Portal nr 1 w powiecie bolesławieckim
REKLAMAMrowka zaprasza
BolecFORUM Nowy temat
1 czerwca 2006r. godz. 16:20, odsłon: 4056, Wiadomości Bolesławca

Aresztowali nie tę matkę!

Kobieta, którą latem ubiegłego roku sąd aresztował za porzucenie noworodka nie jest matką znalezionego dziecka.
Bożena Buczek
Bożena Buczek (fot. Wiadomości Bolesławca)
Bożena Buczek spędziła w areszcie pół roku. - Byłam bita i wyzywana, sąsiedzi się ode mnie odwrócili, mój najmłodszy syn trafił do domu dziecka - skarży się kobieta.

Ta historia wstrząsnęła całą Polską. W sierpniu 2005 roku 8-letni chłopiec znalazł w lesie na obrzeżach Bolesławca noworodka. Dziewczynkę wsadzono zaraz po porodzie do torby podróżnej i porzucono na polanie. Malutka spędziła w torbie dobę. Kiedy Krystian Mięknia ją znalazł była przemarznięta i głodna, od śmierci dzieliły ją godziny. Dziewczynka, której nadano imię Karolinka, trafiła do szpitala w Legnicy. Przez kilka dni lekarze walczyli o jej życie.

Położna czy matka?
W tym samym czasie bolesławieccy policjanci prowadzili intensywne poszukiwania matki noworodka. Tropy doprowadziły ich do mieszkającej w pobliżu lasu Bożeny Buczek. Kilka dni po znalezieniu dziecka kobieta przyznała się, że... odebrała poród. Twierdziła, że dziecko urodziła pomieszkująca w jej domu prostytutka. Tłumaczyła, że dziewczyna nie była ubezpieczona i dlatego nie chciała rodzic w szpitalu. Samozwańcza położna twierdziła, że dziecko po porodzie oddała matce. Kobieta bardzo dokładnie opisała młodocianą prostytutkę. Tak dokładnie, że ta ostatnia kilka dni wpadła w ręce policjantów.
Dziewczynę przewieziono na badanie ginekologiczne. I tu nastąpił niespodziewany zwrot akcji. Okazało się, że nigdy nie rodziła i na pewno nie jest matką Karolinki. Policjanci ponownie zapukali do drzwi Bożeny Buczek.

To ja jestem matką!
Kobietę przewieziono na badanie ginekologiczne. Jeden z bolesławieckich lekarzy stwierdził, że kobieta mogła kilka tygodni wcześniej urodzić dziecko. W trakcie przesłuchań Bożena Buczek. przyznała się do urodzenia Karolinki i porzucenia jej w lesie. Twierdziła, że dziecko w torbie wyniósł z domu i zostawił w lesie jej syn. Kobieta dziękowała publicznie Krystianowi za uratowanie życia malutkiej.
Dziś twierdzi, że do składania takich zeznań została zmuszona. - Byłam bita i wyzywana - opowiada. - Nie wiedziałam co się dzieje. Bałam się.
W sądzie rodzinnym uznała dziecko za swoje. Sąd przyjął wersję, że jest matką dziecka. Prokurator zlecił badania psychiatryczne. Kiedy nie stwierdzono żadnych dolegliwości kobieta została aresztowana na 3 miesiące. Potem areszt przedłużono o kolejne 3 miesiące.

Trzy razy nie
Kiedy kobieta przebywała w zamknięciu policja i prokuratura zleciły wykonanie badań genetycznych. Kiedy wyniki pierwszych zaprzeczyły macierzyństwu aresztowanej, zlecono kolejne. W sumie wykonano aż trzy próby.
Ostatnią w laboratorium Komendy Głównej Policji w Warszawie. - To bardzo dokładne badania. Wynika z nich, ze Bożena Buczek nie jest matką dziecka. Ani babką. To nie jest dziecko jej syna, który przyznał się do porzucenia dziecka w lesie - mówi Adam Zieliński, prokurator rejonowy.
- Nie wyniosłem tego dziecka do lasu, pierwszy raz zobaczyłem je w telewizji, kiedy wokół sprawy zrobiło się głośno - mówi Paweł Buczek, 20-letni syn Bożeny.
W trakcie trwania śledztwa kobieta wielokrotnie zmieniała zdanie i wskazywała, co chwilę inną matkę dziecka. Policjanci szukali wskazanych kobiet w Bolesławcu, Lwówku, Gryfowie.
Teraz, rok po zdarzeniu szanse na odnalezienie prawdziwej matki są nikłe.
- Trzeba pamiętać, ze badanie ginekologiczne Bożeny Buczek było przeprowadzone kilkanaście dni po tym, jak rzekomo urodziła. Lekarz nie mógł dać stuprocentowej gwarancji co do porodu - wyjaśnia prokurator. - Kobieta wcale nie musiała rodzić. Zostanie jej przedstawiony zarzut składania fałszywych zeznań i matactwa - dodaje Zieliński. - Grożą jej za to nawet 3 lata pozbawienia wolności.
Prokurator zapowiada, że złoży do sądu rodzinnego wniosek o zaprzeczenie uznania dziecka.
Mała Karolinka nosi już inne imię. Od kilku miesięcy ma nową rodzinę.
Bożena Buczek od stycznia jest na wolności. Badania wykazały, że to nie ona urodziła i porzuciła dziecko. Ale kobieta nadal jest traktowana jak przestępca.
- Ludzie nie wierzą w moją niewinność - mówi trzęsącym się głosem. - W areszcie śledczym byłam traktowana jak śmieć. Inne osadzone biły mnie i wyzywały. Połamały mi zebra. Sąsiedzi nie chcą ze mną rozmawiać. Mój 8-letni synek nadal przebywa w Domu Dziecka gdzie zabrali go po moim aresztowaniu.
Bożena Buczek musi co tydzień stawiać się na policji. - Utrzymuję siebie i syna ze 160 złotych zasiłku, te dojazdy z Zabobrza na drugi koniec miasta kosztują mnie prawie 20 zł - mówi. - Dla mnie to majątek.
- To nie my aresztowaliśmy tę kobietę, tylko sąd - mówi Paweł Górzyński zastępca komendanta Komendy Powiatowej w Bolesławcu. - W trakcie przesłuchań kobieta przyznała się, że jest matką. Policja przeprowadziła czynności bardzo starannie - zapewnia.

Kto więc ponosi winę za aresztowanie niewinnej kobiety? Lekarze, którzy przeprowadzili badania ginekologiczne Bożeny Buczek nie chcą sprawy komentować.
Wypowiedz się:
Jeśli zostawisz to pole puste przypiszemy Ci losową ksywę.
Publikacja czyichś danych osobowych bez zezwolenia czy użycie zwrotów obraźliwych podlega odpowiedzialności karnej i będzie skutkować przekazaniem danych publikującego organom ścigania.
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników serwisu. Bolec.Info nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii i wypowiedzi, a osoba zamieszczająca wypowiedź może ponieść za jej treść odpowiedzialność karną i cywilną. Bolec.Info zastrzega sobie prawo do moderowania wszystkich opublikowanych wypowiedzi, jednak nie bierze na siebie takiego obowiązku. Pamiętaj, że dodając zdjęcie deklarujesz, że jesteś jego autorem i przekazujesz Wydawcy Bolec.Info prawa do jego publikacji i udostępniania. Umieszczając cudze zdjęcia możesz złamać prawo autorskie. Bolec.Info nie ponosi odpowiedzialności za publikowane zdjęcia.
Daj nam Cynk - zgarnij nagrodę!

Byłeś świadkiem jakiegoś wypadku lub innego zdarzenia? Wiesz coś, o czym my nie wiemy albo jeszcze nie napisaliśmy? Daj nam znać i zgłoś swój temat!

Wypełnij formularz lub wyślij pod adres: [email protected].

Kontakt telefoniczny z Redakcją Bolec.Info: +48 693 375 790 (przez całą dobę).

REKLAMA Muzeum Ceramiki zaprasza