe.
Byłeś świadkiem jakiegoś wypadku lub innego zdarzenia? Wiesz coś, o czym my nie wiemy albo jeszcze nie napisaliśmy? Daj nam znać i zgłoś swój temat!
Wypełnij formularz lub wyślij pod adres: [email protected].Kontakt telefoniczny z Redakcją Bolec.Info: +48 693 375 790 (przez całą dobę).