Portal nr 1 w powiecie bolesławieckim
REKLAMAMrowka zaprasza
BolecFORUM Nowy temat
Tylko na Bolcu
8 sierpnia 2012r. godz. 22:55, odsłon: 6004, BolecMama

Tania wyprawka, czyli nie dajmy się zwariować...

Sezon zakupów szkolnych można uznać za otwarty. W telewizji, gazetkach i na bilboardach reklamują się wszystkie większe sklepy, prześcigając w cenach brulionów, gumek do mazania, piórników i plecaków.
BolecMama
BolecMama (fot. sxc.hu)
To właśnie zakupy w dużych sieciówkach mogą pozwolić nam zaoszczędzić nieco grosza, szczególnie jeśli uposażyć musimy dwójkę, trójkę lub więcej dzieci.

Za nami nieco ponad połowa wakacji, a spece od marketingu nie pomagają nam zapomnieć, że za pasem wrzesień, nowy rok szkolny, a co za tym idzie duże wydatki. Z każdej strony atakują nas reklamy przyborów szkolnych, księgarni czy komisów z książkami. Co więcej wokół słychać głosy, żeby wyprawkę kupować teraz, póki jest taniej, bo spóźnialscy zapłacą więcej. W ostatnich latach nie analizowałam rynku artykułów piśmienniczyć jakoś szczególnie, bo nie dotyczyło mnie to (co innego promocje na pampersy:) , jednak skłonna jestem uwierzyć, że sklepy celowo windują ceny tuż przed pierwszym dzwonkiem. W każdym bądź razie z mojej strony kilka wskazówek jak kupować, żeby nie zbankrutować.

Podręczniki to zdecydowanie najdroższy element szkolnej wyprawki. Gdzie je kupować? Za szczęściarzy możecie się śmiało uznać, wówczas kiedy wasza pociecha kontynuuje program nauczania starszych kolegów, to znaczy choć część podręczników możecie kupić z tzw. drugiej ręki. Wówczas wachlarz możliwości jest dość szeroki i zdecydowanie tańszy niż w przypadku zakupu nowych książek z księgarni. Można odkupić bezpośrednio od starszego kolegi, przez ogłoszenia np. na portalu i w gazecie Bolec.Info lub na kiermaszach książek używanych czy to tych organizowanych przez szkoły czy komercyjnych. Pozwoli nam to oszczędzić nawet ponad 100 zł. Niestety mam wrażenie, że Ministerstwo Edukacji od kilku lat skrzętnie pracuje nad utrudnieniem życia rodzicom. Coraz częściej stosuje się podręczniki połączone z ćwiczeniami, co uniemożliwia ich ponowną sprzedaż i użycie. Jaki w tym sens? Nie wiem, może i dzieci mają lżejsze plecaki, jednak niestety rodzice portfele także. Jeśli już zmuszeni jesteśmy zakupić zestaw nowych książek warto poszukać promocji w sklepach internetowych. Chwilka szperania po sieci może pomóc nam zaoszczędzić nawet 10-15% ceny, jaką zapłacić musielibyśmy w ksiągarniach stacjonarnych.

Plecak, piórnik, przybory piśmiennicze najtaniej kupimy w hipermarketach. Jeśli trafimy na naprawdę fajne promocje, w portfelu zostanie nam dobre kilkadziesiąt złotych, które wydać możemy np. na wymarzony tornister z ulubionym bohaterem naszej pociechy. Na chwilę obecną duże sklepy w asortymencie mają absolutnie wszystko, o czym tylko nasze dziecko mogłoby zamarzyć. Lecz i tu czekają na nas, a w sumie bardziej nasze pociechy, sprytne zabiegi marketingowe. Chodząc np. po TESCO i Carrefourze zauważyć możemy półki tematyczne tzn. tu cała gama przyborów, piórników, plecaków itp. z ZygZakiem z bajki "Auta", na lewo to samo tylko ze Spidermanem, a za rogiem czeka nas cała różowa wyprawka z księżniczkami z bajek Disneya czy Hello Kitty. Wszytsko super, dziecko zachwycone, jednak różnica w cenach między "niabajkowymi" a "bajkowymi" przyborami jest spora. Dlatego radzę przed wpadnięciem w szał zakupów porozmawiać z pociechą i wyznaczyć jasne granice, co i za ile możecie kupić.

Drodzy rodzice życzę Wam udanych zakupów, promocji oraz pełnych portfeli.
Wypowiedz się:
Jeśli zostawisz to pole puste przypiszemy Ci losową ksywę.
Publikacja czyichś danych osobowych bez zezwolenia czy użycie zwrotów obraźliwych podlega odpowiedzialności karnej i będzie skutkować przekazaniem danych publikującego organom ścigania.
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników serwisu. Bolec.Info nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii i wypowiedzi, a osoba zamieszczająca wypowiedź może ponieść za jej treść odpowiedzialność karną i cywilną. Bolec.Info zastrzega sobie prawo do moderowania wszystkich opublikowanych wypowiedzi, jednak nie bierze na siebie takiego obowiązku. Pamiętaj, że dodając zdjęcie deklarujesz, że jesteś jego autorem i przekazujesz Wydawcy Bolec.Info prawa do jego publikacji i udostępniania. Umieszczając cudze zdjęcia możesz złamać prawo autorskie. Bolec.Info nie ponosi odpowiedzialności za publikowane zdjęcia.
Daj nam Cynk - zgarnij nagrodę!

Byłeś świadkiem jakiegoś wypadku lub innego zdarzenia? Wiesz coś, o czym my nie wiemy albo jeszcze nie napisaliśmy? Daj nam znać i zgłoś swój temat!

Wypełnij formularz lub wyślij pod adres: [email protected].

Kontakt telefoniczny z Redakcją Bolec.Info: +48 693 375 790 (przez całą dobę).