Portal nr 1 w powiecie bolesławieckim
BolecFORUM Nowy temat
17 sierpnia 2005r. godz. 20:03, odsłon: 1890, Daniel Biernat

Klient czy aferzysta?

Mieszkańcowi Bolesławca Kazimierzowi Mańkowskiemu, który uczestniczył w kolizji drogowej we Wrocławiu zatrzymano dowód rejestracyjny, który następnie odesłano do miejsca wydania. Dowód miał być zwrócony właścicielowi po dostarczeniu stosownego dokumentu wydanego przez stację diagnostyczną. Życie więc zmusiło Kazimierza Mańkowskiego aby sprawę załatwił w Wydziale Komunikacji podlegającemu Starostwu Powiatowemu w Bolesławcu.
(fot. Bolec.Info)

Gdy zgłosił się z odpowiednim dokumentem ze stacji diagnostycznej, za który zapłacił 195 zł, pani referent po obejrzeniu schowała go do biurka i wydała dowód rejestracyjny. Jednak Pan Mańkowski zwrócił się z pytaniem, na jakiej podstawie zostanie mu wpisane do dowodu badanie diagnostyczne za które zapłacił 195 zł, skoro nie ma dokumentu.. Otrzymał odpowiedź, że to jest jego zmartwienie.

Uznałem, że jeśli otrzymam właściwie potwierdzoną kserokopię, to będzie ona tak samo ważna jak oryginał – dodaje. Pani referent zrobiła kopię i przystawiła pieczątkę „Stwierdzam zgodność z oryginałem” oraz opatrzyła ją swoją parafką.

Zwróciłem uwagę, że prawidłowo wystawione potwierdzenie powinno zawierać pieczęć instytucji oraz imienną pieczątkę pracownika. Pani najwyraźniej oburzyła się i stwierdziła, że tutaj w ten sposób potwierdza się wszystkie pisma - mówi Mańkowski.

Nasz rozmówca poszedł więc do Naczelniczki Wydziału Komunikacji, w nadziei, że będzie rozmawiał z osobą kompetentną. Całą sprawę przedstawił od początku, żeby usłyszeć w dość niewybrednych słowach, że nie do niego należy interpretacja przepisów.

Sytuacja zrobiła się dość nerwowa, więc opuścił pokój i udał się do starosty Cezarego Przybylskiego. Ten uważnie go wysłuchał, przyznał rację, że dokument jest źle potwierdzony i zadzwonił do pani naczelnik, aby ta załatwiła sprawę zgodnie z przepisami.

Ponownie powędrował na VIII piętro, gdzie jak stwierdził: - Pani Naczelnik prawdopodobnie podjęła decyzję, że muszę „skruszeć”, bo mimo iż nie było żadnych klientów przetrzymała mnie pod drzwiami prawie godzinę.

- Gdy już stanąłem przed obliczem urzędnika państwowego usłyszałem, „od rana robi pan afery i czego jeszcze pan chce”. Chciałem prawidłowo potwierdzonego dokumentu.
- mówi Kazimierz.

Pani Naczelnik nie miała jednak imiennej pieczątki ?! Odesłano go na I piętro do pani referent, która bardzo rozzłoszczona wcisnęła mu „nieczytelny papier” z pieczątką starostwa, którego nasz rozmówca-„aferzysta” nie przyjął. - Na kopii nie było widać nawet nazwy stacji diagnostycznej, zażądałem staranności i jej właściwego potwierdzenia - mówi. Cel został wreszcie osiągnięty, była pieczątka urzędu i czytelny podpis pani referent Elżbiety Buganik.

Jednak klient urzędu został potraktowany, jak „piłeczka do ping-ponga”, którą można dowolnie odbijać od ściany do ściany. Z klienta zrobiono aferzystę. Może za przykładem Urzędu Miasta należałoby postawić skrzyneczkę, do której wrzucać się będzie opinie klientów i w ten sposób badać stopień ich zadowolenia z pracy urzędu.

art. 8 k.p.a., stanowi: „Organy administracji publicznej obowiązane są prowadzić postępowanie w taki sposób, aby pogłębiać zaufanie obywateli do organów Państwa oraz świadomość i kulturę prawną obywateli”, oraz art. 12 §1. „Organy administracji publicznej powinny działać w sprawie wnikliwie i szybko, posługując się możliwie najprostszymi środkami prowadzącymi do jej załatwienia”.



Wypowiedz się:
Jeśli zostawisz to pole puste przypiszemy Ci losową ksywę.
Publikacja czyichś danych osobowych bez zezwolenia czy użycie zwrotów obraźliwych podlega odpowiedzialności karnej i będzie skutkować przekazaniem danych publikującego organom ścigania.
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników serwisu. Bolec.Info nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii i wypowiedzi, a osoba zamieszczająca wypowiedź może ponieść za jej treść odpowiedzialność karną i cywilną. Bolec.Info zastrzega sobie prawo do moderowania wszystkich opublikowanych wypowiedzi, jednak nie bierze na siebie takiego obowiązku. Pamiętaj, że dodając zdjęcie deklarujesz, że jesteś jego autorem i przekazujesz Wydawcy Bolec.Info prawa do jego publikacji i udostępniania. Umieszczając cudze zdjęcia możesz złamać prawo autorskie. Bolec.Info nie ponosi odpowiedzialności za publikowane zdjęcia.
Daj nam Cynk - zgarnij nagrodę!

Byłeś świadkiem jakiegoś wypadku lub innego zdarzenia? Wiesz coś, o czym my nie wiemy albo jeszcze nie napisaliśmy? Daj nam znać i zgłoś swój temat!

Wypełnij formularz lub wyślij pod adres: [email protected].

Kontakt telefoniczny z Redakcją Bolec.Info: +48 693 375 790 (przez całą dobę).

REKLAMAMrowka zaprasza