Portal nr 1 w powiecie bolesławieckim
BolecFORUM Nowy temat
9 lutego 2015r. godz. 12:10, odsłon: 810, Bolec.Info/PGE Turów Zgorzelec

TBL. Trzecia porażka PGE Turowa

Polski Cukier Toruń sprawił ogromną niespodziankę i wygrał z Mistrzem Polski 90:86.
Kibic
Kibic (fot. Jacek Rydecki)
- Przeciwnik był od nas lepszy praktycznie w każdym elemencie – mówił na konferencji prasowej trener Miodrag Rajković.

Mistrzowie Polski przegrali walkę na tablicach aż o szesnaście piłek. – Przegraliśmy dwoma widocznymi elementami. Bardzo słabo broniliśmy i daliśmy rywalowi rzucić aż 90 punktów i to we własnej hali, przegraliśmy walkę na tablicach, a do tego mieliśmy tylko osiem asyst, co przy naszej normalnej grze nie ma miejsca – mówił po meczu Damian Kulig.

Do przerwy koszykarze ze Zgorzelca mieli na swoim koncie dwie asysty. Obie zanotował Mardy Collins. Amerykanin, który rzucił 20 punktów nie dograł jednak meczu do końca. Po raz drugi z rzędu otrzymał dwa przewinienia techniczne i przed końcową syreną musiał opuścić parkiet.

- Nie będę komentował decyzji sędziowskich. Ja uważam, że zawsze przy wejściach pod kosz jest faul na moich graczach, ale z wiadomych względów nie jestem obiektywny. Sytuacja z Collinsem przypomina mi to co działo się rok temu, gdy przewinienie techniczne otrzymał J.P. Prince, to w kolejnych trzech meczach sędziowie gwizdali mu takie faule – mówił po meczu Miodrag Rajković.

Trener Mistrzów Polski nie ukrywał jednak, że jego zespół zagrał po prostu słabo. – Przeciwnicy mieli od nas więcej energii, ostrzegałem wszystkich przed tym. W pewnym momencie meczu wyglądaliśmy tak, jakbyśmy liczyli, że ktoś przyjedzie do Zgorzelca przegrać, brakowało nam wiary w zwycięstwo. Tak nie jest i nie będzie. Mieliśmy kłopoty w obronie, graliśmy bez Filipa Dylewicza i Vlada-Sorina Moldoveanu, których straciliśmy praktycznie w jeden dzień. Próbowaliśmy wsadzić w miejsce silnego skrzydłowego Olka Czyża, ale w takim ustawieniu odbyliśmy tylko jeden trening – dodawał szkoleniowiec PGE Turowa.

Powodem absencji Filipa Dylewicza jest zabieg, który ma oczyścić zawodnikowi kolano. Moldoveanu natomiast był w składzie meczowym, ale ma anginę i nie był w stanie dać zespołowi praktycznie nic.

Torunianie znakomicie wykorzystali problemy kadrowe i słabszą grę PGE Turowa. Wrażenie robi skuteczność w rzutach z dystansu. Twarde Pierniki trafiły 12 z 20 trójek. Znakomicie grali Sean Denison, który rzucił 20 punktów i miał 12 zbiórek, LaMarshall Corbett z 21 punktami i Will Franklin z 19 punktami, 8 asystami, 6 zbiórkami i aż 4 przechwytami. – To dla nas bardzo ważne zwycięstwo, wiedzieliśmy jak trudnym przeciwnikiem jest Turów. Przyjechaliśmy tu pewni siebie, skoncentrowani i przygotowani na tak istotne spotkanie – mówił po meczu Franklin.

- Widzieliśmy wygraną Turowa nad Lietuvosem Rytas, wiemy ile dla nich znaczyła i jak wyczerpujący był to mecz dla zespołu Miodraga Rajkovica. Musieliśmy wykorzystać szansę i to zrobiliśmy – dodawał trener torunian Milija Bogicević.

PGE Turów kolejny mecz ligowy rozegra w Radomiu przeciwko Rosie.

PGE Turów Zgorzelec 86:90 (25:20, 19:25, 22:25, 20:19)

PGE Turów: Collins 20 (2), Kulig 19 (1), Chyliński 13 (1), Karolak 5 (1), Jaramaz 0, Moldoveanu 0, Czyż 2, Taylor 25 (3), Wright 0, Zigeranović 2

Polski Cukier: Sulima 0, Zyskowski 12 (1), Comagic 4, Lisewski 2, Denison 20 (1), Corbett 21 (4), Jankowski 6 (2), Perka 6 (2), Franklin 19 (2)

Wypowiedz się:
Jeśli zostawisz to pole puste przypiszemy Ci losową ksywę.
Publikacja czyichś danych osobowych bez zezwolenia czy użycie zwrotów obraźliwych podlega odpowiedzialności karnej i będzie skutkować przekazaniem danych publikującego organom ścigania.
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników serwisu. Bolec.Info nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii i wypowiedzi, a osoba zamieszczająca wypowiedź może ponieść za jej treść odpowiedzialność karną i cywilną. Bolec.Info zastrzega sobie prawo do moderowania wszystkich opublikowanych wypowiedzi, jednak nie bierze na siebie takiego obowiązku. Pamiętaj, że dodając zdjęcie deklarujesz, że jesteś jego autorem i przekazujesz Wydawcy Bolec.Info prawa do jego publikacji i udostępniania. Umieszczając cudze zdjęcia możesz złamać prawo autorskie. Bolec.Info nie ponosi odpowiedzialności za publikowane zdjęcia.
Daj nam Cynk - zgarnij nagrodę!

Byłeś świadkiem jakiegoś wypadku lub innego zdarzenia? Wiesz coś, o czym my nie wiemy albo jeszcze nie napisaliśmy? Daj nam znać i zgłoś swój temat!

Wypełnij formularz lub wyślij pod adres: [email protected].

Kontakt telefoniczny z Redakcją Bolec.Info: +48 693 375 790 (przez całą dobę).