Portal nr 1 w powiecie bolesławieckim
REKLAMA Muzeum Ceramiki zaprasza
BolecFORUM Nowy temat
Tylko na Bolcu
23 grudnia 2012r. godz. 15:21, odsłon: 5486, Bolec.Info/Boletus

Mija rok

Rzecz jasna miasto nie zaprzestało i w tym roku toczyć swojej wojenki z powiatem. - pisze Boletus w ostatnim w tym roku felietonie
(fot. Bolec.Info)
Mija rok… (próba podsumowania)

Mija rok, kolejny rok życia, dla mnie pierwszy, w którym na gościnnych stronach portalu Bolec.info próbuję pisać o tym, co ciekawego dzieje się dokoła; o tym, co wkurza i boli; rzadziej, co cieszy i napawa optymizmem. Stąd dzisiejszy felieton będzie próbą podsumowania tego, co według mnie zdarzyło się ważnego w tym mijającym roku na świecie, w kraju i wreszcie – na naszym regionalnym podwórku. Wybór jest, rzecz jasna, jak najbardziej subiektywny, jak to w felietonie.


Świat… Cóż, dla mnie ten rok niestety nie przyniósł rozwiązania żadnego z istotnych problemów , przed jakimi stoi ludzkość. Z pewnego punktu widzenia nastąpił wręcz regres, czyli „cofka”. Wszędzie dookoła straszą kryzysem, jeszcze do niedawna wisiała nad nami groźba końca świata ( niech mi nikt nie próbuje teraz, post fatum, opowiadać, że ani przez chwilę nie brał tego serio pod uwagę).

A już mówiąc całkiem poważnie: przyszłość nie rysuje się w tej chwili zbyt różowo… Do tego tak naprawdę niewiele się na świecie zmieniło przez ten rok. Na lepsze oczywiście. W Stanach Obama pozostał prezydentem Obamą, w Rosji Putin jest nadal… Putinem. Chiny i Indie rosną w siłę i nie tylko ( Hindusi lada moment prześcigną Chińczyków pod względem liczby ludności, a razem stanowią już ponad jedną trzecią wszystkich ludzi na świecie!). Tymczasem słabnąca z każdym dniem Unia Europejska nieustannie przelicza swoje walory, próbując je podzielić między coraz bardziej skłócone państwa członkowskie.


A co słychać w Polsce? Niestety, stąd też nie dochodzą zbyt zachęcające dźwięki. Gospodarka hamuje, piękne stadiony zbudowane na Euro przynoszą straty (co było do przewidzenia), autostrady nadal niedokończone, transport kolejowy ledwo zipie… Ludzie coraz bardziej obawiają się o swój los, jedni nie mogą pracy znaleźć, inni w każdej chwili mogą ją stracić.

Nie jest dobrze. Tymczasem, kiedy ogląda się naszą telewizję lub czyta prasę, to wygląda na to, że najważniejszym problemem nurtującym obecnie Polaków jest kwestia, czy pamiętny lot TU-154 z 10 kwietnia 2010 roku to była „tylko” katastrofa, czy aż „zamach” z udziałem obcych służb (wiadomo jakich), własnego rządu (z wiadomo kim na czele) i sporej ilości trotylu (za bardzo nie wiadomo skąd). Nie chcę tu rozwijać tego nieszczęsnego tematu, powiem tylko jedno: klątwa smoleńsko-katyńska, dzieląca coraz bardziej nasz naród, trwa w najlepsze i trwać będzie nadal.
No i wreszcie nasze podwórko – Bolesławiec i okolice. Tutaj również niewiele zmieniło się na lepsze ( i znowu chciałoby się powiedzieć: niestety!). Rewelacyjna Rada Miasta kolejny raz podniosła podatki dla lokalnych przedsiębiorców, jedna z zachodnich firm ulokowana w bolesławieckiej strefie na gwałt zwalnia pracowników, pozostałe przypatrują się temu uważnie, młodzi ludzie spieprzają z miasta, gdzie się tylko da (spójrzcie na stale malejącą liczbę mieszkańców!), miasto po prostu przestaje się rozwijać…

A co na to nasze władze? Nic. Jak gdyby nigdy nic, żyją w swoim, coraz bardziej wirtualnym, świecie (im przecież jest dobrze!), od czasu do czasu organizując spektakularną imprezę „dla mas”, lub idąc w naród ze świątecznym opłatkiem ( jak to ładnie wygląda w lokalnej telewizji, a już to szczęście na twarzy babci, która „połamała” się z prezydentem – bezcenne!).
Ech, rozmarzyłem się, a tu wracać trzeba do smutnej rzeczywistości. Rzecz jasna miasto nie zaprzestało i w tym roku toczyć swojej wojenki z powiatem. Chłopcy z ratusza i z „okrąglaka” dokopują sobie nawzajem przy każdej nadarzającej się okazji, jak małe dzieci w piaskownicy. I tu też, jak w sprawie smoleńskiej, „końca nie widać”…


Żeby nie było aż tak czarno, jest jeden jasny promyk w tym dość ponuro odmalowanym obrazie naszej rzeczywistości Anno Domini 2012. Cóż takiego mam na myśli ? Na pewno nie dopiero co otwartej galerii handlowej ( nie ten czas, bo to dużo za późno i nie to miejsce – bo za ciasno, a na dodatek nic tam ciekawego nie ma). No więc co jest tym jasnym promykiem? Nasz „nowo-stary Teatr, oczywiście! Pięknie odnowiony i oddany ponad pół roku temu do użytku Teatr Stary funkcjonuje, żyje, dzieją się w nim ciekawe rzeczy, a dla mnie jest przede wszystkim dowodem na to, że nawet w tej naszej pokręconej ,schizofrenicznej, miejsko-powiatowej rzeczywistości czasem udaje się zrobić coś naprawdę wartościowego.

I to tyle w największym skrócie. Oczywiście każdy z czytających te słowa mógłby wskazać na inne ważne rzeczy, które wydarzyły się w mijającym właśnie roku. W końcu każdy ma inne spojrzenie na tę samą rzeczywistość…

Póki co – Wesołych i Spokojnych Świąt oraz wcale-nie-takiego-znowu-złego-jak-zewsząd-kraczą Nowego Roku życzy.

Boletus



Mija rok

~ niezalogowany
28 grudnia 2012r. o 17:06
Tekst i melodia są ponadczasowe , mozna każdego roku śpiewać. Nie ma znaczenia konkretna data (jedynie by zaspokoic Twoją ciekawość podam ,że styczeń 2012) :* Zamiast dowcipkować , zanuć tę piękną piosenkę.
Zgłoś do moderacji Odpowiedz
~ niezalogowany
28 grudnia 2012r. o 17:10
~ napisał(a): Zamiast dowcipkować , zanuć tę piękną piosenkę.


Zaewniam, że nie chciałabyś usłyszeć jak nucę tę piosenkę!! :D
Zgłoś do moderacji Odpowiedz
Wypowiedz się:
Jeśli zostawisz to pole puste przypiszemy Ci losową ksywę.
Publikacja czyichś danych osobowych bez zezwolenia czy użycie zwrotów obraźliwych podlega odpowiedzialności karnej i będzie skutkować przekazaniem danych publikującego organom ścigania.
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników serwisu. Bolec.Info nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii i wypowiedzi, a osoba zamieszczająca wypowiedź może ponieść za jej treść odpowiedzialność karną i cywilną. Bolec.Info zastrzega sobie prawo do moderowania wszystkich opublikowanych wypowiedzi, jednak nie bierze na siebie takiego obowiązku. Pamiętaj, że dodając zdjęcie deklarujesz, że jesteś jego autorem i przekazujesz Wydawcy Bolec.Info prawa do jego publikacji i udostępniania. Umieszczając cudze zdjęcia możesz złamać prawo autorskie. Bolec.Info nie ponosi odpowiedzialności za publikowane zdjęcia.
Daj nam Cynk - zgarnij nagrodę!

Byłeś świadkiem jakiegoś wypadku lub innego zdarzenia? Wiesz coś, o czym my nie wiemy albo jeszcze nie napisaliśmy? Daj nam znać i zgłoś swój temat!

Wypełnij formularz lub wyślij pod adres: [email protected].

Kontakt telefoniczny z Redakcją Bolec.Info: +48 693 375 790 (przez całą dobę).