18 listopada 2010r. godz. 16:26, odsłon: 7291, Bolec.InfoBezradna władza
Nieobiektywną decyzją przekazano prawie w całości prawa do drogi jednej rodzinie- twierdzi właściciel Piramidy.
Droga Boczna (fot. Bolec.Info)
Blisko dwa i pół roku trwa bezsensowna wymiana korespondencji między Prezydentem miasta Bolesławiec a Centrum Piramida przy ul. Masarskiej. I nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby ta wymiana pism rokowała nadzieję na załatwienie prostej sprawy.
Wybudowana publiczna boczna droga od ul. Masarskiej ( nr posesji 15,17,21) została nie wiadomo dlaczego, tak oznakowana, że stała się drogą prywatną rodziny Z. Po obu stronach drogi ustawiono znaki zakazu zatrzymywania się, a parking oznaczono, tylko pracowników dla firmy PUH m&m s.c. Przy tej bocznej ulicy działa jeszcze Centrum Piramida, nikt przyjeżdżający do tej firmy, nie może się na tej drodze zatrzymać, choćby na chwilę, bo łamie przepisy drogowe. P
<
Spowodowane jest to' idiotyczną” i niezrozumiałą decyzją przekazującą niemal w całości prawa do tej drogi jednej rodzinie- Mówi właściciel Piramidy. Dlaczego nikt z urzędników nie ma odwagi zmienić tej niewątpliwie błędnej decyzji. Nie wiadomo na jakiej podstawie jeden ze znaków drogowych postawiono na moim prywatnym terenie i kto wydał taką niezgodną z prawem decyzję żali się właściciel Piramidy
Niektóre zdarzenia jakie miały tu miejsce były śmieszne, ale i trudne do wytłumaczenia obcokrajowcom.
Dnia 24.03.2010 około 19.00 przyjechał autobus z Danii, z gośćmi na kolację. Po 2 godzinach czyli około 21.00 kiedy już wszyscy zakończyli biesiadę, ponownie podjechał autobus i wjechał na boczną ulicę od Masarskiej, aby zabrać rodaków i nie tamować ruchu na ul. Masarskiej.
Wtedy odbyła się akcja jak w kryminalnym filmie. Autobusowi zajechał drogę własnym samochodem pan Z, uniemożliwiając odjazd autobusu, w którym oprócz dorosłych osób, były również dzieci.
Dzwonił po Policję, która przyjechała po 30 min, i stwierdziła, że nie było zagrożenia w ruchu drogowym a pan Z. mógł się tą drogą poruszać. Nakazała mu odblokowanie autobusu, aby mógł odjechać do Danii. Zdezorientowani turyści, nie wiedząc co się stało kiwali tylko głowami.
Brak sąsiedzkiej życzliwości jest tu aż nadto widoczny:
Przeglądając dokumentację i zapoznając się z historią tej sprawy, a jest tego kilkadziesiąt stron, nasuwają się następujące pytania:
- Dlaczego wydano, tak niekorzystne decyzje utrudniające działalność gospodarczą przedsiębiorcy?
- Dlaczego drogę publiczną praktycznie przekazano w prywatne ręce?
- Dlaczego Prezydent nie ma odwagi poprawić swojego błędu i wydać decyzję racjonalną i sprawiedliwą ?
- Kto pokryje koszty materialne i moralne ponoszone przez działającego tu przedsiębiorcę ?
Dlaczego w Bolesławcu Urząd Miasta nie wspiera przedsiębiorczości i kto jest za to odpowiedzialny?
- Kto i dlaczego torpeduje działania radnych miasta, którzy chcą w tej sprawie pomóc pokrzywdzonym?
- Dlaczego nie przyjęto oferty pomocy materialnej w budowie tej bocznej drogi od Centrum Piramida, a przyjęto pomoc drugiej strony?
Pytań w tej sprawie nasuwa się bardzo dużo, na koniec zasadnicze pytanie:
Czy potrafi ten konflikt rozwiązać nowy Prezydent Bolesławca?
(fot. Bolec.Info)
(fot. Bolec.Info)
(fot. Bolec.Info)