Portal nr 1 w powiecie bolesławieckim
BolecFORUM Nowy temat
14 kwietnia 2018r. godz. 08:59, odsłon: 88395, Bolec.Info/Karolina

Kobieta burmistrzem Nowogrodźca?

Joanna Świder: Ludzie wynajmują burmistrza za dobre pieniądze. Ma być dostępny i rozmawiać z nami.
Joanna Świder
Joanna Świder (fot. Bolec.Info)

W tym roku odbędą się wybory samorządowe, w tym także burmistrza Nowogrodźca. Jako pierwsi prezentujemy wywiad z Joanną Świder, prezes Obywatelskiego Stowarzyszenia Inicjatyw Lokalnych VE-TO, prawdopodobną kandydatką na burmistrza Nowogrodźca. Jak sama mówi, jej celem jest przywrócenie partnerskich relacji urząd-obywatel.

- To nie może być relacja z pozycji siły. Partnerskie stosunki w granicach prawa” - mówi Joanna Świder w rozmowie z Bolec.Info. Chce być stanowczym głosem w walce o poprawę relacji z urzędem, o godne i sprawiedliwe życie ludzi. - Bo każdy człowiek ma potrzeby i marzenia - podkreśla. Gdyby Joanna Świder wygrała wybory na burmistrza  w Nowogrodźcu, to byłaby pierwszą kobietą pełniącą tak wysoką funkcję w historii miasta Nowogrodziec.

Z Joanną Świder rozmawiała Karolina współpracująca z Bolec.Info.

 

Bolec.Info: Myśli Pani o starcie w wyborach na burmistrza Nowogrodźca?

Joanna Świder: Zaczęłam się rozglądać, bo przecież żyję tutaj, jestem stąd, chodziłam tutaj do szkoły, tu jest moje miasto, moi sąsiedzi, znajomi, tutaj pracuję. Jeśli mam pomysły i wolę działania, to dlaczego mam czegoś nie zrobić. Mam bardzo dużo deklarowanych głosów poparcia, a moje kandydowanie jeszcze nawet nie oficjalnie ogłoszone.

Jak Pani myśli, skąd się biorą te głosy poparcia?

Bo ludzie chcą zmiany! I innego spojrzenia na naszą społeczność.

Na czym opierają się Pani pomysły, plan?

Mój plan głównie opiera się na szacunku dla ludzi i pieniędzy publicznych. Na jasnych zasadach dysponowania środkami publicznymi. Chcę, żeby moje działania były akceptowalne dla wszystkich, żeby nikt nie zarzucił mi kumoterstwa, ani chęci manipulowania środkami publicznymi. Z ludźmi trzeba rozmawiać, ludzi trzeba słuchać i ludzi trzeba pytać.

Ja nie jestem ekspertem w wielu dziedzinach, ale jak będę chciała porozmawiać o sporcie, to porozmawiam ze sportowcami i działaczami sportowymi. Gdy trzeba będzie zająć się sprawami bezpieczeństwa spotkam się ze strażakami z OSP, lokalną policją. Ponadto studiuję na kierunku administracja publiczna.

Porozmawiam z tyloma ludźmi, ilu będzie potrzebnych, żeby wypośrodkować swój osąd, który będzie dobry dla większości mieszkańców Gminy. Dlatego rozpoczynam organizowanie i kompletowanie w każdej miejscowości grona osób, które chciałyby zmian i swoją postawą są w stanie zagwarantować nasz sukces, jakim byłaby zmiana zarządzania gminą, które w tej chwili według mnie jest wysoce niezadowalające.

Przedstawimy nasze racje, nowy sposób urzędowania i wydatkowania środków budżetowych oraz naszych postaw - powrót do normalności.

Co myśli Pani o dotychczasowych zmianach w Nowogrodźcu?

Według wielu osób wszelkie inwestycje i działania gminy charakteryzuje jedno słowo: chaos. Ponadto mieszkańcy zwracają uwagę, że wszystkie inwestycje w Nowogrodźcu dziwnie zbiegają się z kalendarzem wyborczym. Im bliżej wyborów, tym coś się zaczyna dziać. Wielu mówi o utrudnieniach w Rynku, tzn. o remoncie płyty, która ma być najpiękniejsza w kraju.

Po co nam to?

Żeby było ładnie. Ale dlaczego nie można było starej kostki brukowej zrewitalizować, tak jak się to dzieje w innych miastach? Trzeba było ją usunąć? I gdzie ona jest? To już kolejny przykład braku szacunku dla pieniędzy publicznych.

Komu do szczęścia, w tym momencie rozwoju Nowogrodźca, jest potrzebna sala koncertowa w tzw. czerwonym kościele za 3 mln zł? Jest wiele do zrobienia w naszych małych ojczyznach, ale będziemy mieć salę koncertową.

Według piramidy Maslowa nikt, kto nie ma zaspokojonych potrzeb podstawowych, nie będzie myślał o tych wyższych. Kto widząc, że nie ma pod domem drogi, pojedzie na koncert? Czyje ambicje są zaspakajane za nasze pieniądze!?

Przecież zaczęto budowę nowych chodników.

Przy ulicy Bolesława Chrobrego jest rów zasypany piaskiem. Rzekomo będzie tam chodnik. Od listopada niewiele się nie dzieje, a mamy kwiecień. Dlaczego prace zaczęto jesienią, czy w grudniu? Idźmy, zróbmy, zakończmy! Władze gminy, szczególnie burmistrza, zatrudniliśmy do pracy na cztery lata, a nie na rok.

Gdyby wszystko rozkładało się na całą kadencję, to już dawno większość inwestycji byłaby ukończona. Taka strategia „kiełbasy wyborczej” jest mocno lekceważąca dla mieszkańców, ale wiem, że jeszcze działa. Chociaż coraz częściej ludzie mówią, że to wszystko „pod wybory”.

Być może wcześniej nie było pieniędzy na te inwestycje?

W tej chwili też nie ma, proszę sprawdzić, że część inwestycji jest na kredyt. Ponadto wiele z prac wykonywanych jest chaotycznie i bez liczenia się ze zwykłymi ludźmi. Wyburzenie komórek za kamienicami w Rynku wpisuje się w rewitalizację miasta.

Dlaczego zrobiono w to w sezonie grzewczym? Przecież ludzie trzymali tam opał. Jako prezes Stowarzyszenia VE-TO wielokrotnie zwracałam uwagę urzędnikom i burmistrzowi na ten problem. Niestety zostali głusi na nasze argumenty. Teraz nic się tam nie dzieje lub pozoruje się pracę.

Spokojnie można było rozpocząć prace na wiosnę. A najważniejsza inwestycja, która blokuje przedsiębiorców, jest nie wykonywana. Rynek rozkopany, sklepy w tej okolicy ponoszą straty, tylko kogo to obchodzi. Czy ktoś za to zapłaci, czy ponoszący straty muszą się z tym pogodzić? Kto tak podpisuje umowy na wykonanie takiego zadania? Prace wykonuje się etapami a czas powinien być określony w umowie. Takie małe zadanie, a niewykonalne.

Pani zdaniem to nieprzemyślane inwestycje wykonywane na sam koniec kadencji.

Dlaczego tu się nic nie robiło wcześniej, a teraz się robi? Bo zbliżają się wybory! Każdą złotówkę z pieniędzy publicznych należy oglądać pod światło, bo po pierwsze - to nie moje, a po drugie - może mnie ktoś za to rozliczyć.

To nie są prywatne pieniądze burmistrza ani radnych. To są nasze pieniądze. Cieszyłam się z wyremontowanego strychu w urzędzie. Jest już tam odpowiedni sprzęt do transmitowania obrad rady, którym tak chwalił się burmistrz Relich.

Dziś twierdzi, że nie będzie go używać, bo nie ma takiego obowiązku wynikającego z ustawy. W takim razie co ma do ukrycia? A jeżeli nie ma nic, to dlaczego nie transmituje?

A przecież wystarczy tylko wcisnąć przycisk, żeby cała gmina oglądała sesje rady…

Wszytko jest, tylko trzeba chęci. Poza tym sesje rady to strata czasu. Podobno komisje są bardziej ożywione. W czasie sesji nic się nie dzieje. Nikt nie dyskutuje, nie wymienia poglądów.

Decyzje rady mają być wykonywane przez burmistrza, a mam wrażenie, że jest odwrotnie. A opozycja, która chce jawności i nie zgadza się z takim postępowaniem jest sekowana i traktowana jako wróg. W myśl zasady - nie jesteś ze mną, jesteś wrogiem i tak potraktuję twoje środowisko.

Jakie ma pani uwagi do pracy Urzędu Miejskiego w Nowogrodźcu?

Urząd nie działa tak jak powinien działać. Ja naprawdę nie mam nic do zarzucenia urzędnikom, tym szeregowym, wielu z nich znam i szanuję. To burmistrz i jego najbliżsi współpracownicy powinni reprezentować inny styl pracy.

Urzędnik ma możliwość działania w granicach prawa. Te granice są dosyć szerokie. Bardzo często się zdarza, że urzędnicy działają w interesie gminy, ale jest to tylko pozorne, bo jeśli w tej chwili nie postawimy na mieszkańców Nowogrodźca, na każdego z nas, to tak naprawdę przegramy. Musimy patrzeć w przyszłość, w tej chwili budować miejsce, w którym będą mogły funkcjonować następne pokolenia. Niestety obecnie rządzący wolą zaspakajać własne potrzeby.

Jak pani zdaniem ludzie postrzegają urząd?

Wielu urzędów postrzeganych jest jak taki zamek na wysokiej górze, gdzie siedzą królowie na tronach i powinniśmy im czołem bić pokłony. A urząd tymczasem powinien służyć ludziom do rozwiązywania ich problemów. Mam wrażenie, że u nas jest podobnie, a to my przecież jesteśmy pracodawcami burmistrzów, wójtów i prezydentów miast. Duże pozytywne wrażenie zrobił na mnie pewien Wójt gminy sąsiadującej z naszą, gdzie bywam z racji obowiązków związanych z moim zawodem. Czyli może być inaczej!

Jeśli obecny burmistrz zostanie na swoim stanowisku coś się zmieni?

Jeżeli pozostanie, dalej będzie tak jak jest. Pan burmistrz uważa, że jest cudownie. Czy czujesz, że jest cudownie? Jesteś młodym człowiekiem, całe życie przed Tobą, uważasz że w gminie Nowogrodziec otwierają się przed Tobą nowe możliwości, że jest to miejsce, w którym warto zostać, założyć rodzinę?

Zdecydowanie nie, mimo że bardzo bym chciała. Pani to zmieni?

Zdecydowanie. Burmistrz to musi być taki człowiek, który się zatrzyma i porozmawia z każdym. Poda rękę dosłownie i w przenośni, bo powinien też wyciągnąć pomocną dłoń w razie potrzeby. Porozmawia o drogach, chodnikach i innej infrastrukturze, o których potem decyduje środowisko wiejskie i rada. Nie można wszystkiego zrzucać na brak środków.

A nasza strefa? My też mamy wpływy. Od strefy mamy podobno wiele milionów złotych. Ja nie wiem, gdzie one są. Tak naprawdę dalej w gminie nie dzieje się nic wielkiego, co w wyraźny sposób poprawiłoby jakość życia mieszkańców.

Rozmawiajmy z ludźmi o tym, czego potrzebują, jakie są ich oczekiwania. Takiego burmistrza potrzebujemy. Ja naszego praktycznie w ogóle nie widuję. Trudno się jest do niego dostać. Są nawet zapisy. Chcesz porozmawiać, to się zapisz. A dostępny jest tylko w poniedziałki.

Co się zmieni jeśli pani wygra?

Przede wszystkim będę rozmawiać. I to z każdym, kto tylko zechce podzielić się ze mną swoimi pomysłami, uwagami czy spostrzeżeniami, kto będzie miał jakiś problem. Poza tym spotkania z mieszkańcami będą się odbywały, gdy tylko zajdzie taka potrzeba. Wysłuchiwanie ich racji i propozycji. jest bardzo ważne.

Ważne jest jasne dysponowanie środkami publicznymi. Integracja środowisk lokalnych i całe Gminy. Chcę żeby nam się żyło dobrze razem. Bo każdy z nas zasługuje na więcej, Gmina Nowogrodziec zasługuje na więcej.

Rozważam powołanie Społecznej Rady Doradczej przy Radzie Miasta składającej się ze specjalistów z każdej dziedziny życia, która mogłaby dodatkowo opiniować różne pomysły i pomagać w ich realizacji.

Dziękuję za rozmowę.

Kobieta burmistrzem Nowogrodźca?

~~Szmaragdowa Kalia niezalogowany
29 sierpnia 2018r. o 23:44
~~Popielata Surfinia napisał(a): jak tacy kandydaci mądrale, to niech staną przed wyborami w debatach, się okaże kto ma lepsze pomysły


Co obecna ekipa oferuje to widać i słychać. Czas na przedstawienie programu innych kandydatów. Mam nadzieję, że nie będzie to wykupowanie za bezcen nieruchomości przez urzędników tylko wzmacnianie pozycji gospodarczej gminy.
Zgłoś do moderacji Odpowiedz
~~Jasnoróżowa Tygrysówka niezalogowany
30 sierpnia 2018r. o 8:08
Sraty debaty... Nic konkretnego z nich nie wyniknie.
Wybory zweryfikują.. zarówno rządzących, jak i wyborców... zawsze ktoś będzie płakał i zawsze ktoś będzie zadowolony.
Zgłoś do moderacji Odpowiedz
~~Zielonożółty Złotokap niezalogowany
30 sierpnia 2018r. o 12:38
~~Jasnoróżowa Tygrysówka napisał(a): Sraty debaty... Nic konkretnego z nich nie wyniknie.
Wybory zweryfikują.. zarówno rządzących, jak i wyborców... zawsze ktoś będzie płakał i zawsze ktoś będzie zadowolony.


chyba jeden z mądrzejszych wpisów. Mam nadzieje, że to przejęcie przez burmistrza osobiście zarządzania świetlicami wiejskimi nie odbije się na korzystaniu z nich przez konkurencje.
Zgłoś do moderacji Odpowiedz
~~Jasnoróżowa Tygrysówka niezalogowany
30 sierpnia 2018r. o 14:22
Taka prawda... Tylko się będą kłócić i wypominać przeszłość.. jest ważna ale to przyszłość się liczy... a obiecywać każdy z nich potrafi.. sami musimy zdecydować a nie wierzyć w obiecanki, czy to jednego czy drugiej.
Zgłoś do moderacji Odpowiedz
Wypowiedz się:
Jeśli zostawisz to pole puste przypiszemy Ci losową ksywę.
Publikacja czyichś danych osobowych bez zezwolenia czy użycie zwrotów obraźliwych podlega odpowiedzialności karnej i będzie skutkować przekazaniem danych publikującego organom ścigania.
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników serwisu. Bolec.Info nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii i wypowiedzi, a osoba zamieszczająca wypowiedź może ponieść za jej treść odpowiedzialność karną i cywilną. Bolec.Info zastrzega sobie prawo do moderowania wszystkich opublikowanych wypowiedzi, jednak nie bierze na siebie takiego obowiązku. Pamiętaj, że dodając zdjęcie deklarujesz, że jesteś jego autorem i przekazujesz Wydawcy Bolec.Info prawa do jego publikacji i udostępniania. Umieszczając cudze zdjęcia możesz złamać prawo autorskie. Bolec.Info nie ponosi odpowiedzialności za publikowane zdjęcia.
Daj nam Cynk - zgarnij nagrodę!

Byłeś świadkiem jakiegoś wypadku lub innego zdarzenia? Wiesz coś, o czym my nie wiemy albo jeszcze nie napisaliśmy? Daj nam znać i zgłoś swój temat!

Wypełnij formularz lub wyślij pod adres: [email protected].

Kontakt telefoniczny z Redakcją Bolec.Info: +48 693 375 790 (przez całą dobę).