Portal nr 1 w powiecie bolesławieckim
BolecFORUM Nowy temat
29 maja 2009r. godz. 12:46, odsłon: 2899, Halina Biernat

Zdarzyło się 20 lat temu

Był kierowcą autobusu, chciał jeździć tirami po międzynarodowych trasach, a został jednym z liderów polskiej rewolucji.
(fot. Halina Biernat)
Był kierowcą autobusu we wrocławskim MPK, chciał jeździć tirami po międzynarodowych trasach, a został jednym z liderów polskiej rewolucji. Mowa o Władysławie Frasyniuku legendzie „Solidarności” lat 80-tych.

28 maja 2009r. odbyły się w Bolesławcu dwa spotkania z udziałem Władysława Frasyniuka. Pierwsze z nich w auli I LO, gdzie spotkał się z młodzieżą szkół średnich, drugie w holu kina „Forum”, w którym uczestniczyli mieszkańcy Bolesławca.

Na spotkaniu z młodzieżą w I LO na ścianie auli widniał plakat z napisem „20 rocznica uzyskania niepodległości 4.06.1989-4.06.2009”. W osobliwy klimat tamtych lat wprowadzało zdjęcie przedstawiające aktorkę Joannę Szczepkowską z zacytowanym jej jednym krótkim zdaniem, wypowiedzianym w telewizji, które przeszło do historii – „Proszę Państwa 4 czerwca 1989 roku skończył się w Polsce komunizm”.

W spotkaniu oprócz Władysława Frasyniuka uczestniczyli: dr Edmund Maliński - historyk, senator II kadencji, Zbigniew Razik przewodniczący bolesławieckiego oddziału NSZZ „Solidarność”, Zygmunt Maczkowiak oraz Jan Cołokidzi, politolog oraz prezes Stowarzyszenia „Ziemia Bolesławiecka”, które było pomysłodawcą spotkania. Spotkanie prowadziła dr Danuta Maślicka, liderka bolesławieckiej „Solidarności”.

Edmund Maliński wprowadził młodzież w okres lat 80-tych przywołując fakty historyczne. Wspomniał, że są różne zdania na temat obrad okrągłego stołu, niektórzy uważają że trwało to zbyt długo. Zdaniem Edmunda Malińskiego jest inaczej. W ciągu jednego tylko roku odbyła się wielka transformacja. 4 czerwca 1989 roku odbyły się wybory do tzw. „Sejmu kontraktowego”, 8 czerwca doszło do pierwszego po wyborach spotkania przywódców partii i opozycji. Trzy miesiące później powołano rząd Tadeusza Mazowieckiego. Siedem miesięcy później rozwiązano PZPR.

- Tamten czas, to był czas kiedy myśmy mieli skrzydła u ramion. I stało się coś niesamowitego, nie polała się krew, abstrahując od wydarzeń w kopalni „Wujek”, społeczeństwo uwierzyło samo w siebie a Polska stała się krajem wolnym.- wspomina Danuta Maślicka.

Władysław Frasyniuk barwnie opowiadał o aresztowaniach, konspiracyjnej działalności, o stanie wojennym i pierwszych wolnych wyborach. Wspomniał również, że mieliśmy wiele szczęścia, by w miarę spokojnie przeprowadzić zmiany, gdyż w owym czasie Związek Radziecki był w głębokim kryzysie, a Breżniew uwikłany w konflikt w Afganistanie nie interweniował w Polsce. Zwrócił uwagę młodzieży na fakt, iż do tej pory w swej historii mieliśmy same przegrane powstania.

- Listopadowe-przegrane, styczniowe-przegrane. Jedynie śląskie i wielkopolskie wygraliśmy, ale to były powstania lokalne - mówi Frasyniuk. – Jedyne powstanie narodowe, które zakończyło się zwycięstwem to było „solidarnościowe”. Dlatego gdybym był ministrem edukacji ogłosiłbym dzień 4 czerwca współczesnym świętem niepodległości – dodaje.

Zastanawia się również dlaczego przy okazjach takich jak rocznica wydarzeń sierpniowych, czy ogłoszenia stanu wojennego, media zawsze pokazują ponury obraz tamtych wydarzeń, jak milicja bije pałkami demonstrantów.

- Wszystkie dokumenty pokazują, że nas biją, to jakim prawem zwyciężyliśmy. Dlaczego nikt nie pokazuje że w trakcie demonstracji, w samym Wrocławiu spaliliśmy 50 samochodów milicyjnych - mówi Frasyniuk. Uważa również, że gdyby ogłoszono 4 czerwca Dniem Niepodległości, byłoby to święto radości.

Taki właśnie jest Władysław Frasyniuk, otwarty, szczery, bezpośredni i radosny.

Z sali głos zabrał Daniel Biernat, absolwent szkoły - rocznik 2003. - Data 4 czerwca 89 roku jest szczególnie ważna dla nas – młodych ludzi. Wydarzenia, które miały miejsce w 89 roku miały i mają wpływ na nasze życie i przyszłość – mówił Daniel Biernat.

Zaryzykował tezę, że gdyby nie wydarzenia z 89 roku nie mielibyśmy konstytucji, która została uchwalona w 1997 r., nie zostalibyśmy przyjęci do ważnych instytucji międzynarodowych takich jak NATO czy w 2004 r. do Unii Europejskiej.

– Dzięki wydarzeniom z 89 r. w Trzebieniu możemy zbierać grzyby a nie oglądać rosyjskie czołgi – mówił Daniel Biernat.

- Naszym zadaniem - młodych ludzi jest poznanie i zachowanie w pamięci niesfałszowanego obrazu historii. Nie możemy również dopuścić by takie autorytety jak Lech Wałęsa, Tadeusz Mazowiecki, Bronisław Geremek, Jacek Kuroń czy dzisiejszy gość Władysław Frasyniuk były niszczone, czy wymazane z naszej pamięci i z historii - przekonywał.

Kolejne spotkanie lidera „Solidarności” odbyło się w holu kina „Forum” z mieszkańcami Bolesławca i jeszcze jednym gościem Janem Kisiliczykiem byłym posłem w latach 1989-93. Dużą atrakcją była oprawa spotkania. Przygotowano bowiem wystawę, na której zgromadzono pamiątki z lat 80-tych. Pożółkłe z upływu lat ulotki i komunikaty, gazety, znaczki i zdjęcia. Przygotowano również stoisko sklepu mięsnego z wiszącymi na hakach kartkami żywnościowymi i „damą sklepową” odpowiadającą klientom „NIE MA”, jest również manekin ubrany w mundur milicjanta. Ale to możecie sami obejrzec. Wystawa w holu kina „Forum” będzie otwarta jeszcze przez dwa tygodnie. Zapewniam, że warto!


Władysław Frasyniuk
Gdy wybuchły strajki sierpniowe, Władysław Frasyniuk miał 26 lat. Był przewodniczącym Zarządu Regionu NSZZ "Solidarność" , najliczniejszego po mazowieckim (prawie milion członków), a po ogłoszeniu stanu wojennego stanął na czele Regionalnego Komitetu Strajkowego w Pafawagu. Obok Zbigniewa Bujaka był najbardziej znanym przywódcą "S", któremu udało się wymknąć władzy. Cała Polska z zapartym tchem śledziła polowanie na Frasyniuka. Wypuszczono za nim listy gończe, drukowano w gazetach zdjęcia, powołano nawet specjalną grupę operacyjno-śledczą o kryptonimie "Poligon". Frasyniuk ukrywał się dziewięć miesięcy, kilkadziesiąt razy zmieniając lokal, sypiał w klasztornej piwnicy i w rezydencji arcybiskupów wrocławskich.
Aresztowano go w październiku 1982 roku i skazano na 6 lat więzienia, potem były jeszcze cztery inne wyroki a najdłuższy z nich to 3,5 roku więzienia. W więzieniu dostał kategorię "N" - niebezpieczny. Na wolność wyszedł po amnestiach we wrześniu 1986 roku.

Zobacz więcej zdjęć ze spotkania - w BolecAlbumie:
BolecAlbum - Władysław Frasyniuk w Bolesławcu, 28.05.2009r.
Władysław Frasyniuk pozdrawia Bolecnautów
Władysław Frasyniuk pozdrawia Bolecnautów (fot. )
(fot. Halina Biernat)
(fot. Halina Biernat)
(fot. Halina Biernat)
(fot. Halina Biernat)
Wypowiedz się:
Jeśli zostawisz to pole puste przypiszemy Ci losową ksywę.
Publikacja czyichś danych osobowych bez zezwolenia czy użycie zwrotów obraźliwych podlega odpowiedzialności karnej i będzie skutkować przekazaniem danych publikującego organom ścigania.
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników serwisu. Bolec.Info nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii i wypowiedzi, a osoba zamieszczająca wypowiedź może ponieść za jej treść odpowiedzialność karną i cywilną. Bolec.Info zastrzega sobie prawo do moderowania wszystkich opublikowanych wypowiedzi, jednak nie bierze na siebie takiego obowiązku. Pamiętaj, że dodając zdjęcie deklarujesz, że jesteś jego autorem i przekazujesz Wydawcy Bolec.Info prawa do jego publikacji i udostępniania. Umieszczając cudze zdjęcia możesz złamać prawo autorskie. Bolec.Info nie ponosi odpowiedzialności za publikowane zdjęcia.
Daj nam Cynk - zgarnij nagrodę!

Byłeś świadkiem jakiegoś wypadku lub innego zdarzenia? Wiesz coś, o czym my nie wiemy albo jeszcze nie napisaliśmy? Daj nam znać i zgłoś swój temat!

Wypełnij formularz lub wyślij pod adres: [email protected].

Kontakt telefoniczny z Redakcją Bolec.Info: +48 693 375 790 (przez całą dobę).