21 maja 2012r. godz. 23:11, odsłon: 14833, Bolec.Info

Stracili dobytek swego życia

Niespodziewany pożar domu w jednej chwili zmienił życie spokojnej rodzinie żyjącej i mieszkającej w Raciborowicach Dolnych. UWAGA! Wprowadzono aktualizację.

Dzień 16 maja 2012 roku dla rodziny Anny i Henryka, to dzień w którym stracili dobytek całego swojego życia. Ich dom w Raciborowicach Dolnych, w którym mieszkali kilkadziesiąt lat zapalił się i spłonął doszczętnie. Na szczęście nikt nie zginął, nikt się nie spalił. Ania i Henryk byli w pracy, tylko ich matka była w domu. -W momencie gdy wybuchł pożar mama przebywała na podwórku i dlatego nic jej się nie stało- mówi Ania.- Szczęście w nieszczęściu - dodaje.

Kilka zastępów Straży Pożarnej gasiło ten pożar z wielką determinacją. Między innymi zabezpieczali aby płomienie ognia nie przeniosły się na pobliskie domy. Domu jednak nie udało się uratować.Przyczyna pożaru nie jest znana. Mogło nastąpić zwarcie instalacji elektrycznej. - Nadzór budowlany wydał decyzję o konieczności rozbiórki wszystkich pozostałych elementów spalonego domu.- mówi Henryk. - W jednej chwili zostaliśmy bez dachu nad głową, nadal jestem w szoku - dodaje.

- Przyjął nas natychmiast na swoją posesję nasz sąsiad Adam Maksymczyk Przewodniczący Rady Gminy Warta Bolesławiecka.- mówi Anna- To wspaniali ludzie, wspaniali sąsiedzi, bardzo nam pomogli - dodaje.

- Natychmiast udzieliliśmy pomocy pogorzelcom, na początek otrzymali 2000 złotych na bieżące wydatki, przydzieliliśmy im także zastępcze mieszkanie dwupokojowe w Raciborowicach. - mówi wójt Gminy Warta Bolesławiecka Mirosław Haniszewski.- Zorganizujemy też 10 czerwca koncert charytatywny- dodaje.

- Cieszy to, że sąsiedzi, ludzie dobrej woli pomagają Ani i Henrykowi, nauczycielka Gimnazjum przekazała drobną kwotę, syn i synowa, szwagier pomagają ile tylko mogą, tak samo dalsza rodzina, znajomi, a ksiądz przeznaczył na pomoc dla nich niedzielną "tacę" - powiedział Portalowi Bolec.Info Adam Maksymczyk, Przewodniczący Rady Gminy Warta Bolesławiecka - Solidarność i pomoc ludzi dla tej rodziny to nasz obowiązek, w tak trudnej dla nich sytuacji.- dodaje.

- Chciałbym mieszkać tu na ojcowiźnie i wybudować nowy, mały dom- mówi 57 letni Henryk- Nie wyobrażam sobie innego życia, ale czy będzie nas na to stać? Tego nie wiem.Liczę na pomoc ludzi dobrej woli- dodaje.

Apelujemy do władz Gminy i Powiatu, do sąsiadów, do ludzi dobrej woli o dalszą pomoc, tej rodzinie.
Po założeniu, podamy numer konta, na który będzie można wpłacać pieniądze.
AKTUALIZACJA
Pieniądze można wpłacać na konto nr 94 2030 0045 1170 0000 0374 3590
Anna i Henryk Zaremba