27 września 2007r. godz. 15:19, odsłon: 2701, LS/MŻ

Pierwszy raz w szóstce

Niespodziewany sukces bolesławieckich fanów basketu.

Bolesławiecka drużyna koszykarskich oldbojów zdobyła znakomite, szóste miejsce na Mistrzostwach Polski w tej kategorii wiekowej. Zawody odbywały się w Polanicy Zdrój. W mistrzostwach zwyciężył zespół z Koszalina, na drugiej lokacie uplasował się Wrocław, a trzecie miejsce przypadło ekipie Łodzi.

Sukcesy oldbojów kojarzyły się dotąd w Bolesławcu z innymi dyscyplinami sportowymi. Koszykówka ich nie miała, bo brak w naszym mieście tradycji w tej dyscyplinie sportu. Amatorska grupa fanatyków kosza gra w jednak w „basket” od kilkunastu lat, a od lat czterech systematycznie uczestniczy w Mistrzostwa Polski Oldbojów, które organizowane są w Polanicy Zdrój. To impreza, w której bolesławianie mogą rywalizować z zespołami oldbojów z całej Polski i „mierzyć się” z dawnymi sławami koszykarskich parkietów; z zawodnikami mającymi za sobą kariery ligowe i reprezentacyjne. Nazwiska takie, jak: Jerzy Binkowski, Jerzy Kołodziejczak, czy Tomasz Garliński mówią same za siebie. To byli mistrzowie koszykówki, nie tylko na krajowej arenie.

W tym roku odbyła się już IX edycja Mistrzostw Polski. W znakomicie zorganizowanych zawodach wystartowało łącznie 14 zespołów. Bolesławianie zwykle kończyli rozgrywki na fazie grupowej. W tym roku było jednak inaczej. Decydującym o awansie do elitarnej „ósemki” okazał się pojedynek Bolesławca z drużyną Oldboys Kraków. Ku zaskoczeniu obserwatorów mecz ten wygrali 26:17 bolesławianie i z drugiego miejsca w grupie awansowali do dalszej fazy rozgrywek. Najwięcej punktów w tym spotkaniu zdobyli dla Bolesławca G. Musiał (8) i A. Radziwanowski (7). Warto dodać, że drużyna z Krakowa rok temu zagrodziła bolesławianom drogę do awansu i spotkanie to było jakby rewanżem z poprzednich mistrzostw.

Niestety, później nie było już tak dobrze. Porażka w meczu o wejście do strefy medalowej z drużyną Lecha Poznań (36:16) była wynikiem raczej do przewidzenia (poznaniacy to Mistrzowie Polski z ubiegłego roku). Bolesławianie żałują jednak przegranej ze Szczecinem (30:22) w walce o miejsce piąte, ale.... okazja do rewanżu przecież już za rok.

- Gdy pierwszy raz jechaliśmy na IV Mistrzostwa wszyscy prócz wrocławian pytali gdzie leży Bolesławiec i skąd się wzięliśmy na zawodach, skoro nikt o żadnym klubie z naszego miasta nawet nie słyszał – mówi kapitan drużyny Leszek Spychała - Rzeczywistość była taka, że ogromni wzrostem i często „porażający” wagą rywale pokazywali nam miejsce w szeregu. W tym roku postanowiliśmy zaatakować pozycje z pierwszej "ósemki" turnieju i plan udało się wykonać na 200%. Szóste miejsce przeszło nasze najśmielsze oczekiwania i było prawdziwym szokiem dla wszystkich uczestników Mistrzostw. Będzie je niezmiernie trudno poprawić za rok, na jubileuszowych X Mistrzostwach Polski, ale nie składamy broni i obiecujemy powalczyć. Szkoda tylko, że w mieście i w powiecie nie chcą dopomóc naszej grupie i ulżyć w ponoszeniu niemałych kosztów uczestnictwa w tej trzydniowej imprezie. W tym miejscu składamy serdeczne podziękowania Panu Władysławowi Boczarowi, prezesowi kopalni „Nowy Ląd” w Niwnicach za pokrycie połowy kosztów naszego dojazdu do Polanicy. Przykro nam natomiast, że pomimo umieszczenia na naszych koszulkach logo miasta, któremu robimy przy okazji reklamę, nikt nie chciał nas w Urzędzie Miasta poważnie potraktować. Liczymy, że nasz sukces potrafi odmienić ten tok myślenia - dodaje.

Tegoroczne mistrzostwa przeszły do historii. Za rok turniej jubileuszowy który, jak już teraz ogłasza organizator, ma być wyjątkowy. Szósta drużyna w kraju już trenuje i przygotowuje się do zawodów.