Portal nr 1 w powiecie bolesławieckim
REKLAMA Villaro zaprasza
BolecFORUM Nowy temat
Tylko na Bolcu
15 sierpnia 2012r. godz. 13:27, odsłon: 12139, Bolec.info

Via Sudetica wyprowadziła się z Bolesławca!

O programie tegorocznej Gliniady, o jej finansowaniu i problemach organizatorów rozmawiamy z Mariuszem Lickiewiczem, wiceprezesem Via Sudetica.
(fot. )

Bolec.Info: Na początek pytanie dużego kalibru, choć dżentelmeni podobno o pieniądzach nie rozmawiają. Szerokim echem odbił się w zeszłym roku przed samą Gliniadą temat dotyczący pieniędzy „zarabianych” przez Glinoludy. Ktoś usiłował wywołać w odbiorcach tej informacji skrajnie negatywne emocje...

Mariusz Lickiewicz: Po bezdyskusyjnym sukcesie Gliniady Stowarzyszenie otrzymało wiele propozycji współpracy. Są miasta, podmioty, festiwale które chętnie finansują przyjazd Glinoludów z ich happeningiem. Pozyskane w ten sposób środki pozwalają na sfinansowanie działalności statutowej a więc np. koszty przejazdu, zakup sprzętu lub instrumentów (np. bębny dla grupy bębniarzy), działalność marketingową czy wreszcie organizację bolesławieckiej Parady Glinoludów. Gliniada jest ogromnym przedsięwzięciem logistycznym, a to generuje koszty. To dziesiątki wolontariuszy, których trzeba nakarmić, zapewnić im bezpieczne miejsce do wspólnej zabawy. To szereg uzgodnień. To konieczność odpowiedniej promocji i reklamy. Są to ogromne koszty.

W poprzednich latach organizatorzy BŚĆ podkreślali niejednokrotnie ogrom kosztów pośrednich ponoszonych w związku z Gliniadą (koszt toalet przewoźnych, zużycia zimnej wody itp.itd.) – a te koszty ponosimy sami. Natomiast z całą odpowiedzialnością chcę podkreślić, że nikt za „pracę” w stowarzyszeniu nie otrzymuje wynagrodzenia, wszystko co robimy, robimy społecznie w swoim czasie wolnym, poświęcając niejednokrotnie dodatkowo własne środki finansowe.


Bolec.Info: Czy rzeczywiście jest tak, że GLINIADA finansowana jest wyłącznie ze środków Stowarzyszenia?

Mariusz Lickiewicz: Można powiedzieć, że w przeważającej mierze tak. W roku 2012 z pieniędzy „publicznych" w Gliniadę jest zaangażowane "aż" 2 tys. zł, które w ramach konkursu na zadanie publiczne z dziedziny kultury otrzymamy od Miasta. Reszta pieniędzy pochodzi ze środków własnych stowarzyszenia, pochodzących z działalności statutowej lub od prywatnych darczyńców. Na szczęście powoli odchodzą czasy kiedy przyznawanie się do sympatii do VIA SUDETIKI było źle odbierane. Mamy coraz więcej przyjaciół, którzy dostrzegają pozytywny wymiar wykonywanej przez nas pracy. Mamy wspaniałe relacje z Bolesławieckim Bractwem Ceramicznym.

Ten rok to dwa bardzo ważne medialnie dla Gliniady wydarzenia – wspólnie z bolesławiecką CAMERĄ i Teatrem Starym organizujemy poważny konkurs fotograficzny w którym główną nagrodą będzie statuetka zaprojektowana i wykonana przez STUDIO BOROWSKI. Po raz pierwszy w 6-letniej historii Parady zostaną przyznane statuetki „Przyjaciół Glinoludów” osobom zasłużonym (de facto bardzo brzydkie słowo) dla Gliniady. Statuetki te wykona dla nas Marek Zyga – bolesławiecki rzeźbiarz-ceramik.

W kontekście tegorocznej Glianiady współpracujemy z Bolesławieckim Stowarzyszeniem Motocyklowym które włączyło się w organizację tanecznego przedstawienia pod Teatrem Starym. Wspiera nas Starostwo Powiatowe, w sposób na razie bardzo ostrożny wyraża sympatię Urząd Gminy w Bolesławcu. Co najważniejsze mamy coraz więcej przyjaciół spoza Bolesławca. W ostatnim czasie wzbudziliśmy sympatię radiowej „Trójki” - po udanej imprezie w Szklarskiej Porębie „Usta Radiowej Trójki” zostaliśmy zaproszeni do udziału w czymś w rodzaju „dni otwartych” Trójki we wrześniu br w Warszawie.

Tworzy się poważna szansa na współpracę z Urzędem Marszałkowskim woj. dolnośląskiego – na początku września bierzemy udział w Dniach Saksończyka (Tag der Sachsen). Po raz pierwszy w ich 21-letniej historii w imprezie bierze udział Polska i jako reprezentacja kulturalna wybrana została właśnie Parada Gliniada. Że nie wspomnę o ciągłym sympatycznym gestom i sygnałom ze strony Akademii Sztuki w Trewirze czy Karnaval der Kulturen w Berlinie...


Bolec.Info: Czy te relacje z „Miastem” są rzeczywiście tak złe jak to wygląda na pierwszy rzut oka?

Mariusz Lickiewicz: Teoretycznie relacje są poprawne. Z naszej strony jest ciągła gotowość do współpracy dla dobra i promocji Bolesławca i to wcale nie "na naszych warunkach". Uzgodnienia z osobą odpowiedzialną za całokształt BŚC, panią Dyrektor Ewą Lijewską-Małachowską, przebiegają w poprawnej, a czasami nawet miłej atmosferze, choć chwilami może nachodzić zwątpienie. Proszę sobie wyobrazić, że obok naprawdę życzliwych, pełnych dobrej woli gestów jak np. powieszenie naszych plakatów gliniadowych na swoich powierzchniach reklamowych czy też ujęcie Gliniady (czego np. nie było w zeszłym roku) w oficjalnym programie BŚC, równolegle mamy do czynienia z przejawami złej woli. Nasze prośby do organizatorów o umieszczenie w bezpośrednim sąsiedztwie ZSOiZ przy ul. Komuny Paryskiej (gdzie w tym roku odbędą się przygotowania i „formowanie” Parady Gliniady - przyp. red.) kilku toalet typu toitoi dla turystów, zwiększenie ilości pojemników na śmieci czy też uwzględnienie w ogólnym projekcie organizacji ruchu zamknięcia na 2 godziny odcinka ul. Kutuzowa spotkały się z odmową. Mimo tego, że oficjalnie zostaliśmy wymienieni w Programie BŚC 2012 musimy sami to załatwić i zorganizować. A wystarczyłaby odrobina chęci i dobrej woli organizatora aby ująć to w jednym dokumencie.


Bolec.Info: Wróble na dachu bolesławieckiego Ratusza ćwierkają o zmianie siedziby VIA SUDETICA. Czy to prawda? Wynieśliście się z Bolesławca?

Mariusz Lickiewicz: To prawda. W marcu bieżącego roku na Walnym Zebraniu członków stowarzyszenia została podjęta jednogłośnie uchwała o przeniesieniu siedziby Stowarzyszenia do Gminy Wiejskiej Bolesławiec.

Bolec.Info: Czy obraziliście się na „Miasto”?

Mariusz Lickiewicz: W historii VIA SUDETICA były okresy lepszej lub gorszej współpracy z Miastem lub Starostwem. To prawie tak jak w każdym małżeństwie (śmiech-przyp.red.). Wszystkie działania Stowarzyszenia w przyszłości będą miały na celu przede wszystkim promowanie regionu bolesławieckiego i wspieranie lokalnej przedsiębiorczości. Z tym założeniem stowarzyszenie kilka lat temu powstało i nie mamy zamiaru sprzeniewierzać się jego celom statutowym. My nie chcemy pieniędzy od Miasta, zwłaszcza w czasie gdy ma ono tak wielkie długi. Zmiana siedziby na rzecz gminy wiejskiej pozwoli nam na sięgnięcie po środki dedykowane ściśle dla obszarów wiejskich, co jak należy podkreślić, może wbrew pozorom umożliwić lepszą promocje samego Bolesławca!


Bolec.Info: Jak będzie wyglądać tegoroczna Gliniada?

Mariusz Lickiewicz: Podsumowując po części to co wcześniej powiedziałem: pierwsze co się zmienia to miejsce przygotowań. Nie będzie Miasteczka Glinoludowego w postaci takiej jak w poprzednich latach na placu przy ul. Armii Krajowej. Nie będzie super plaży i wysypanych ton piasku. Przygotowania do Parady odbywać się będą w obrębie boiska ZSOIZ i sali gimnastycznej przy ul.Komuny Paryskiej. Zaczną się już od piątku. To tu odbędzie się plener fotograficzny związany z Konkursem Fotograficznym 2012. Równolegle, już nawet od 22 sierpnia, trwać będą warsztaty tańca przygotowujące do spektaklu tanecznego, który odbędzie się 25 sierpnia w godzinach wieczornych pod Teatrem Starym w Bolesławcu.

Parada Gliniada – nieodłączny element Gliniady rozpocznie się w sobotę ok. godz. 13-tej. Trasa przemarszu biegnie ulicami Komuny Paryskiej i Kutuzowa do Rynku. W Rynku nastąpi dwukrotne okrążenie Ratusza, wtedy też zostanie rozstrzygnięty konkurs na najbardziej oryginalny strój Glinoluda. Jury konkursowe skorzysta z głównych schodów do Ratusza jako miejsca, gdzie będzie miało doskonały punkt do obserwacji przechodzących w Paradzie Glinoludów. Oczywiście mamy na to zgodę organizatora BŚC.


Bolec.Info: Jak dajecie sobie radę z takim ogromnym nakładem pracy?

Mariusz Lickiewicz:Bezsprzecznie nie byłoby to możliwe gdyby nie pomoc wolontariuszy. „Nasi” wolontariusze to elita młodzieży bolesławieckiej która m.in. dzięki Via Sudetica wyewoluowała przez szereg lat pracy społecznej przy Gliniadzie czy Wielkiej Orkiestrze Świątecznej Pomocy. Są oni zasobem ludzkim, z którego nie można nie korzystać i go nie zagospodarowywać. To ich zasługą jest to, że Gliniada się odbywa. To wspaniali młodzi ludzie, którzy chcą uczestniczyć w życiu społecznym i którym ku temu trzeba stwarzać warunki.


Bolec.Info: Czy chcecie coś powiedzieć osobom sceptycznie nastawionym do Gliniady?

Mariusz Lickiewicz: Możemy powiedzieć tylko jedno – przyjdźcie 25 sierpnia w okolice Zespołu Szkół Ogólnokształcących i Zawodowych przy ul. Komuny Paryskiej, uśmiechnijcie się, podajmy sobie ręce, wymalujcie się gliną ceramiczną, zróbcie sobie zdjęcie z jakimś fajnym glinoludem lub miłą glinoludką... Wyrzućcie z siebie potencjalną frustrację, niezadowolenie i niechęć do ludzi, którzy społecznie chcą czegoś dokonać. Nie postrzegajcie Gliniady tylko przez pryzmat swojej antypatii do jej twórcy Bogdana Nowaka. Gliniada to setki ludzi, którzy nazywają się zupełnie inaczej.

Wypowiedz się:
Jeśli zostawisz to pole puste przypiszemy Ci losową ksywę.
Publikacja czyichś danych osobowych bez zezwolenia czy użycie zwrotów obraźliwych podlega odpowiedzialności karnej i będzie skutkować przekazaniem danych publikującego organom ścigania.
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników serwisu. Bolec.Info nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii i wypowiedzi, a osoba zamieszczająca wypowiedź może ponieść za jej treść odpowiedzialność karną i cywilną. Bolec.Info zastrzega sobie prawo do moderowania wszystkich opublikowanych wypowiedzi, jednak nie bierze na siebie takiego obowiązku. Pamiętaj, że dodając zdjęcie deklarujesz, że jesteś jego autorem i przekazujesz Wydawcy Bolec.Info prawa do jego publikacji i udostępniania. Umieszczając cudze zdjęcia możesz złamać prawo autorskie. Bolec.Info nie ponosi odpowiedzialności za publikowane zdjęcia.
Daj nam Cynk - zgarnij nagrodę!

Byłeś świadkiem jakiegoś wypadku lub innego zdarzenia? Wiesz coś, o czym my nie wiemy albo jeszcze nie napisaliśmy? Daj nam znać i zgłoś swój temat!

Wypełnij formularz lub wyślij pod adres: [email protected].

Kontakt telefoniczny z Redakcją Bolec.Info: +48 693 375 790 (przez całą dobę).

REKLAMAMrowka zaprasza