Ale wciąż napotyka trudności. Działalność Uczniowskiego Klubu Sportowego “Feighter” możliwa jest tylko dzięki sponsorom i dotacjom władz miasta. Jednak te ostatnie nie dotyczą młodych ludzi mieszkających poza Bolesławcem. A jest to niemal połowa zawodników. Dlatego kasa klubu nieraz świeci pustkami.
- Warunki są, jakie są. Jestem bardzo wdzięczny wszystkim osobom, które wspierają naszą działalność. A dla mnie największą satysfakcję stanowi fakt powrotu boksu do naszego miasta i powiatu – mówi Ryszard Tomczyk. – Szkoda tylko, że nie zauważają tego władze lokalnych samorządów – dodaje.
– Z budżetu gminy miejskiej możemy dofinansowywać jedynie bolesławian – tłumaczy Agnieszka Gergont.
– Ale przecież są też okoliczne gminy, których mieszkańcy trenują u mnie. Te jednak w ogóle tym się nie interesują – mówi R. Tomyczyk.
Ryszard Tomczyk poświęca klubowi większość swojego wolnego czasu. Stara się aby jego wychowankowie mieli wszystko to, co jest potrzebne do uprawiania tej dyscypliny. I choć jego podopieczni nie trenują w komfortowych warunkach, już odnoszą sukcesy. Pod koniec maja wzięli udział w turnieju w Świdnicy i w Zgorzelcu. W Zgorzelcu odnieśli trzy zwycięstwa. Zwyciężyli Wojciech Borucki, Adrian Szaro i Andrzej Szelejewski.
– Teraz jedziemy na turniej do Oleśnicy i tam również mamy zamiar powalczyć o najwyższe miejsca – mówi R. Tomczyk.
Byłeś świadkiem jakiegoś wypadku lub innego zdarzenia? Wiesz coś, o czym my nie wiemy albo jeszcze nie napisaliśmy? Daj nam znać i zgłoś swój temat!
Wypełnij formularz lub wyślij pod adres: [email protected].Kontakt telefoniczny z Redakcją Bolec.Info: +48 693 375 790 (przez całą dobę).