12 października 2012r. godz. 08:31, odsłon: 4603, Bolec.Info

Możemy rozprawić się z układami

Ta ekipa nie zbuduje tu żadnej kopalni - mówi Ryszard Zbrzyzny, poseł na Sejm RP.

O polityce, związkach zawodowych i możliwościach wznowienia wydobycia miedzi w okolicach Bolesławca rozmawiamy z Ryszardem Zbrzyznym, posłem na Sejm RP i równocześnie Przewodniczącym Związku Zawodowego Pracowników Przemysłu Miedziowego w Lubinie


Kazimierz Marczewski, Bolec.Info: Witam pana na łamach Portalu i Gazety Bolec.Info. Proszę się przedstawić Bolecnautom. To już pana szósta kadencja. Jest pan posłem od 1993 roku. Jak pan to robi, że ludzie pana cały czas wybierają?

Mam zaufanie ludzi. W Polsce jest tylko kilku posłów, którym to się udaje, głównie posłów PSL.

Co pan w tym czasie robił w Sejmie? W jakich komisjach pan pracował?

Głównie pracuję w komisjach gospodarczych - to z racji mojego wykształcenia i zainteresowań. Od samego początku działam w Komisji Skarbu Państwa, byłem członkiem Komisji Gospodarki, teraz jestem członkiem Komisji Finansów Publicznych. To moim zdaniem jest najważniejsza komisja w Sejmie, najbardziej obciążona pracą.

Sejm, już wiemy, a co pan robi dla SLD?

SLD jako partia powstał w 1999 roku, ja byłem założycielem tej partii. Dzisiaj jestem członkiem Zarządu krajowego SLD. Na bieżąco mogę wpływać na decyzje polityczne partii.
W klubie parlamentarnym jestem sekretarzem klubu, na co dzień współpracuję z przewodniczącym klubu Leszkiem Milerem, a więc układ parlamentarny w tym przypadku pokrywa się z układem politycznym.

Poza tymi funkcjami w Sejmie i SLD jest pan czołowym związkowcem...?

Jestem Przewodniczącym Związku Zawodowego Pracowników Przemysłu Miedziowego działającego w grupie kapitałowej Polskiej Miedzi. Jest to związek o charakterze ogólnokrajowym.

Co pan sądzi o pomyśle rozpoczęcia wydobycia miedzi w rejonie Bolesławca?

Mogę powiedzieć, że zbyt pochopnie zaniechano eksploatacji miedzi w Iwinach. To była na pewno decyzja polityczna, a nie gospodarcza. Odbyło się to wtedy, kiedy władzę w Polsce obejmowała nowa ekipa polityczna, kiedy kształtowały się nowe porządki gospodarcze i polityczne.
Zbyt pochopnie podjęto też decyzję o likwidacji zakładów „Konrad”. Zasoby złóż miedzi w rejonie Bolesławca i Warty Bolesławieckiej są znane, zliczone, a zawartość procentowa miedzi jest wyższa niż w rejonie Lubina. Przecież w latach osiemdziesiątych powstał projekt budowy kopalni Bolesławiec, których głównym celem było zagospodarowanie istniejących złóż i rozpoczęcia eksploatacji. Ten projekt został zaniechany z przyczyn ekonomicznych i politycznych.

Będąc w Bolesławcu wyraził pan opinię, że obecny Zarząd KGHM Polska Miedź S.A. nie wybuduje kopalni obok Bolesławca, czy nadal pan ją podtrzymuje?

Ja jestem przekonany o tym, że ta ekipa nie wybuduje żadnej kopalni, ani w rejonie Bolesławca, ani w Polsce. Prowadzą taką politykę gospodarczą, która nie ma nic wspólnego z rozsądkiem, ani interesami gospodarczymi kraju. Oczywiście na działania Zarządu ma wpływ Skarb Państwa, który posiada - co ubolewam - tylko 32 % akcji Polskiej Miedzi. Nieodpowiedzialne decyzje o kolejnych sprzedażach akcji Skarbu Państwa odbijają się nam czkawką, bowiem partycypowanie Skarbu Państwa w zarządzaniu Spółką jest tylko w jednej trzeciej wysokości. W roku bieżącym dywidenda wynosiła ponad 6 mld złotych, Skarb Państwa dostał tylko 30%.
Ostatnio rząd pana Donalda Tuska sprzedał te akcje za 2 miliardy złotych. To w dłuższej perspektywie oznacza, że akcje te zostały sprzedane za tanio. Już dzisiaj ten pakiet wart jest ponad trzy miliardy, a minęło niespełna 1,5 roku.

A podatki od wydobycia?

To jest kolejny skandal, kolejna granda. To kolejne koszty dla KGHM, to upewnia mnie w tej opinii, że ten Zarząd nie wybuduje żadnej kopalni, bo nie będą mieli pieniędzy, które odprowadzą do skarbu Państwa.

Przebywający ostatnio w Bolesławcu Prezes Zarządu KGHM Polska Miedź S.A. Wirth powiedział, że realny termin rozpoczęcia ewentualnej eksploatacji miedzi w Bolesławcu to 2025 rok..?

W 2025 roku wszyscy zapomną o prezesie panu Prezesie i koncepcji budowy kopalni. Ta władza, ten Zarząd ma to w sobie, że plany rozwoju rozciąga poza swoją przyszłą działalność.

To po co te wiercenia i badania w okolicach Bolesławca?

Naciski, opinie opozycji, spowodowały rozpoczęcie tych wierceń. Robią to po to, aby uspokoić opinię publiczną. Koszt wierceń to około 30 mln złotych, to nikłe dodatkowe koszty dla KGHM przy zysku ponad 6 mld złotych, to koszt spokoju politycznego Platformy Obywatelskiej.

Co pan sądzi o tym, że KGHM Polska Miedź S.A. ma zająć się także wydobyciem gazów łupkowych?

Uważam tak: niech szewc szyje buty, a piekarz piecze chleb. A więc jeżeli KGHM ma określoną misję do spełnienia to niech to robi tak jak najlepiej potrafi. Nie potrafi zagospodarować złóż, jakie są w obszarach jego działalności, a chce dodatkowo wydobywać gaz łupkowy.

Jaka jest atmosfera w zagłębiu miedziowym? Czy pracownicy są zadowoleni? Mają przecież najwyższe zarobki w Polsce?

Oczywiście płace nie są tutaj niskie, ale trzeba wiedzieć, że górnik, aby tutaj dobrze zarobić nie pracuje w roku 12 miesięcy, ale czternaście. Górnicy pracują na okrągło w sobotę i niedzielę, przekraczając normatywne czasy pracy. Oni pracują niezgodnie z prawem, wszyscy o tym wiedzą i to tolerują. Ludzie pracują więcej niż dopuszcza kodeks pracy. PIP też o tym wie. Jeżeli ktoś nie pójdzie do pracy w sobotę i w niedzielę to zarobi 1/4 mniej. W strukturze pracy płaca zasadnicza stanowi tylko 20%, a 80% to są różne dodatki i uznaniowe wypłaty i nadgodziny.

Pomówmy o wielkie polityce. Ostatnio przedstawia się wielu kandydatów na premierów... Po co to wszystko, jak pan sądzi?

Teraz na premierów kandydatów przedstawiają np. Solidarna Polska, która obecnie się nie liczy. Przecież, aby przeprowadzić konstruktywne wotum nieufności trzeba mieć większość parlamentarną. A póki co nikt, poza układem rządzącym, tego nie ma. To minimum to jest 231 posłów. Po co Solidarna Polska zgłosiła Cymańskiego? No po to, aby przez jakiś czas zaistnieć w mediach.

To samo odnosi się do SLD, który przedstawia program gospodarczy, którego nie może zrealizować nie mając większości?

My pokazujemy, że można walczyć z kryzysem inaczej, poprzez inicjatywy gospodarcze, budować zakłady i zmniejszać bezrobocie. My znamy założenia ustawy budżetowej i naszym skromnym zdaniem jest to stagnacja, dlatego trzeba zrobić wszystko, aby szybko przełamać nadchodzący kryzys. My pokazujemy inną ciekawą gospodarczą propozycję i alternatywę.

Czy chodzi o pomysł budowy trzech okręgów gospodarczych?

Tak, oczywiście tak. To jest naszym zdaniem, jeden ze sposobów ożywienia gospodarki i spowodowania, że będą nowe miejsca pracy. To możliwość rozwoju polskiej gospodarki.

No dobrze, ale żeby zbudować nowe okręgi gospodarcze potrzeba dużo pieniędzy i potrzebny jest rynek na zbytu. Skąd wziąć na to środki finansowe? O tym nikt już nie mówi. To też jest więcej państwa w gospodarce, czy dobrze to rozumiem?

Ile ma być państwa w gospodarce? Sam zadaję sobie to pytanie. Wydaje mi się, że w Unii Europejskiej my jesteśmy prymusem „odjazdu” państwa z gospodarki. Przecież wszystkie znaczące koncerny europejskie są pod kontrolą państwa. Wszystkie koncerny energetyczne w Europie kontroluje państwo. Koncerny państwowe z Unii Europejskiej uczestniczą w prywatyzacji polskiej energetyki. Państwowe, szwedzkie koncerny energetyczne kupują polskie państwowe firmy energetyczne. Co to za prywatyzacja, ja tego nie pojmuję.

Czyli chcecie zwiększyć udział państwa w gospodarce?

Tak. Zdecydowanie, my chcemy zwiększenia udział państwa w gospodarce. Państwo poprzez udział w gospodarce, może realizować swoją politykę gospodarczą.

Proponowane przez Was okręgi przemysłowe muszą produkować to, co da się sprzedać, musi być rynek na te produkty. Wasz program nic nie mówi o rynku. To jest moim zdaniem wada tego programu, co produkować i gdzie ten produkt sprzedawać... To jest ważne pytanie.

Przecież naszym największym rynkiem jest rynek wewnętrzny. Tu możemy mnóstwo sprzedawać, eliminując produkty obcych, zagranicznych producentów. Ja odwołam się do historii międzywojennej. Wtedy Polska była biedna a potrafiła wybudować Centralny Okręg Przemysłowy i dać ludziom pracę i spowodować duży rozwój gospodarczy.

No tak, ale Centralny Okręg Przemysłowy zbudowany był pod kątem produkcji militarnej, zbrojeniowej, a teraz?

A dlaczego nie produkować dla wojska? Przecież nasza armia wyposażana jest przez zagraniczne koncerny zbrojeniowe, a nie producentów polskich. Czy powinno tak być, żeby olbrzymie nakłady finansowe na naszą armię utrzymywały stanowiska pracy w innych krajach? My przecież potrafimy produkować karabiny maszynowe, czołgi, wozy pancerne i inne uzbrojenie. Mało tego, moglibyśmy nasze produkty: broń, czołgi czy wozy pancerne itp. eksportować.

Teraz z innej beczki. Co pan sądzi o aferze Amber Gold? Co powinno się w tej sprawie zrobić?

Do rozpracowania tej afery, bezwzględnie jest potrzebna sejmowa komisja śledcza, która z założenia ma rozpoznawać powiązania polityki z biznesem, czy bankami.
Moim zdaniem powiązania polityków, organów ścigania, organów sprawiedliwości są w tej aferze oczywiste i nie podlegają dyskusji. To może być układ mafijny, w który wmontowana była władza samorządowa, państwowa, sądownicza, kościół a nawet media.
Czy 29-letni Prezes Amber Gold był geniuszem i mógł bez pomocy innych przeprowadzić takie gigantyczne przedsięwzięcia finansowe? Niech Pan sam sobie odpowie.

Teraz mam pytanie związanie z kościołem. Jakie jest wasze stanowisko w sprawie funduszu kościelnego?

Nasze stanowisko w sprawie funduszu kościelnego jest jednoznaczne - ten fundusz trzeba koniecznie zlikwidować. My jesteśmy za tym, aby dać obywatelom wybór: jeżeli chcą dać na kościół to niech mają możliwość odpisania ze swojego podatku określoną ustawą ilość środków finansowych. Tak jak to jest z organizacjami pożytku publicznego.

Przejdźmy na koniec do budżetu.
Co pan sądzi na temat przyszłorocznego budżetu. Jest pan przecież członkiem komisji oceniającej budżet. Jak pana partia ocenia założenia do budżetu na 2013 rok?

To jest budżet stagnacji, a nie rozwoju. Moim zdaniem jak uwzględnimy inflację to zobaczymy, że wartość PKB w 2013 roku realnie maleje.
Moim zdaniem te wszystkie projekcje budżetowe na 2013 rok są wzięte z Księżyca. Obciążenia fiskalne obywateli rosną, a progi dochodowe są zamrożone. Jestem założeniami do tego budżetu rozczarowany i zaniepokojony i będę głosował przeciwko. Stanowisko klubu SLD jest zbieżne z moim stanowiskiem.

Co chciałby pan na koniec rozmowy przekazać Bolecnautom?

Namawiam wszystkich Bolecnautów do tego, aby więcej niż dotychczas korzystali ze swoich praw obywatelskich. Pośrednio i bezpośrednio bierzcie udział w wyborach samorządowych i państwowych, wtedy będzie szansa do rozprawienia się z pewnymi układami, które się wytworzyły się na przestrzeni kilku lat, w lokalnych samorządach i w państwie.

Dziękuję za rozmowę.

Dziękuję.